- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 08.06.2021 w Posty
-
3 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktAgnieszka Kaczorowska. Grala w Klanie a teraz niby tancerka bo chyba brała udział w jakimś show tanecznym.
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktO rety, ledwo żyję... Zaglądam tylko się przywitać i pędzę dalej. Wreszcie ciepełko, tylko czasu brak na korzystanie ze wspaniałych okoliczności przyrody. Wytrzymam, jeszcze trochę. Co do Dawida, to było zdecydowanie za krótko. Aranżacje niektórych utworów genialne, szczególnie "Matyldy" na instrumenty dęte. Poza tym z Dawida jest całkiem przyzwoity stand-uper.
-
1 punktPominąłeś chyba końcówkę mojej wypowiedzi Zastąp "jest" słowem "byłaś" i wszystko się wtedy będzie zgadzało
-
1 punkt
-
1 punktSłusznie, i dobrze zrobiłaś, ale opisana teraz sytuacja jest zupełnie inna od tej poprzedniej. Miłego więc ?
-
1 punktNo ale to nie ja wspomogłam "naciągaczkę". Żebracy - biznesmeni raczej nie proszą o jedzenie, tylko o pieniądze. Jeśli podejrzewam oszustwo, nie daję, i tyle. A to, że podzieliłam się z kimś jedzeniem czy ubraniem, nie daje mi prawa do pouczania go w kwestii wyglądu, ani w żadnej innej.
-
1 punktStaram się nie poniżać nikogo, nawet cwanych żebrzących. Najwyżej nie daję. I tyle.
-
1 punktOczywiście, ciuchów i kosmetyków miałam pełno, co z tego jak na chleb nie było po zrobieniu opłat, oczywiście w pierwszym odruchu poszłam sprzedać biżuterię i przetrwałam. Później zastanowiłam się co potrafię i zaczęłam bardzo dobrze płatną pracę na czarno, bo jest to nielegalne (to nie prostytucja), jednak wymagająca czasu i wysiłku, a później otworzyłam swoją działalność. Jednak na pierwszym etapie nie obyło się bez pieniędzy, które ofiarował mi przyjaciel i powiedział, że oddam jak będę miała. Uratował mi życie, potocznie mówiąc, bo mogłam otworzyć swoje biuro. Ale każdy ma inną sytuację i różnie naprawdę może być. I gdyby nie splot różnych wydarzeń i moje własne umiejętności i wiedza (praca na czarno) mogłabym się nie odbić. Nie wiem. I tak szczegółów nie opowiadam, bo nawet rodzina nie wie wszystkiego jak ciężko było. A jeszcze dzieci i nie chciałam, żeby odczuły tego zbyt mocno, zeby nie czuły się gorsze wśród rówieśników, i poczucie winy że taki im los zgotowałam, gdy wszyscy w okół mają lepiej i poczucie odpowiedzialności i strach i lęk o przyszłość. I mus, żeby nikt się nie domyślił jaką biedę mamy bo zacznie właśnie od oceniania i złotych rad co powinnam i oskarżeń co zrobiłam źle. I mus żeby przec do przodu, choć siły brak, również z niedojedzenia. Biedni są różni, wiem o tym ale naprawdę powstrzymuje się od takich ocen, leżącego się nie kopie po prostu.
-
1 punktBardzo dobry wpis! Cieszę się, bo świadczy on o tym, że biznes żebraczy rozwija się prężnie żerując na naiwności ludzkiej. A jakie zrobiło niby wrażenie? Zabrała co dostała. Stwierdziła, że za mało by powiedzieć dziękuję. Jeszcze raz. Obserwuj ludzi. Ludzie biedni zachowują się w specyficzny, nie do podrobienia sposób.
-
1 punktFrau każdy robi inaczej, każdy ma inny poziom biedy, może nigdy nie dotknęłaś tego poziomu co ona. Nie wiesz tego. Kiedyś straciłam pracę, nagle i miałam dwójkę dzieci, chodziliśmy bardzo dobrze ubrane, kosmetyki też miałam i dom urządzany, bo to nagle nie zginęło, ale co z tego, jak nie miałam na podstawowe życie. Oczywiście że nie żebrałam i dałam radę. Ale w ocenach czyjejś biedy można bardzo się pomylić, nie znając sytuacji od środka. Nie, zawstydziła ją. Dlatego nie zareagowała i uciekła. Nie wiesz kim była ta kobieta i co przeszła. Ani ty ani Frau.
