Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 21.03.2022 w Posty

  1. 4 punkty
    Helenka Zy

    Dobry humor wg Arkiny

  2. 3 punkty
    Arkina

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Mój syn zwiał z lekcji z 2 kolegami w 7 klasie...szybko to wyszło bo jak się zna nauczycieli gdyż ciebie też uczyli to masz wszystko pod kontrolą Pytam więc mojego ancymona...co robiliście na tych wagarach. Dowiedziałam się, że były nudy bo siedzieli na chacie u kolegi. Na wagary poszedł z ciekawości i chyba im się nie spodobało Od tamtej pory nie słyszałam aby był...ups dziennik elektroniczny to zuo
  3. 3 punkty
    BrakLoginu

    Kącik modowy

    Powiadasz, że... Dresy moje ukochane Ja zakładam was nad ranem Dres mam dres! ?
  4. 2 punkty
    Frau

    Chi

    I po co ja te piękne wiosenne kwiatki kradłam z miejskiej rabatki? ?
  5. 2 punkty
    Bledny

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Jestem niereformowalny?
  6. 2 punkty
    Frau

    Chi

    Kątem oka dostrzegłam, że ktoś ma urodziny. Tam gdzie ciacho i alkohol, mnie nie może zabraknąć ? Wszystkiego najlepszego ?
  7. 2 punkty
    Jacenty

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Ktoś prosił o okulary z maseczką..
  8. 2 punkty
    Frau

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Wstaw sobie v avek i już nigdy Ciebie nie pomylę ?
  9. 2 punkty
    Frau

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Jak się ma 30 lat, to i owszem ? @Bledny, ja Ciebie z @Fifka pomyliłam ? Wybaczcie. Piszę na telefonie, brele zasmarowane, o pomyłkę nie trudno ?
  10. 2 punkty
    Frau

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    I przez to zrobili z Ciebie siłę roboczą ? Źle Ci w tej wodzie było?
  11. 2 punkty
    Jacenty

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Jak wypełzałem z morza na ląd to też jeszcze nie było dnia wagarowicza.
  12. 2 punkty
    Frau

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Za moich czasów książek nie było, bo my na surowcu jeszcze siedzieli ?
  13. 2 punkty
    Fifka

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Bo my w 1932.... ?
  14. 2 punkty
    Frau

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Nie wiem babciu... ? Ty mi powiedz ☺
  15. 2 punkty
    Fifka

    Babskie pogaduchy u Frau ?

  16. 2 punkty
    contemplator

    Rosja zaatakowała w Ukrainę!

    Proponuje zalać wyjście z bunkra betonem. Za kilka tysięcy lat archeolodzy będą mieli co odkrywać,... ot, taki nowoczesny faraon ?
  17. 2 punkty
    BrakLoginu

    Frustraci internetowi

    Nie no, spokojnie, u Ciebie też widzę
  18. 2 punkty
    BrakLoginu

    Chi

    No i wszyscy razem...
  19. 2 punkty
    Jacenty

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Nie.Ona i tak mnie lubi.Przynajmniej zawsze trzba mieć taką nadzieję ?
  20. 2 punkty
    Helenka Zy

    Chi

    Cześć.
  21. 2 punkty
    Frau

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    I takie tam marudy ?
  22. 2 punkty
    Pieprzna

    Iga wygrywa, Żyła drugi w lotach

    I jeszcze brązowy medal Polek w sztafecie. https://www.rmf24.pl/sport/news-polki-zdobyly-brazowy-medal-w-sztafecie-4x400-m-na-halowych-,nId,5905694
  23. 1 punkt
    Aco

    Iga wygrywa, Żyła drugi w lotach

    Tak trzymać. Iga jesteś Wielka. Pogrom w drugim secie z Sakkari??
  24. 1 punkt
    Fifka

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Trzeba łapać chwile, reszta niech marnuje czas... ich strata ! ??
  25. 1 punkt
    Fifka

