Myślę, że żadna merytoryczna polemika nie zostanie podjęta. I trudno się dziwić, bo wątek jest kuriozalny ze strony osób, które rzucają kwaśne aluzje (widzę to nie po raz pierwszy), bo mają problem, że im rozmowy we własnym gronie "nie idą", że ktoś poza nimi korzysta z publicznego i ogólnodostępnego forum, na które każdy może wejść z Google i zarejestrować się. Współczuję jedynie BL, że musi czytać takie dosłownie surrealistyczne fochy.