Nie za bardzo... wiem kim jestem, jaka jestem i dokąd zmierzam. Nie przejmuję się, bo nie szukam akceptacji, bo już ją mam w swoim świecie. Zdanie na moj temat reszty jest mi obojętne.
Bardziej biorę pod uwagę co mówią przyjaciele, których znam 30 lat. Oni coś o mnie wiedzą, ale też się nie przejmuję, bo wady swoje znam Ale oni też się mną za bardzo nie przejmują, bo "wady" moje (ktore nie zawsze są wadami wg mnie) już znają.
Masz ładne pięty? Czy musisz im poświęcać dużo czasu żeby takie były?