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Wątpliwą? Z zazdrości wlepiłam Ci te bryle! Ciesz się ze nie dokleiłam tam woalki... najlepiej z koca!!
  26. 1 punkt
    Bledny

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Błądzić to rzecz ludzka. Coś o tym wiem ?
  27. 1 punkt
    Frau

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Już będę uważnie przeglądać avki ? W telefonie są maleńkie i goowno widać ?
  28. 1 punkt
    Fifka

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Za mało likierku? ?
  29. 1 punkt
    Pieprzna

    Przystań kliki i sympatyków

    Ej a co to za Kasia? Serio jest jakaś aferzystka czy tak sobie wymyśliliście ?
  30. 1 punkt
    Frau

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Jak ja tej części bielizny nie cierpię.
  31. 1 punkt
    Żebrak

    Świadectwa nawrócenia

    Tak. Siła Wyższa z zaznaczeniem cokolwiek ona znaczy. Dla każdego co innego. Chodzi o to, by ludzie nie walczyli z nałogiem, by nie trenowali silnej woli. Bo to do niczego nie prowadzi. Świadomość, że uzależnienie pokonało Cię, ale i tak pozostaniesz niezwyciężony, jest dobrym prognostykiem. Jeżeli od jutra zechcę zmienić całego siebie to pojutrze będę tam gdzie jestem dzisiaj. Dla mnie wiara jest jak sól dodana do potrawy. Samej soli nie da się jeść.
  32. 1 punkt
    Żebrak

    Świadectwa nawrócenia

    Szkoda, że nie wiemy ile jest takich przypadków natychmiastowego uzdrowienia. Pewnie nawet nie promil. Jestem, a raczej byłem, przez czysty przypadek skoncentrowany na tych, którzy musieli pokonać piekło by wrócić do żywych. A najważniejsze, odnaleźć się w środowisku, w którym przyszło im żyć. Nie mam kontaktu z tymi ludźmi, ale wierzę, że chociaż trzem na dziesięciu udało się. To byłby wtedy i mój sukces. Jestem realistą.
  33. 1 punkt
    Fifka

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    Andrzej Zaucha, Krystyna Prońko - Pojedziemy Na Wagary
  34. 1 punkt
    Żebrak

    Świadectwa nawrócenia

    To będzie takie połączenie próby wyjścia z uzależnienia z wiarą. Ludzie uzależnieni kochają Złotka, Sreberka. To nic innego tylko mądre cytaty, motta itp itd. Nie wiem jaka jest w nich siła, ale jakaś chyba musi być. Zbierają je na zasadzie.....masz pusty pokój, cztery ściany i nic więcej. Każda fajna myśl, każda fajna przypowieść (a w religii jest tego masa) jest jak kolejne pudełko, które człowiek umieszcza w tym pokoju. Rosną stosy, zostaje mała przestrzeń między paczkami a sufitem. W tej przestrzeni jestem ja, uwięziony. Co teraz? Najlepiej powiedzieć: Boże, i co żeś kurwa narobił najlepszego? Po co mi to było? Jak to po co? Bym nauczył się wyciągać wnioski. Po co jak głupi układałem te cholerne złote myśli w stosy? Przecież realizacja tylko jednej z takich myśli zajmuje całe życie. Jedna wystarczy. To tylko przykład. Może głupi. Dajmy powiedzieć chociaż jedno zdanie Bogu. Wysłuchajmy go w ciszy i skupieniu. Dopuśćmy go do głosu. Tylko tyle. A ja go zarzucam swoimi modłami, prośbami....
  35. 1 punkt
    Taka-Jedna

    Która piosenka Cię odzwierciedla?

