Wierzą ale nie w to co niby uważają, że wierzą.
Swoją wypowiedzią potwierdzasz, że nie znasz treści biblii a tak jak wcześniej napisałam, dla wierzących to koniec, brak szans przeżycia końca świata, bo podważają słowa własnego boga.
To co piszę, to nie to, co napisałabym od siebie ale to, o czym jest napisane w biblii a to jest ważniejsze(słowo boga) od kościoła, ludzi, księży a nawet Jezusa.
Dla mnie jest to niepojęte, że ileś tam milionów ludzi(nie wiem ilu, strzelam), uznaje wiarę, której w zasadzie nie uznaje.
Szybciej uwierzyłabym, że ich wiara opiera się na tym, co ksiądz mówi a nie na tym co bóg nakazuje.
A swoją drogą, bóg kategorycznie potępia tych co wierzą w jakiekolwiek znaki na niebie i ziemi(wszelkie objawienia, znaki, ukazywania się rzekomych świętych, itd.). To bóg nazywa szarlataństwem i służeniem Szatanowi.
Wiara bez uczynków dla boga jest niczym. Ten kto TYLKO uznaje boga i mówi że w niego wierzy a czyni wszystko odwrotnie niż bóg nakazuje, to bóg takich wytępi i zgadza się, wytępi wszystkich katolików.
Przypominam, że jestem niewierząca, jednakże wiem czego bóg oczekuje od ludzi według jego praw biblijnych.
I ja, niewierząca wiem a wierzący nie wiedzą. Czy to nie budzi w wierzących niepokoju, że nie służą temu panu co powinni?