- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 18.04.2021 w Posty
-
5 punktów
Przystań kliki i sympatyków
Helenka Zy i 4 innychzareagował na Pieprzna za post w temacie
To wracamy do obchodów. Czas na kolejny przerywnik artystyczny ? Na stronice Nastroika Przybyła jakaś Klika Zamiast grzecznie się rozglądać Starszym userom honory oddać Pięć minut po rejestracji Założyli temat do wariacji Od tego czasu w Rozmowach w toku Przystań kliki jest na widoku Zaparzają kawę Planują zabawę Do garów sobie zaglądają Na nerwach zgredom grają Plotkują o reklamie Dyskutują kto kłamie Wbijają szpileczki Rozdają heheszki A najmilsze ich zadanie Ze wszystkimi flirtowanie ? -
3 punkty
Rozmowy niekontrolowane
Tako rzeczka Brahmaputra i 2 innychzareagował na Arkina za post w temacie
Dobrze że nie na południe, bocianom mówię Stop ? -
2 punkty
Czy warto się angażować w wirtualną przyjażń ?
Sany i jeden inny zareagował na ddt60 za post w temacie
masz rację nie da się stworzyć przyjaźni tylko wirtualnej - ale relacja wirtualna może zapoczątkować przyjaźń , która potem stanie się przyjaźnią w real time -
2 punkty
Szczepionka na Covid już jest
Merkana i jeden inny zareagował na ddt60 za post w temacie
ale lepsza jakaś bardziej radosna pieśń - "idźmy ufnym krokiem" .... ? -
2 punkty
Przystań kliki i sympatyków
Lili ♡ i jeden inny zareagował na KapitanJackSparrow za post w temacie
Chyba wszyscy mamy ? Tyle że dziś trawi mnie gorączka. Nie jest dobrze. -
2 punkty
Plac budowy
Bledny i jeden inny zareagował na hogan za post w temacie
No bez zmian jak widzę... kawusia, pogaduszki i jeszcze dla nierobów koszulki dają? To chyba za komuny tak było ? Ale jak dają, trza brać! <Grzebie w kartonie> Zaraz, zaraz... na spodzie widzę inne koszulki! To dla wybrańców czy co? Dlaczego na spodzie są schowane? ? Dobra, nikt nie patrz to se wezmę a potem zwalę na tych co mają lepkie palce na trunki ? -
2 punkty
Rozmowy niekontrolowane
Maybe i jeden inny zareagował na Jacenty za post w temacie
Od 2 lat jakiś bocian sobie fruwa nad miastem ale cwaniak osiedlił się gdzieś po za nim bo go obserwowałem dokąd odlatuje(na wschód). -
2 punkty
Przystań kliki i sympatyków
KapitanJackSparrow i jeden inny zareagował na Arkina za post w temacie
Wydało się, ocenzurowali mnie tutaj nawet ? A subskrybcje wykupiłam w lutym już ? -
2 punkty
Przystań kliki i sympatyków
aliada i jeden inny zareagował na KapitanJackSparrow za post w temacie
no trudno trzeba ugiąć się pod własnym danym słowem... tak naprawdę nie chciałem tego Tytuł roboczy Chlebak czyli patetyczno- figlarny rapsod ero...teryjny z zacięciem na kryminał. czyli wygłupy z reklamy z czasów minionych. Występują: WSZELKIE PODOBIEŃSTWA DO OSÓB , POSTACI I WYDARZEŃ JEST NIEPRZYPADKOWE I CELOWO ZAMIERZONE. 1. W ciemnym pokoju unosił się zapach piżma i nikotyny. Komisarz Jack Spenser niczym Ares i Amor w jednym, zatopiony był w nieziemskiej Wenus i Afrodycie. Krople potu Wenus spadały na jego nagi tors zaś boska Afrodyta wiła się niczym kobra chłonąc pożądliwie męskość Jacka. W świetle nocy trójka wijących się i umęczonych ciał wydobywała z siebie westchnienia, jęki a cienie na ścianie niczym wodna nimfa kreśliła rytmiczne, nieme obrazy miłości. One, niczym barwne ptaki odbywały swoiste niestrudzone gody falując na zmianę, on zaś i jego ptak upajał się ich pięknem i otrzymywał kolejną