Świat nam piłkarsko odjechał. My się łudzimy, bo mamy Lewandowskiego, czy Zielińskiego, którzy sobie radzą w lepszych ligach. Problem polega na tym, że u nas poziom jest tak niski, że tylko najlepsi mogą przełamać barierę lig zagranicznych. Gdy tymczasem mnóstwo piłkarzy z lig innych radzi sobie wszędzie.
Nie jest przypadkiem, że nasi piłkarze wymiotują ze zmęczenia na treningach w lidze niemieckiej. Nie jesteśmy przywykli do pracy. Wcale nie mamy mniej zdolnych piłkarzy niż Niemcy czy Belgowie, ale na pewno gorzej ich szkolimy i kształtujemy.
To sie zaczyna od trampkarzy, gdzie nie ma trenerów, bo kluby nie płacą godziwych pieniędzy, licząc że jakiś pasjonat im to zrobi za półdarmo. Później w juniorach szkolimy taktykę i fizyczność, gdy inni szkolą technikę. Zresztą ta fizyczność, to takie nadużycie, bo ona ma wystarczyć na tych, którzy wówczas tej fizyczności nie ćwiczą.
Potem mamy seniorów, do których młody zawodnik trafia i trenerzy na niego nie stawiają, bo odstaje od 30 letnich Słowaków i Serbów.. albo 3 ligowych Hiszpanów. Więc idzie na młóckę 2-3 ligi, gdzie też jest wyłącznie zapchajdziurą do przepisu o młodzieżowcu, ponieważ tam nie mają wartościowych własnych wychowanków.
Do tego w lidze grają piłkarze, którzy się nie identyfikują z klubami, mają bardzo dobre wynagrodzenie.. a jak trener za dużo wymaga, to się przegrywa kilka meczy.. i zarząd trenera zmienia.
Przychodzi Sousa.. który ewidentnie ma pomysł na grę całkowicie inną od naszej siermiężnej kopaniny.. i już po jednym przegranym meczu go zwalniać chcemy.. a potem wiadomo: Wariant zagraniczny się nie sprawdził, to bierzemy trenera krajowego.. tylko kogo? Probierza z wyraźną depresją? Michniewicza, który miał 711 połączeń z "fryzjerem", Stokowca, który w Lechii wciąż ma konflikty z piłkarzami? Papszuna? Kogo?
Najlepszy trener w ekstraklasie, to Fornalik.. już był i go zwolnili.