- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 23.11.2022 w Posty
-
3 punktyA dla mnie (jako jednak wierzącej) by być dobrym, uczciwym czlowiekiem. Wobec siebie i innych. Żyć w zgodzie ze swoim sumieniem, nieść pomoc tam gdzie bliźni ma gorzej, a moge.... No takie tam.
-
3 punktyOjjj bidulko sama tyy a wokół biesy. 😁 Ciekawe skąd czerpana jest wiedza że rozwód dla Boga jest taki beee, a jeśli taki bee to co to za twór rozwód kościelny? Czyżby Papież ważniejszy czuł się od Boga? I sprzeciwial jego woli? Bo było.. Co Bóg złączy tego człowiek niech nie rozdziela! 😁 Papież jednak człowiek, też pierdzi w WC 😁 No i relatywizm wiary. Opornie idzie. Kiedyś niejedno dziecko wpierdziel dostało za niedotrzymanie postu a teraz ktoś coś i ogłoszono dyspensę i wsuwaj na Wigilię co chcesz. Niespójność obrzędów na świecie jest duża, gdy się spojrzy na geografię wiernych. To kto jest bliżej Boga? ty Pieprzna pod biskupem Polskim czy Murzynka w Afryce czy Meksykanka. A każdej udział w wierze diametralnie różny. Dla nich ty pewnie jesteś w czymś nie teges... Na koniec papież Franciszek. On wie że rozwody powinny być bardziej dostępne by nie wykluczać wiernych i w konsekwencji oddalać od Boga, że zakaz rozwodów w kościele nabrał złego i szkodliwego znaczenia. Skazując ludzi na życie w grzechu odmawiając komunii spowiedzi rozwodnikom wzmacnia się niechcący diabła. Ten spór jest obecny w kościele i tylko czekać chwili gdy któryś synod zmieni zasady. Jak czułabys się oszukana Pieprzna zakładajac teoretycznie że tkwiła byś w toksycznym związku po latach gdybyś nagle się dowiedziała że niepotrzebnie męczylaś się z skurczybykiem i zmarnowałaś sobie życie. A teraz wystarczy że ksiądz pokropi odprawi modły i możesz znów cieszyć Boga w nowym lepszym związku. Nie czułabys się jak dziecko które za młodu wpierdziel dostało za posmakowanie pętka kiełbasy?
-
3 punktyPrawda. Bóg dał mi rozum bym oceniał sytuację, pozwolił mi decydować, analizować, zmieniać zdanie. Dlatego bym nie tkwił przy kamieniu bo moi rodzice tam stali. Wymaga ode mnie bym był odpowiedzialny za swoje czyny i ponosił konsekwencje jednak chce bym to ja decydował i bym poznawał świat. Szczęśliwy człowiek chwali Boga a nieszczęśliwy daje mu kiepskie swiadectwo Jeśli matka jest bita przez męża i wychowują się w tym domu dzieci czy w imię religii matka nie znęca się nad dziećmi. Co jest większym grzechem? Odejście od męża czy brak ochrony dzieci? Co na to Bóg?
-
2 punktyA tak jeszcze trzy grosze na dobranoc o tych rozwodach. Jak to zwykle bywa na forum, skupiliśmy się na skrajnościach z niebieską kartą a przecież większość rozwodów jest od tego, że on lubi kawę a ona herbatę oraz przez to, że kogoś swędziało krocze i zapomniał, że podrapanie jest na wyłączność jednej osoby.
-
2 punktyNie podano, ale pewnie któreś było niedojrzałe, nieświadome, albo właśnie pod presją rodziców... I okazało się to po jakichś 25 latach małżeństwa i odchowaniu trójki dzieci, szczęśliwym trafem akurat wtedy, kiedy się zakochało w innej
-
2 punktyDla mnie bardziej liczy się wzajemny szacunek niż oddawanie się przykazaniom, których pochodzenie budzi sporo kontrowersji. Rozumiem osoby głęboko wierzące, ale dla mnie to "niewolnictwo"
-
2 punktyJa akurat jestem po stronie Błędnego. Lepiej popełnić grzech i nieszczęście zamienić w szczęście, niż tkwić w nieszczęśliwym małżeństwie ryzykując większą tragedię niż rozwód. Ile jest kobiet które nie chcą odejść od faceta, a potem lądują w szpitalu czy na cmentarzu.
-
2 punkty
-
2 punktyKtórą przywiózł w weekend szwagier zza granicy Przywiózł pannę jeszcze Piękną tak że dreszcze Przechodziły z dupy aż do potylicy W sklepach powinno być można palić cygarety...
-
1 punktW zupie? No kiedyś jakoś umrzemy, ważne, żeby żyć tak, by patrzeć sobie i ludziom w oczy bez wstydu.