dawką rozkoszy… W tej samej chwili na drugim końcu miasta naga Isabelle Adjani, pluskała się w wannie…wokół panowała przejmująca cisza, gdyby ktoś stał teraz w przedpokoju usłyszał by klik zamka i czarną dłoń odchylającą drzwi do mieszkania biednej Adjani…w blasku księżyca lśnił srebrzyście długi szpiczasty niczym konar na wietrze …nóż. Biedna Isabelle … jej ponętne ciało przejęło kolejną dawkę szamponu marki Luksja..gdy nagle ogromny huk przeszył poznańskie centrum za sprawą eskadry F-16. Isabelle wzdrygła się zaskoczona hukiem i zamarła jednocześnie od zdecydowanego pchnięcia w serce. Jej zdziwione oczy zastygły w ciszy, a wypływająca z przebitego serca krew była jedyną oznaką przemijającego bytu. W powietrzu unosił się zapach śmierci, a bezwładna Adjani niczym bogini Hadesu odbywała swoistą ostateczną kąpiel kontrastując blado z czerwienią wody..W tejże chwili starszy jegomość o długich siwych włosach spiętych od tyłu gumką poruszał się nieśpiesznie wolnym, aczkolwiek zdecydowanym krokiem i oddalał się w ustronną stronę, zapomnianą przez świat monitoringu, w ciemną ulicę…. * …Natarczywy ujadający dzwonek wybił z letargu Jacka. Jasny blask słońca boleśnie raził przekrwione oczy. Ból rozsadzał czaszkę od wieczornych używek. W posłaniu namiętne nocne kochanki nie byłaby w stanie obudzić nawet wczorajsza szarża myśliwców nad Poznaniem. Jack spojrzał na smartfona. 17 nieodebranych połączeń nie wróżył niczego dobrego. Spenser omiótł wzrokiem kształtne tyłki Wenus i Afrodyty i z niechęcią wybrał numer do swojej asystentki niejakiej Liliany Nilson. Och, zgrozo! Nowej protegowanej szefowej Marie przydzielonej mu by uporządkować i usystemować jego pracę, jak się wyraziła. W chwili gdy weszła mu do gabinetu wiedział, że ma do czynienia z żółtodziobem nadającym się do przegięcia w pół i ostrego zerznięcia na biurku, ech… gdyby nie to, że była podłączona z wtyczką z Marie. -Haloo! - Spenser? Komisarzu Spenser- poprawiła się szybko Lilii- jest sprawa! Mariee.. Nadkomisarz Marie piekli się na pana od samego rana. Zabito dziś w nocy córkę wysoko postawionego dygnitarza i jest na komendzie dym!.....Hallo Spenser słyszy mnie pan?.. - Tak. …Powiedz Marie że utknąłem w korku na Roosevelta, zaraz będę. * (....) - Choolera Jack! Niech Cię diabli!- sunęła rozjuszona na niego Marie.- Czy ty wiesz co się tu wyrabia od naczelnego, po ministra!..Za chwilę będziemy mieć tu całe media, prasę.. Nie do końca zdawał sobie sprawę dlaczego, ale lubił te ataki złości Marie. Tęsknił czasem za nimi, w świadomości głęboko tkwiły w nim młodzieńcze grzechy młodości, wspólne spędzone z nią szalone lata, które wyewoluowały dziś, nie bez jego winy, do pozorowanej obojętności. Z potomstwem i ogólne szeroko pojętym szczęściem rodzinnym im nie wyszło, nie był gotowy na tak wielkie zmiany i stabilizację w życiu. Zresztą w tym fachu ciężko mówić o spokojnym odcinaniu kuponów ogniska domowego. Jack znał te jej ataki i spokojnie czekał na przejście skomasowanej fali -Won! Won! Uszanujcie śmierć! - zgasiła rozbawione gęby lovelasa o urodzie śniadego Sylijczyka Albę i jego przydupasa Jeremiego którego smutny żywot znajdował pociechę w takich akcjach jak ta w tej chwili. Marie nabrała tchu. -… Isabelle Adjani od ok 8 godzin leży martwa w wannie w swoim mieszkaniu. To córka ambasadora Kolumbii? Mamy tu dyplomatyczną