    Tylko bez papierosów ? Muszę wypróbować czy działają tu emoty, który znalzałam w necie, jakby ktoś chciał to tu są https://www.gify.net/cat-buzki-i-emotikony-294.htm
  36. 1 punkt
    Pieprzna

    Przystań kliki i sympatyków

    Za to jak ich wypuszczę będą tacy nagrzani, że hej!
  37. 1 punkt
    StoneFree

    Babskie pogaduchy u Frau ?

    No, nie ma nic lepszego, niz pooddychac sobie takim czystym i mroznym powietrzem...
  38. 1 punkt
    BrakLoginu

    Kącik modowy

    No i skarpetki do sandałów wiecznie modne, zwłaszcza na plaży
  39. 1 punkt
    BrakLoginu

    Frustraci internetowi

    Też coś takiego ostatnio mam. Ja to sobie tłumaczę obecną sytuacją u sąsiada, ale może to i brak weny... sam nie wiem.
  40. 1 punkt
    4 odsłony ironii

    Chi

    Zapomniałam ostrzec ? też nieświadoma wybrałam się na późny seans ? Nie miałaś wrażenia jakby film kończył się kilka razy? No i jak ogólne wrażenia, podobał Ci się?
  41. 1 punkt
    Chi

    Chi

    I
  42. 1 punkt
    Chi

    Chi

    Ćwicz, ćwicz, żeby nie było Strasznie dużo czasu do tego maja cholera
  43. 1 punkt
    KapitanJackSparrow

    Chi

    A jaa przeciwnie... Trenuję do spotkania z wami ?
  44. 1 punkt
    Helenka Zy

    Dobry humor wg Arkiny

  45. 1 punkt
    Helenka Zy

    Dobry humor wg Arkiny

  46. 1 punkt
    Pieprzna

    Dobry humor wg Arkiny

  47. 1 punkt
    Fifka

    Musicalowe piosenki

    Edyta Krzemień- "Wyśniłam Sen"
  48. 1 punkt
    dorka84

    Musicalowe piosenki

    Wieża Babel.
  49. 1 punkt
    dorka84

    Musicalowe piosenki

    ,, Na strunach szyn" Katarzyna Groniec/ Robert Janowski.
  50. 1 punkt
    Dionizy