-
1 punktJa też miałam w swoim życiu trudny czas. Nadal nie zaliczam się do bogaczy. Nigdy nie żebrałam. Tak kobieta to robiła. Nie poprosiliśmy nikogo z rodziny o pomoc. Kupowałam ciuchy w szmateksie. Makijażu do tej pory nie stosuję. Nie mam z tego powodu żadnych kompleksów. I do pracy taka nieumalowana chodziłam ? Jakie chodziłam. Jeździłam autobusem ?
-
1 punktJak będą faceci to daj znać, też wpadnę obejrzeć ten hotel, jestem miłośniczką architektury ??
-
1 punktNo są takie niestety bo nie jest to wydatek 4 zł miesięcznie, jak kiedyś tu na forum wyczytałam. Nie wchodząc w szczegóły, ale na jednej paczce się czesto nie kończy, a jak są kobiety naprawdę mające mało kasy na miesiąc, że nie starcza na jedzenie, czy opłaty, czy dziewczyny z biednych domów, to pewnie różnie myślą, kombinują czym by to zastąpić. A jak matka ma córki i jedną pensję, to nie jest to wydatek 4 zł/na miesiąc. Coś o tym wiem W UK w szkołach są darmowe podpaski, tampony. I nie wiem czy dlatego, że niektorych Angoli z różnych powodów też nie stać, czy po prostu dla komfortu dziewczyn, gdyby zaszła nagła potrzeba.
-
1 punkt
-
1 punktTo się zdecyduj czy 3 powody do aborcji są wystarczające, czy jednak może nie są i prawo karne nie powinno regulować tych kwestii związanych z aborcją. Nie mówisz jednoznacznie. Co to znaczy że wg ciebie te 3 powody są wystarczające? Czyli jakby ciebie spotkał gwałt którego nie jesteś w stanie udowodnić, i w wyniku tego - ciąża, to urodzilabys? Czy zostałabyś męczennica do końca życia? Czy uważasz że jesteś ponadto i taka sytuacja nigdy cię nie spotka....nigdy nie mów nigdy, moz spotkać twoja córkę, chrzesniaczke lub synową, nie wiesz tego. A może byś nie miała dachu nad glowa....i miliony innych sytuacji. Każda taka sytuacja każdej kobiecie może się zdarzyć (generalnie człowiekowi). I przez takie pierdzielenie możesz nie mieć możliwości do zrobienia tej aborcji, bo piszesz, że te 3 powody są wystarczające. To są czy nie? Zastanów się. Nawet nie musisz mi tu odpowiadać, ale zastanów się, jakie naprawdę masz poglądy. A nie lawirujesz i wymyślasz na poczekaniu, jak ten kler z pochówkiem płodów. Raz uważa, że to człowiek, a raz że nie jest to człowiek.?
-
1 punkt@Arkina, ja się wypowiadam jako kobieta, którą mógł dotknąć ten problem. Moje zdanie na temat aborcji. Powinna być legalna i wykonywana w szpitalu (nie w "garażu" ) w określonych przypadkach. Między innymi gwałt, zagrożenie życia matki, lub płód w znacznym stopniu upośledzony. Jakiś czas pracowałam w fundacji. Zajmowaliśmy się chorymi dziećmi. Każdego dnia widziałam dziesiątki zdjęć chorych, upośledzonych, zniekształconych dzieci i krzyk rozpaczy ich rodziców. Bałaganie o najmniejsze datki pieniężne, aby ulżyć swojemu dziecku w cierpieniu. Państwo i kościół, to ostatnie instancje na które ludzie mogą liczyć.
-
1 punktDosadnie, ale zgodne z prawdą i praktyką. Kościół nie godzi się na takie pochówki. I więcej nie mam nic do dodania.
-
1 punktNie, wtedy, to nie jest człowiek, tylko skrzep na podpasce lub w toalecie o rozmiarze w 12 tygodniu od 45 do 80 mm. Zatem kościół dopuszcza się bezczeszczczenia zwłok człowieka. Choć może dobrze, bo jakby kazał łowić zwłoki z toalety pod groźbą kary, to już byłby komedio-dramat. Niestety może dosadnie, ale tak to wygląda do 12 tygodnia życia płodu.
-
1 punktWtrące się z pytaniem. Czy kobieta, która poroni przed 3 miesiącem, może liczyć na pogrzeb i mszę w kościele?