aferę...minister już powołał specjalną komisję do zbadania przyczyn zabójstwa...Nie chce mi się nawet mówić co to dla nas oznacza. Jaack! i Lilii Dostajecie tę sprawę, jutro czekam na pierwszy raport! Jack spojrzał niechętnie na swoją partnerkę. Ułożona niunia z dobrego domu której rankiem po pewnej nocy i obejrzeniu jakiegoś kryminału zachciało się wstąpić do szkoły policyjnej. Ten jej żółtodziobi zapał do pracy, śmieszył Jacka a nieprzeciętna uroda zaklęta w długich opadających na ramiona ciemnych włosach niepokoiła zwiastując mu kłopoty. -Marie nie uważasz że powinienem do tej sprawy dostać kogoś bardziej doświadczonego?- odparł spokojnie Jack. - Boże Jack znowu zaczynasz. Lilii ma świetne referencje ukończyła akademię z wynikiem o którym mógłbyś marzyć Jack. Macie zielone światło od "najwyższego" i cały nasz zespół do dyspozycji. Uważam że twój krnąbrny charakter z tendencją do kłopotów, stonuje Lilii i będzie to nasze najlepsze możliwe rozwiązanie. "Czyli szpieg Marie"- pomyślał w tej chwili Jack gapiąc się bezmyślnie na cycki Lilii. Trwało to jednak zbyt długo, gdyż ów gapienie nie uszło uwadze obiektowi zainteresowania. Lilii nerwowo poprawiła bluzkę na sobie. Naprawdę nie miała złych zamiarów do Jack-a. Mimo wyraźnie wyczuwalnej jego niechęci do siebie, lubiła i szanowała go. W komendzie był legendą, „Dżakiem”, psem łapiącym trop i nieodpuszczającym, lubującym się w niekonwencjonalnym sposobie dochodzenia, a pchanie się w kłopoty były jego specjalnością, niemniej, koniec końców należał do niego. I do tego burzliwe życie prywatne i... kobiety. Miał w sobie samczą siłę, która pociągała ją i sprawiała że w bezpośrednim kontakcie z nim zwyczajnie się nie wiedzieć czemu spalała. Czuła jego spojrzenie na sobie i serce zabiło jej mocniej gdy zdała sobie sprawę na co patrzy. Nie pierwszy raz złapała się na tym, że ten facet wbrew jej woli, wywołuje w jej wnętrzu napięcie, które ją przerażało. Szybko odrzuciła natrętne myśli skupiając się na pracy. -….jedźcie- usłyszała koniec przemowy Marii. W lot zrozumiała sens zdania zwłaszcza, że jedyną odpowiedzią Jacka był jego grymas twarzy. * Jack przy parkował służbową Octavię tuż obok miejsca oznaczonego czerwoną policyjną taśmą. Pierwszemu napotkanemu mundurowemu Jack błysnął legitymacją przed oczy i rzucił niedbale- Prowadź! - Do windy 8 piętro komisarzu. Znajdowali się w apartamentowcu na Towarowej, w milczeniu windą zbliżali się do miejsca przestępstwa. W mieszkaniu pracowała ekipa dochodzeniowa, wokół słychać było raz po raz spust migawki aparatów. Jack podszedł do łazienki zobaczył ofiarę, że ma nóż wbity w mostek pomiędzy piersiami… - … nie żyje od 8-10 godzin, nie znaleźliśmy dotychczas niczego podejrzanego , fachowa robota wygląda na profesjonalistę- relacjonował technik z grupy kryminalistycznej – -Kto ją odnalazł? -Jest na dole, to jej gosposia, przyszła „ogarnąć dom”. -Kim była? - Isabelle Adjani- córka wieloletniego ambasadora Kolumbii , jej matka jest Polką, denatka pracowała jako sekretarka w dyrekcji TriGranit Development Corporation. Jack na dźwięk korporacji pokiwał głową ze zrozumieniem- Budują nam dworzec kolejowy z galerią, wiadomo coś, kto widział ją wczoraj ostatni raz? -Nie mam takiej wiedzy, komisarzu, sprawdzimy tu centymetr po centymetrze, ale ofiarę musimy już zabrać- proszę wybaczyć, policjant oddalił do obowiązków -Jasne. Jack spojrzał na Lilii i zapytał z troską - W porządku? Będę potrzebował aby zabezpieczyć cały monitoring z okolicy, ten apartamentowiec jak mniemam również go posiada. -William się już tym zajmuje.. nie było Pana zleciłam mu to zadanie- szybko odparła Lilii- Lilii wyczuła, że Jack wyraźnie chciał ją wrzucić na boczny tor w tej sprawie, ta nieukrywana niechęć komisarza do niej wywołała w niej smutek, zrezygnowana wyszła porozmawiać z gosposią. -„kurwa Jack” – zaklął do siebie w duchu- pod maską twardziela kryła się dusza, która karciła samego siebie auto reprymendą za swoje niepokorne jestestwo. Została w końcu jego partnerką na dobre i złe, a Jack ponad wszystko cenił sobie w tej relacji lojalność i odpowiedzialność za drugą osobę. Gosposia jak przypuszczał nie była kluczem do tej zagadki, szczerze zapłakana i roztrzęsiona odpowiadała z logiką na każde pytanie Lilii. Jack przychylniej już spoglądał na swoją nową partnerkę i jej chęci do pracy, sam zresztą w takich momentach wpadał w stan psięczego umysłu łapiącego trop, który determinował wszystkie jego organy do wytężonej bez tchu pracy, aż do rozwiązania sprawy mordu. -Lilii musimy dziś odwiedzić ambasadora- odrzekł -Marie nam to już załatwiła, mamy na 12.00 być w jego willi- Lilii dumna ze swojej przydatności spojrzała śmiało na Jacka, ale jej policzki zarumieniały. Jack niewzruszony spojrzał na zegarek, to powinno się udać pomyślał i powiedział- Lilii wybacz, ale niestety muszę na chwilę wpaść do domu i się ogarnąć, zapraszam cię na szybką kawę. Lilii zaskoczona przytaknęła lustrując Jacka. Słaby zarost, podkrążone opuchnięte oczy i zapach przetrawionej whisky, mówiły dobitnie Lilii, że to dla niego najwyższa pora, aby wziąć prysznic, ogolić się i doprowadzić do porządku. Była ciekawa zresztą jak on mieszka, i rzeczywiście jeśli nie zabawią zbytnio to zdążą. Chętnie skorzystała z zaproszenia. Winda w Jacka budynku cicho pomrukując szybko przeniosła ich na 7 piętro i Lili znalazła się w jego strefie zero. Uśmiechnęła się do siebie na tą myśl. Poczuła przy tym dreszcz emocji związanej z ciekawością wyglądu tego miejsca, jego „gawry”. Lili przywitały jasne industrialne wnętrza, fachowo urządzone i wystylizowane na klimat panujący w lofcie. Panował tu jednak niezły rozgardiasz co zdaje się dopiero teraz uświadomił sobie właściciel lokalu w jaką kabałę wprowadził swojego gościa. Pośpiesznie rozpoczął zbierać rzeczy w tym kobiecą bieliznę i wyglądał nieco komicznie, aż Lili nie kryła rozbawienia. Przez uchylone drzwi zdążyła ujrzeć śpiące nagie ciała w łóżku, nie dostrzegła wyraźnie, gdyż Jack pośpiesznie zamknął drzwi do sypialni- To sublokatorki-wyjaśnił szybko- mimicznie dając do zrozumienia we znaki, że są lesbijkami- wiesz jak to jest..nie ma mnie prawie całymi dniami…. To co szybka kawa?.. latte? -W takim razie latte poproszę-odpowiedziała Wkrótce zatopiła usta w smacznej pachnącej kawie, pozostawiona sama sobie przechadzała się po pokoju rozglądając po królestwie Jacka. On zaś pluskał się od paru chwil pod prysznicem których dźwięki słyszała. Nagle drzwi sypialni otworzyły się i „studentka-sublokatorka” w nieładzie nieskrępowana nago przeparadowała w kierunku aneksu kuchennego, nic nie robiąc sobie z obecności Lili. Wyjęła z lodówki coś do picia rzuciła krótkie -Cześć- i jakby nigdy nic z kocią gracją powróciła