Nie widziałam tego wpisu....
Jest takie wspólne dno dla wszystkich....brak wypłacalności, jak ludziom zacznie brakować na kredyty, innym na czynsze, a innym na gaz, a emeryci trafią pod most a jeszcze inni będą musieli zrezygnować z samochodu, bo podwyżek wynagrodzenia ani emerytur nie będzie, a inflacja nadal będzie zżerać część dochodów Polaków. Tylko bieda do ludzi przemówi, dotkliwa bieda... pamiętaj że większość ludziw Polsce żyje na kredyt.
Niestety gdy finanse się zgadzają w kieszeni obywatela, to zobacz, Rosję, Chiny, nikt się nie buntuje. I to nie przez strach...Tylko przez to, że większości w dużych miastach jest dobrze.
Ale nie ma co się przejmować rządem, ludźmi, ich kredytami i wydolnoscią finansową, bo bardziej narasta niebezpieczeństwo wojną. W maju podobno ma być eskalacja agresji. Źródło tych info jest raczej pewne, ale zdradzać nie będę. No zobaczymy...wolałaby, żeby się nie sprawdziło, bo w lipcu po Włochach chcę Polskę odwiedzić. Na tydzień, może dwa.