Licz, licz. Czasem się szczęści ?
Ja tak raz jechałam na konsultację, niby wiedziałam do kogo, że świetny specjalista, ale nie wiem dlaczego, nastawiłam się, że to będzie starszy pan. Po wejściu do gabinetu, szczękę zbierałam z podłogi. Do dziś się dziwię, że "O ja pier***ę" nie wypaliłam na głos, tylko w myślach ???