do siebie, oswojona najwyraźniej z taką sytuacją. ‘No no Jack nieźle się urządziłeś” pomyślała podekscytowana Lili-nie sądziła jednak że za chwilę jej umysł sprawi jej psikusa i popchnie ją do czynu, o który nigdy by siebie nie podejrzewała. * Był późny wieczór. Lili była wyczerpana. Dzisiejszy dzień swoimi wrażeniami, tempem mogłaby obdzielić ze tuzin osób. Przytłaczająca była jeszcze dla niej obserwowana przez nią rozpacz najbliższej rodziny denatki, którą odwiedzili tego dnia, czyli pana ambasadora z małżonką. Oprócz podstawowych danych o niej samej, to z kim się kontaktowała, czy była w związku, niczego konkretnego się nie dowiedzieli, zresztą nie spodziewali się tego z Jack-iem na tym etapie śledztwa… Potrzebowała wyczyścić umysł od tych spraw.. jutro czeka ją kolejny trudny dzień z …z Jack-iem. Ta akurat myśl działała na nią kojąco. Nalała sobie sporą lampkę cabernet sauvignon. Uspokoić się, oddychać, wyciszyć nie myśleć o tych sprawach. Lili zrzuciłą z siebie ubranie i nago przeparadowała po mieszkaniu niczym ta poznana sublokatorka u Spensera. Zatrzymała się przy lustrze i z przyjemnością przyjrzała się swoim zgrabnym, kobiecym kształtom. Podobała się mężczyznom, czuła to bardzo często, lecz paradoksalnie pomimo swojej atrakcyjności prześladowało ją jakieś związkowe fatum. Powinna mieć kochanków na kopy, lecz kochankowie nie wiedzieć czemu wybierali inne, płosząc się w zabieganiu o jej względy. Zapragnęła szybko znaleźć się w swojej nowo urządzonej łazience, która kosztowała ją majątek, ale efekt który uzyskała powodował że jej dusza była szczęśliwa. Woda z deszczownicy spływała jej po oczach, plecach i nogach. Myła powoli ciało. Z zamkniętymi oczami wyobraziła sobie, że nie jest w tym miejscu sama. Czyjeś męskie dłonie sprawnie dotykają jej..... Piiii CIĄG DALSZY PO WYKUPIENIU SUBSTRYKCJI HEHEHHE szampan był trochę się rozlał ? widziałaś? -
2 punkty
-
2 punkty
Rozmowy niekontrolowane
Jacenty i jeden inny zareagował na hogan za post w temacie
Fajne, wpadające w ucho A mi przypomniała się ta nuta, uwielbiałam to jak byłam małolatą Bez żadnych podtekstów! Po prostu podoba mi się to -
2 punkty
Przystań kliki i sympatyków
Helenka Zy i jeden inny zareagował na Pieprzna za post w temacie
Nadejszła wiekopomna chwila w której zacumowaliśmy do bezpiecznej przystani na nastroiku. Za nami niebezpieczne rejsy po oceanie reklamy. Było to trudne doświadczenie, wiele wiader zapełniliśmy cierpiąc na chorobę morską. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni. W ferworze walki i migdalenia wykrystalizowało się na kim można polegać, kto jest wiarygodny, z kim można się wiązać więzami przyjaźni lub po japońsku. Podziękowania dla naszego dżi-pi-esa Żmija, który wskazał nam kurs na nowe forum. Podziękowania dla admina za rozprawianie się z wrogim najeźdźcą. Podziękowania dla wszystkich, którym chce się tu udzielać, ubarwiać szarą rzeczywistość, dzielić sukcesami i porażkami, ocierać łzę i sprawiać uśmiech. ??? Maryś, nabiłaś 500. W nagrodę sprzątasz po rozdeptanych tortach ? -
1 punkt
Czy warto się angażować w wirtualną przyjażń ?
Arkina zareagował na Sany za post w temacie
Jesteś o jedno doświadczenie bogatsza. I o to w zyciu chodzi. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego wykalkulować i przewidzieć. -
1 punkt
Czy warto się angażować w wirtualną przyjażń ?