-
1 punktA, a ten co piątkę dzieci miał w dee itp, co niedzielę do kościoła hurtem piechotą szli, w wiezniu siedzi, to mają spokój.
-
1 punktBo nie chcesz. Ta zgwałcona pani z dzieckiem, może wejść w katolickie malzenstwo w wierze? Dziecko nieślubne, sex przed jakby nie było. To już chyba tylko cierpieć powinna w samotności do końca swych dni. Czy tak?
-
1 punktŻyje w katolickiej wsi. I słyszę, co się mówi. A często się nie mówi. Jedna pani powiesiła się w oborze, to z pewnością ze szczęścia małżeńskiego z paem, który nawet na mojego szczeniaka rzucił się z młotkiem. Co niedzielę byli w kosciolku.
-
1 punktA jak ci oko wypadnie? Nie wiem jak ty, ale ja idę spać. Może mi się przyśnią piękne białe kozaczki 😉
-
1 punktTo znaczy ze bóg nie jest wszechmogący i raczej jest bardziej sadystą niż filantropem. Gdyby chodziło o osoby które ja powolałem do życia( moje dzieci) zrobiłbym wszystko łącznie z oddaniem swojego życia by oni nie cierpieli, nie chorowali, nie umierały. A tu okazuje sie ze on nie może bo na cos tam czeka i teraz nie może. Ale to on stworzył takie mało sprawne urządzenie jakim jest czlowiek. To nie trzyma sie nic a nic kupy
-
1 punkt@Dionizy przeczytaj całość a potem pytania. Fragment o rozwodach już był.
-
1 punktBardzo płytki jest ten Twój osąd Boga. Gdyby czytał Biblię, to byś się dowiedział że Bóg ma zamiar odwrócić skutki śmierci, bo śmierć człowieka, to dyshonor dla Boga jako jego stwórcy. Ale nic nie może zrobić do puki trwa osąd nad szatanem tu na ziemi.
-
1 punktPociesz się błyskiem gwiazd Pomyśl ile oczu wpatruje się z Tobą w tą czerń Nie jesteś sam
-
1 punktCiekawa dyskusja się rozwinęła, poczytałam sobie Trudny temat i dyskusyjny. Zdrowiej @Pieprzna
-
1 punktKiedyś ludzie ślepo wierzyli w Bóstwa bo bali się klątw, plag itp. Teraz wiara ma ludziom pomóc ale nie może dominować nad ludzkimi wyborami i potrzebami. Jak człowiek ma ślepo trzymać się wiary jak doświadcza tylu krzywd? Gdzie wtedy jest Bóg? Czlowiek całe życie żyje według przykazań i powiedzmy traci męża/żonę/dziecko/rodzica. I co mu po tej wierze w Boga skoro jest nieszczęśliwy? Czemu Bóg pozwolił żeby ten wzorowy katolik był tak nieszczęśliwy? Ja tego nie kupuję.
-
1 punktPenie spokrewniny jest z miłą rodzinką adolfa to nie musi nawet bardzo sie starać.Geny robią swoje 😉
-
1 punkt
-
1 punktIdąc tym tokiem rozumowania to tak 🤔 Ale każdy człowiek, ma wolną wole, i skoro ktoś jest złamasem to jego wybór. Tylko dlaczego kobieta ma za to pokutować całe życie?
-
1 punkt
-
1 punktAle nie wszystkich interesuje, co będzie po śmierci. Dla mnie liczy się "tu i teraz"
-
1 punktWięc jednak dostosowujemy prawa do nowej rzeczywistości? My jako katolicy. Gdzie jest granica? Kto powiedział że teraz kobieta może odejść a kiedyś nie mogła. Kiedy to nastąpiło. Może z małżeństwem jest podobnie? Może to dopiero się dzieje i za parę lat kościół uzna że można jednak się rozwodzić? Kto o tym decyduje? Kto pozwolił kobiecie na odejście od męża i dlaczego zabrania jej by miała kogoś kto o nią zadba?
-
1 punktDlatego jest tyle starszych małżeństw, tkwiących ze sobą latami. Myślę, że gdyby kiedyś była inna świadomość, połowa dziadków byłaby po rozwodzie.
-
1 punktNie kracz tak lepiej. Jeżeli jesteś wierzący na swój sposób, to bądź. Taka głęboka wiara, to jak fanatyzm. Żyje się dla kogoś /czegoś i spełnienie można uzyskać dopiero po śmierci. Tylko czy taki człowiek, naprawdę jest szczęśliwy? Wszystko się oddaje w ręce Boga. Niby każda wiara jest inna, a jednak bardzo podobne. Bardzo mocno wierzący człowiek, jest więźniem własnej religii.