-
1 punktJuż pisałam, że aborcja, to nie zabijanie, nie krzywdzisz aborcją ani siebie, ani płodu, który nie czuje na to m etapie żadnego bólu. Polska nie da przykładu innym, bo świat zmierza w inną stronę, jest mentalnie bardziej rozwinięty. I to nie prawo kształtuje moralność a odwrotnie. Empatia i wrażliwość kształtuje moralność, a dopiero później powstaje prawo zakazujące czegoś i następuje penalizacja czynów. Chcesz powiedzieć, że gdyby nie prawo, to być może byś kradła i zabijała?
-
1 punktOd wieków przykazanie miłości pozwalało nie tylko na bierne przyglądanie się zabijaniu ale i na zabijanie czynne (krucjaty papieskie, katolicy uczestniczący w wojnach). Katoliccy kapłani potrafią nawet święcić broń armii. Ja nie myślę, że katolik ma siedzieć cicho w kościele. Może nauczać, wychowywać, nawracać. Do tego został powołany. Wysługiwanie się prawodawstwem państwowym w imię wartości religijnych jest zaprzeczeniem powołania. Jest odejściem od przekonywania do wartości. Zresztą, czy wprowadzenie zakazu aborcji w Polsce oznacza spokój w tej kwestii? Już katolik nie jest zagrożony biernością przyglądania się zabijaniu? Przecież świeckie granice administracyjne nie obowiązują w Kościele. W Kosciele wszyscy wyznawcy są braćmi i siostrami niezależnie od tego, jakiej są narodowości. Jeśli Twoje siostry w Polsce nie będą mogły zabijać, ale mogą to robić siostry w Czechach, w Niemczech, w Chinach, to braku reakcji na możliwość aborcji gdzieś "tam" nie nazwiesz biernym przyglądaniem się? Pieprzna, do "wartości" nie powinno się przekonywać siłą, jeśli się powołuje na naukę Jezusa. Jeśli katolik nie może biernie przyglądać się temu, że inni nie postępują wg Dekalogu, to jak to jest, że zgodził się na wolność wyznania, na pracę w święta, na możliwość wolnego seksu pełnoletnich?
-
1 punktPo licho? Bo "trenujemy" przed Camino. Nie idziemy środkiem plaży a brzegiem morza, tam gdzie jest stosunkowo twardo. Teoretycznie mamy do pokonania plażą dystans ponad 600 km. To teoria, bo praktyka zmusza do pójścia "borem lasem" robiąc obchody i przy okazji zakupy. Mamy na to trzy tygodnie czasu. Termin wybrany zdroworozsądkowy, pogoda nie jest czynnikiem decydującym, ale tłumy ludzi już tak, szczególnie na plażach miejskich. Wcześniej we dwoje przeszliśmy w podobnym terminie Główny Szlak Beskidzki. A Camino? Jeżeli siły wyższe pozwolą to wyruszymy w przyszłym roku z południa kraju, kierując się na Czechy, Austrię, Szwajcarię, Francję i północną Hiszpanię. W Santiago de Compostela chcemy być w dniu imienin patrona Św. Jakuba, 25 lipca. Dlatego musimy wyruszyć w maju. Zmieniłbym kolejność: rano dobra dziwka na miły początek dnia, a wieczór zakończyłbym kubkiem wina wspominając jak była dobra.
-
1 punktTego przedsiębiorcę pochwalę... wchodzę i szczepię się bez ograniczeń ? Sputnikiem też nie pogardzę. Bravo za poczucie humoru...
-
1 punktNo gdzieś mi się obiło o uszy żeś jest laską. Tylko nie przesadzaj z tą urodą bo mi kompleksy staną na drodze.
-
1 punktRecz? Pewnie pieniądze? A tak poważniej, to na początek trzeba się zastanowić czego od siebie oczekujemy, potem trzeba wdrożyć to w życie z pozytywnym nastawieniem.
-
0 punktówKluczowe pytanie, co nie? Właśnie przygotowujemy grochówkę żołnierską z puszki, takiej stosunkowo dużej. Targałem to dziadostwo pół dnia. Gorące kubki tak jak i pasztet drobiowy, że tak powiem, przejadły nam się. Tak naprawdę to nie mamy zbyt dużego wyboru kulinarnego. @Penelopka czy ja wyglądam na faceta granatem od pługa oderwanego? Co Ty mi tutaj za głupoty wypisujesz??
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00