Sany zareagował na Arkina za post w temacie
Mimo rozczarowań nie żałuję, mimo wszystko każdy człowiek dostarcza dużo doświadczeń i daje mądrość. Nigdy nie zabezpieczymy się w 100% ani nie przewidzimy wszystkiego. Nie uważam aby dopiekanie sobie bylo właściwe. Raczej trzeba przyjąć na klatę i tyle. -
1 punkt
Urokliwe miejsca w Polsce, które koniecznie trzeba zobaczyć.
example123 zareagował na KapitanJackSparrow za post w temacie
Skalne miasto. Możliwe że część zdjęć ze Szczelińca i Błędnych skał. -
1 punkt
Chi
Sany zareagował na Chi za post w temacie
Czuję się postawiona do pionu. Właśnie przyniosłam Deszcz KSU ale masz rację. Dajmy spokój. -
1 punkt
Szczepionka na Covid już jest
Chi zareagował na ddt60 za post w temacie
kolejny autorytet medyczny bo my przecież jesteśmy ludźmi i różnimy się od zwierząt . Prawdziwa nauka wykluczyła podobieństwo człowieka do zwierzęcia a więc wszystkie dokonania medycyny są bez znaczenia. Człowiek to istota wyższa i nas wirus nie dotyczy. tylko aby w wyniku tej wyjątkowości nie musieli nam tak zagrać na pogrzebie oczywiście - duchownych chroni Matka Najświętsza i dlatego nie chorują i nie umierają. Dlatego nic sobie nie robią z ograniczeń https://wydarzenia.interia.pl/slaskie/news-slaskie-nie-zyje-53-letni-ksiadz-zmarl-na-covid-19,nId,4893265 -
1 punkt
Szczepionka na Covid już jest
alan zareagował na Chi za post w temacie
Zgadam się ale skoro możemy włazić na siebie w marketach, kościołach, autobusach czy tramwajach to jaka jest logika w zamykaniu branż bez ładu i składu ? Czy siedzenie w restauracji w odpowiedniej odległości od innych jest bardziej niebezpieczne niż przejazd tramwajem do pracy ? Zamykacie, wypłaćcie odszkodowania. Co Ci ludzie mają jeść ? Gdybyśmy byli solidarnym narodem to już dawno ludzie wyszliby na ulice, ale niestety. Co do szczepionek. Nie liczyłabym na jakieś spektakularne efekty. I tu znowu zaznaczę, że jak najbardziej jestem za szczepieniami, ale ... nie znamy ich efektów jeszcze. Czas na wnioski dopiero nadejdzie. Dwa. Wirus mutuje jak szalony. Trzeba by się szczepić pewnie co chwila, licząc że skutki uboczne nas nie załatwią za bardzo. I tak źle i tak niedobrze. Paskudne czasy nadeszły. -
1 punkt
-
1 punkt
Przystań kliki i sympatyków
KapitanJackSparrow zareagował na Aco za post w temacie
Też tak myślę? Stary tylko nam się nie rozkładaj. Chyba, że liczysz na opiekę naszych sympatycznych userek w roli pielęgniarek, to jesteś usprawiedliwiony? Zdrowia życzę. -
1 punkt
Przystań kliki i sympatyków
Aco zareagował na Midsummer Eve za post w temacie
Na pewno jest na to jakieś biologiczno-chemiczne wyjaśnienie -
1 punkt
Chi
4 odsłony ironii zareagował na Chi za post w temacie
Siemka Uwielbiam Kovacs i coś mnie nosi od wczoraj jak marynarza po statku w czasie sztormu. Oki chyba zrobiłaś mi dzień. Poszperam w Kovacsie Albo później Andrus -
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Przystań kliki i sympatyków
Midsummer Eve zareagował na Pieprzna za post w temacie
Trzeba było nie wychodzić na ćmika w zalanym przez szampana ubiorze. Przewiało Cię! (A może przeleciało ?). -
1 punkt
Szczepionka na Covid już jest
Pieprzna zareagował na ddt60 za post w temacie
