Nie mam pojęcia co ludzie mają w głowach, wstawiając do sieci "paragony grozy"
Owszem widać wzrost cen, ale to nie jest to co pokazują te "puste głowy" Dzisiaj zjadłem bardzo dobry obiad za 27 zł, ryba z frytkami i surówką + piwo 46 zł. Jak ktoś stołuje się w ekskluzywnej restauracji, to później takie farmazony wypisuje. Dwa lata temu za kolację we dwoje na starym rynku u mnie w Pyrlandii + dwa piwa i dwa drinki zapłaciłem 200 zł W tym roku za obiad bez piwa i drinków we dwoje, ale na Starówce we Wrocku 160.