    Słowiańskie opowieści

    Co????? szarlotka na Noc Kupały?????? Chociaż dla dzieci i nie mogących czemu nie. W końcu muszą się czymś zająć. Pamiętam jak pierwszy raz spotkałem się z Aliadą. Nie widzieliśmy się wcześniej i nawet nie mieliśmy zielonego ani żadnego innego koloru pojęcia o swoim istnieniu. Pojechałem na zaproszenie swoich przyjaciół do Łukty. Oni mają tam agroturystykę. Piękne bardzo dobrze utrzymane domki wtopione w lekko goszysty krajobraz pogranicze Warmii i Mazur. Pomiędzy położonymi na różnych wysokościach jeziorkami bo taka nazwa pasuje do zbiorników o powierzchni 100 hektarów w tamtych stronach wiją sie tam leniwie płynące pełne życia rzeczki. Była właśnie druga połowa czerwca. Młode jeszcze listowie dopełniało uroku tych miejsc tamtych chwil. Sporo czasu spędzałem ze znajomymi u nich w domu z którego okien widoczna była cała posiadlość i ta zabudowana i pastwiska dla koni będących częścią składową ośrodka.Taaaaaaak. To były dobre i jeszcze takie beztroskie czasy. Uwielbiałem przejażdżki w siodle nad jezioro szmaragdowe nazywane tak od koloru wody w nim ale wapienne było ładniejsze szczególnie w słoneczne dni gdy słońce miało sie już ku zachodowi. Błękit wody bardzo mocno wtedy kontrastował z zielenię tańczących u brzegów tłumów paproci i czerwienią kłócąca się z pomarańczem na wieczornym niebie. Takie właśnie jeziorka łączyły owe przepływy. Nocowalem w jednym z domków drewnianych ustawionych na słupach okolu metr nad ziemią. Często siedząc na małym tarasiku z filiżanką kawy przyglądałem się tej dziewczynie mieszkającej chyba zer swoimi rodzicami dwa domy dalej. Wysoka, smukła o bardzo obfitych długich włosach w kolorze hmmmmmm słomianych mat? Nie wiem do czego porównać ten kolor bo dojrzewająca pszenica jest zbyt pomarańczowa jęczmień za żółty. Chyba te wyschnięte trzciny są najbardziej zbliżone kolorem. Inne atrybuty kobiecości też miała umiarkowanie obfite co nadawało jej niszczącego wszelkie opory powabu, zmysłowości,.... To wszystko bylo wzmacniane jej radością życia, ciągła ochotą do plasów na trawnikach w długiej płóciennej tunice świdrującym przyjemnie bębenki w uszach śmiechu w towarzystwie grupy dziewcząt z sasiednich domków i ze wsi. Rozpalała moje myśli zmysły. Nie ukrywam tego bo i po co? Podejrzewam ze i tak to wszystko było widoczne dla uważnego obserwatora. Nadchodziła ta najkrótsza noc. W tamtych stronach nazywana właśnie Nocą Kupały Noc wróżb, radosnej zabawy, śpiewów. Noc radości życia. Przed południem przyszedł do mojego domku gospodarz z prosbą czy raczej wymaganiem że trzeba wziąć odział w przygotowywaniach. Konie które normalnie służyły do zaprzęgania do bryczek tym razem zostały zapięte do zwykłych wozów by z okolicznych lasów przywieźć drewno z którego ustawiona zostanie w centralnym punkcie wsi Sobótka. Ten centralny punkt wsi to bardzo duże wspólne dla wszystkich zwierząt ze wsi pastwisko Tam tez jesienią ustawiano wspólną dla wszystkich młockarnię gdzie wszyscy wszystkim młócili zebrane zboża a w końcu czerwca zapalano ogromne ognisko. Podobny zwyczaj jest a przynajmniej był też w Małopolsce i na Podbeskidziu. Wieczorem wokół ustawionego z drewna ogromnego stożka gromadzili sie mieszkańcy. Kobiety w miskach przynosiły coś na ząb to znaczy jakieś sałatki, ogórki małosolne, swojskie wędliny itd. Mężczyźni dbali o coś do popijania tych ogórków czy coś co się przegryza tymiż-że. Chłopcy wystrojeni odświętnie rozmawiają o czymś w jednej grupie co chwile eksplodując śmiechem. Ale oczy młodzieńców ciągle sa rozbiegane po okolicznych domostwach gdzie ukryły się dziewczęta i panny na wydaniu. Następuje ta chwila gdy najstarsi nestorzy podkładają pod sobótkowy stos ogień. Rozbrzmiewa radosna pieśń-hymn o radości życia, wielkości leśnych i domowych bóstw O pięknie naszej Matki Ziemi. Powoli mieszkańcy stają obok siebie i zakładając