problem w tym, że niestety nie, choć niektóre szczepy grypy 100 lat temu zabijały jak dziś sars-cov-2. Jeśli zamierzasz odnosić to do tej grypy z lat 1918-1922 to tak. Można znaleźć podobieństwo ale teraz po przepasażowaniu przez te 100 lat, nabyciu odporności zbiorowej lub poprzez szczepienia przeciw grypie to grypa stała się znacznie lżejszą chorobą sporadycznie przebiegająca z niewydolnością oddechową i ARDS. Poza tym, co w ogóle różni grypę od covid-19 ARDS - w przebiegu grypy jeśli chory go przeżył kończył się całkowitym wyzdrowieniem a covid bywa, że uszkadza płuca na zawsze (łącznie z koniecznością przeszczepu płuc - o czym już wiemy, że się to dzieje). Dlatego porównanie covid-19 z obecnymi falami pandemii grypy jest całkowicie nietrafione. Co ciekawe podczas pandemii grypy 1918-1922 , która pochłonęła wiele ofiar także zalecano lockdown oraz noszenie maseczek. Są zresztą zdjęcia pokazujące osoby w maseczkach w tym okresie - szczególnie personel medyczny. -
1 punkt
Szczepionka na Covid już jest
example123 zareagował na hogan za post w temacie
Covid to jest grypa ale o wiele bardziej silniejsza od tej zwykłej grypy. Najlepiej jak każdy robi tak, jak uważa za stosowne. Do swoich opinii nikogo nie przekonuję, stwierdzam jedynie fakty jakie dotyczą mnie osobiście. Czyli na przykład, gdy pisałam o mandacie, to wiem jak to działa, bo ostatnio mandat dostałam. Mogę screen pokazać. W chwili gdy nie zgodziłam się na przyjęcie, policjant wstawił jakieś znaczki i cyferki(tak jak to podałam w poście wyżej ze źródła) i nie dał mi mandatu ale na drugi dzień miałam wizytę policjantów w domu, którzy przyszli mi wyjaśnić na czym to polega i że sprawy nie wygram. Czyli wszystko tak jak podałam wyżej. Tak to teraz wygląda. Nie ma szans na wygraną i dlatego napisałam aby każdy robił wedle własnego sumienia a moje sumienie będzie czyste bo ostrzegłam. -
1 punkt
-
1 punkt
Sygnały świadczace o tym, że on jest gejem
Melodia zareagował na Arkina za post w temacie
Znam odpowiedź i osobnika i wiem że nie jest gejem. Mogłabym się podłożyć nawet dla sprawy i sprawdzić dla Ciebie @Melodia czy mam rację ale myślę że nie jest to konieczne ? Możesz bez skrupułów fantazjować o nim ? -
1 punkt
Rozmowy niekontrolowane
Tako rzeczka Brahmaputra zareagował na Maybe za post w temacie
Kompletnie nie mam nic do powiedzenia mądrego, więc tu to ogłoszę..... -
1 punkt
-
1 punkt
Lepiej
BrakLoginu zareagował na Maybe za post w temacie
Lepiej z @BrakLoginu nie romansować Bo zazdrosne kochanki będą atakować Lepiej za młodu skakać z kwiatka na kwiatek Niż żałować na starość, że nikt nie ściągnął gatek ? Lepiej być ciekawską sarną na autostradzie Niż umrzeć z nudów niewiadomo gdzie. -
1 punkt
Widziałem dziś Krzysztofa Krawczyka jak tankował Subaru
Lili ♡ zareagował na Maybe za post w temacie
Brawo! Ale @syn fubu znawca muzyczny zamilkł ?? -
1 punkt
Przystań kliki i sympatyków
Arkina zareagował na Pieprzna za post w temacie
Dwa zgredy na jednym forum? ?? -
1 punkt
Chi
Chi zareagował na 4 odsłony ironii za post w temacie
Chi pogroziła palcem? Nie ma jej to możesz chwilowo przestać się bać ? -
1 punkt
Lepiej
Maybe zareagował na BrakLoginu za post w temacie
Lepiej z @Maybe romansować niż @Pieprzna deszyfrować Lepiej niech @Maryyyś rosół gotuje niż Gesslerowa chałturuje Lepiej z @aliada trzymać niż spiskowe teorie gdybać -
1 punkt
Plac budowy
