Maryś, wiesz gdzie ja to mam? ?
Nawet nie chce mi sie tam zaglądać. Gdybym sie przejmował pierdołami z jakiegoś forum, to już w ogóle ocipiałbym. Ja tu mam poważne sprawy. Rozliczenia na sprawy po kilkaset tysięcy (chyba Ci wspominalem o case na pare baniek? Do dziś sie to za mną wlecze), zawiechy systemu na zdalnym i próby wymixowania sie z hybrydówki i jeżdżenie normalnie do biura, dodatkowo jakieś pierduty w domu. Serio jak jakis przegryw na forum dla owych przegrywów coś na mnie nawymyśla, to mam to głęboko w moim dużym, grubym i nażyłkowanym denisie ?????