-
1 punktOdsyłam do odpowiedzi wyżej. Nie wiem na ile ja bym była wytrwała w ratowaniu małżeństwa. Pewna jestem tego, że nie byłabym w stanie żyć w kolejnym związku niesakramentalnym. W kościele jest coś takiego jak wspólnota trudnych małżeństw Sychar. Świadectwa stamtąd pokazują, że jest się w stanie naprawić naprawdę ciężkie przypadki. Ale wymaga to niesamowitego samozaparcia w modlitwie i zaufaniu Bogu. I może trwać wiele, wiele lat...
-
1 punktHahaha, i tu się mylisz. Szczęście nie jest najważniejsze. Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu wszystko inne jest na właściwym miejscu.
-
1 punkt
-
1 punktNiby to nie jest takie złe, żeby nauczyć dzieci że źli ludzie jak np mordercy, idą do piekła. Ale dzieciom nie powinno się wpajać takich rzeczy. Rozumiem, że są dzieci z mocno katolickich rodzin ale nie powinny żyć w przekonaniu, że rozwód to coś złego.
-
1 punktNiby dlaczego? Bóg by chciał by żyli w małżeństwie unieszczęśliwiać i siebie i innych? W końcu nieszczęśliwy małżonek jest winny czterech nieszczęść. Swoje , swojego partnera, partnera z którym stworzyłby szczęśliwy związek oraz małżonka swojego niedoszłego partnera który też tkwi w nieszczęściu. Ogólnie to bardzo niezrozumiałe jest to dla mnie. Dla dobrych relacji z Bogiem należy być nieszczęśliwym? 🤔 Więc jeśli kupię psa i będę go bił to zasluze na przychylność Boga? No bo przecież udręka jest kluczem do zbawienia a ja nienawidzę się znęcać nad zwierzętami. Myślę że Bóg jednak chce bym był szczęśliwy. A że człowiek to istota omylna to naprawienie błędu ( nieudane małżeństwo) jest w pewnym stopniu obowiązkiem wobec Boga.
-
1 punkt"won do piekła, kur... wściekła" tak mi się jakoś skojarzyło 😅 Ale bardziej mnie zaskoczyła odpowiedź, że rozwodnicy. Przeraża mnie to, że rodzice wpajają dzieciom taką ciemnotę do głowy. Przecież to jest wyniesione przekonanie z domu 🤦♀️
-
1 punkt
-
1 punktNie będę wycinać. Nie chce mi się wózka inwalidzkiego znosić ze strychu 😴
-
1 punktCzytając dzienniki i inne gazety popijać kawkę popalać tez trawkę wyłożyć się na kanapie w dziurawych skarpetach Ktoś chciał ze mną gadać a wyłączył telefon...
-
1 punkt
-
1 punkt🤔 Nie zgadzam się Nie nie nie Nie!!!!! Noc zalała czernią przestrzeń. Kołysze wolanie tęsknoty. Podstępnie wniknęla w serca opuszczone. Chcemy Spragnieni drżeń w głębi zniknąć zachłannie Obłąkani Uniesieni szeptem Spłońmy!!!! Jednym płomieniem nigdy nie zaspokojeni. Spłońmy
-
1 punktKiedyś... płoszyłam ptaki zbyt głośnym oddechem potem na drżących listkach akacji robiłam wyliczankę kocha nie kocha lubi szanuje Kawa rozlana na zielone trampki do dziś świadkiem niedopowiedzeń Mówiłam do twojego mikrofonu nie pozwoliłeś zbliżać ust nie wiesz tylu rzeczy które chciałam wyszeptać Zarzucam na siebie milczenie jak dzierganą chustę niknę cała stając się tajemnicą
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
0 punktówPiękne białe kozaczki Takie powyżej kolana I czarne kabaretki do tego pomiędzy króciutka mini a mankietem buta I biała kurteczka typu ramoneska
-
0 punktówNo ja nie mogę. Właśnie dostałam zdjęcie z pracy Misiaczka. Już ktoś choinkę z bombkami postawił 🤨
-
0 punktówPoszłabym do egzorcysty 😄 Jesteście baaardzo zatopieni w ten świat zmysłowy.
-
0 punktówOh goood. Jak tak sobie teraz myślę, to to jest straszne. Przykład z życia wzięty. Ludzie biorą ślub, wszystko jest git. Po jakimś czasie mąż zaczyna pokazywać prawdziwą twarz. Pojawia się przemoc, zdrady, alkohol. I co wtedy? Jeżeli dla kobiety najważniejsze jest dobro dziecka, to odchodzi. I gdyby żyła i tak w głębokiej wierze, to przez jakiegoś frajera miałaby być sama do końca życia, i czuć się niespełniona kobietą całe życie bo bóg tak chciał? Paranoja.
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00