Z moich obserwacji to jest tak: zaszczepienie roznoszą wirusa szczególnie ci co lekko przechodzą, ale duża grupa zaszczepionych przechodzi ciężko, oni zarażają przede wszystkim swoje rodziny zamieszkałe pod jednym dachem.
Choroba (40 st. gardło, kaszel i biegunki-nie u wszystkich wszystkie objawy są jednocześnie) układa ich do łóżek, a opieką zajmuje się rodzina przychodząca ze świadomością, że to nie covid, bo byli zaszczepieni i też zostają zarażeni.
To jest prawda, że chorują przede wszystkim zaszczepieni i prawdą jest, że choroba trwa długo.