sobie ręce na ramiona tworzą ogromny krąg, Zamykają go wkoło palącego się coraz mocniej ognia. Zaczyna sie pojawiać śpiew skrzypiec i akordeonów. Potem wszyscy się gromadzą w powiedzmy grupach tematycznych bo przecież teraz jest dobra pora by napić sie okowity albo ustalić wielkość wieńca dożynkowego, Trzeba pogadać o tym i o tamtym. I jeszcze o czymś tam ale przede wszystkim trzeba być razem w jednej wspólnocie. W tej to chwili z jednej z pobliskiej zagrody wyrusza korowód. Pięknie ubrane tak ze słowiańska z wiankami na głowach i w dłoniach tanecznym krokiem idą te najpiękniejsze na wydaniu. Na czele jak zwykle ruda córka sołtysa i jej kuzynka z Olsztyna. Potem inne panienki z wpływowych rodzin. Wszystkie zalotnie uśmiechnięte, rozpromienione. Gdzieś w połowie stawki Ona. Przyglądam sie uważnie w czasie gdy są stosunkowo blisko na jej wieniec. Nie można go pomylić z żadnym innym bo oprócz białych niewinnością róż pnących sie po ogrodzeniach i kilku gałązek hortensji zawierał tez nie używany przez inne panny różowo-pomarańczowy łubin polny. Od ognia wziętego ze wspólnego ogniska zapłonęły świece Dziewczyny zbliżają sie do potoku potem z drewnianego mostka powoli, puszczają te wianki na wodę a te zaczynają odpływać. Dziewczęta śpiewają swoją rytualną pieśń której zakończenie będzie sygnałem do pościgu młodzieńców za wiankiem swej wybranki. Pieśń trwała a płonące ogniki powoli oddalały sie zbliżając sie do rozlewiska. Pędziłem jak oszalały w półmroku szukając kolorowych łubinów -Jest!!!! Są!!!!! Niestety oddalił się wianek na tyle daleko od brzegu że nie było opcji sięgnięcia go nawet przy pomocy znalezionej gałęzi. A ja mam no sobie najlepsze jeansy i markowe adidaski I tą koszule od przyjaciół Nie ma czasu rozbierać sie. Albo-albo. Po chwili brne po wodzie o lekko bagnistym dnie w pięknych spodniach i białych bucikach. Nie myślałem o nich. Najważniejsze były płynące białe róże i gałązka łubinu. Szedłem dumny z siebie w chlapiących butach i śmierdzących bagnie jeansach w stronę stojących nadal na drewnianym mostku dziewczyn. Klękając przed Aliadą położyłem przed jej stopami płonący jeszcze wianek. Patrzała na mnie z tym swoim szelmowskim uśmiechem. -Wiedziałam że go dogonisz. Tylko bardzo niemiło pachniesz tym brnięciem po mule.Choć tam nad jeziorko pomogę ci się umyć. Szliśmy trzymając sie za ręce ale wyciągnięte prawie do poziomu. Pomogła mi zdjąc koszule. Potem wypłukała ją w czystej jeziornej wodzie. Ja w tym czasie pozbyłem się butów i skarpet. Spodnie też. - Cała sie zachlapię. Jeśli ci to nie przeszkadza to zdejmę na czas prania swoją sukienkę. -Mi miałoby przeszkadzać? No co Ty? nie krępuj się Powiedziałem rozwieszając swoje spodnie na gałęsi młodej sosny, jednak po kryjomu przyglądałem się w świetle płonącej świecy dziewczynie w samej bieliźnie. Starałem sie zapamiętać jej taneczne ruchy gesty uśmiechy Zawstydziłem się. Czy ona wie że ja jeszcze nigdy???? A ona czy już???? Odwróciłem się w stronę jeziora by okryć swoje zmieszanie. Po chwili usłyszałem jej szept -Chodź usiądziemy na chwilę na pomoście. Po czym wzięła mnie za rękę i już tak bardzo blisko prowadziła do jeziora. Stojąc po kolana w wodzie wymusiła bym położył się na plecach na drewnianych deskach. Zamknąłem oczy. Czułem jak dotyka moich miejsc Czule, delikatnie, zmysłowo. Moj oddech robił się coraz szybszy, głośniejszy. Moje bokserki poleciały na przybrzeżne trzciny podobnie jak jej bielizna. Czułem jak siada na moi brzuchu dotykając mojej napęczniałej intymności swoja kobiecą wilgotnością. Na chwilę pochyliła sie nad moją twarzą i wyszeptała. -Czy kopiłeś marchewkę? Nie zrozumiałem o co chodzi. Otworzyłem oczy. Nade mną stała moja żona i szarpiąc za ramiona krzyczała -Czy kupiłeś marchewkę pytam się! Głupi pomysł z tymi drzemkami na ławce w słońcu....
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...