hogan zareagował na BrakLoginu za post w temacie
Prawidłowo, reszta niech rozpala zmysły Skierowniczko, uprzejmie donoszę, że wiem, gdzie się schował @Aco! -
1 punkt
Przystań kliki i sympatyków
Helenka Zy zareagował na aliada za post w temacie
Gratulacje! ? I nie tylko o imponującą liczbę chodzi, ale też o to, że piszecie w taki sympatyczny, przyjazny i niewymuszony sposób. Życzę jeszcze wielu pięćsetek tutaj i zawsze dobrych humorów ? -
1 punkt
Przystań kliki i sympatyków
KapitanJackSparrow zareagował na Pieprzna za post w temacie
Obiecywałam, że będzie biesiadnie ? Precz smutki niech zginą, wspomnienia niechaj płyną Obsiądźmy stoły w koło z piosenką wesołą Uśmiechnij się jasno, wnet wszystkie smutki zgasną Podajmy sobie ręce w piosence, w piosence Bo w naszej ferajnie przyjęte jest Zabawić się fajnie i śpiewać fest I zawsze mamy chęć na szał Byleby śpiew wesoło brzmiał Bando, bando rozstania nadszedł już czas Bando, bando na zawsze złączyłaś nas, Bando, bando bez ciebie smutno i źle Pożegnania, to nie dla nas, o nie Jutro znów spotkamy się. Na żal nas nie bierzcie, bo dosyć smutków w mieście Niech żyje nasza banda, a reszta- caramba Nam smutków nie trzeba, gdy w górze błękit nieba A gwiazdy z mgiełką siną nad głową nam płyną Bo w naszej ferajnie przyjęte jest... -
1 punkt
Widziałem dziś Krzysztofa Krawczyka jak tankował Subaru
Maybe zareagował na Lili ♡ za post w temacie
Nikt nie udzielił odpowiedzi więc ja spróbuję. Ja tutaj widzę Roberta Trujillo a obok na moje oko to Lars ? -
1 punkt
Przystań kliki i sympatyków
Bledny zareagował na Lili ♡ za post w temacie
Pięknie, mamy to! Chwila warta zapamiętania bo w moim krótkim, forumowym życiu, jest to pierwszy raz kiedy temat dobił do takiej strony. Coż wypijmy toast za to, że jesteśmy przegrywami którzy w niespełna trzy miesiące, naklikali 500 stron! ? Ps. Jednak martwią mnie te nie-huczne obchody. Mam nadzieję że to cisza przed burzą ?? -
1 punkt
Plac budowy
hogan zareagował na BrakLoginu za post w temacie
Wolę sześciopak nosić przy sobie Nie chcę, ale masz Bezchlebowej, ale trochę zjadam od czasu do czasu -
1 punkt
-
1 punkt
Przystań kliki i sympatyków
Bledny zareagował na Maryyyś za post w temacie
Dopiero jest po punkcie "kawa w negliżu" ? Oooo! Otworzyłam 500! I to nie marudzeniem, w zasadzie ? Brawo dla tej pani! ? -
1 punkt
Sygnały świadczace o tym, że on jest gejem
Arkina zareagował na Chi za post w temacie
No nic. Śmieję się bo walisz jak zawsze bez ogródek. -
1 punkt
Plac budowy
hogan zareagował na Arkina za post w temacie
Właśnie myślałam o pełnym pakiecie ale w obecnym czasie jakoś apetyt mi spadł i lecę z wagi samoistnie. Nie wiem czy wczoraj coś jadłam a dziś tylko kawa. Wiem że tak się nie robi bo metabolizm spowalnia ale jakoś nie mam ochoty coś zjeść. I dzięki za możliwość skorzystania z bezpłatnej porady ? -
1 punkt
Sygnały świadczace o tym, że on jest gejem
hogan zareagował na purple za post w temacie
Można zapytać. Różni faceci są gejami. A nawet jak się wpisuje w stereotyp, to niekoniecznie musi być gejem. -
1 punkt
Wybaczenie
example123 zareagował na Arkina za post w temacie
Warto wybaczac innym choćby dlatego aby pozbyć się tych wszystkich nieprzyjemnych uczuć, chęci rekompensaty za wyrządzoną krzywdę itp itd. Często się słyszy, że ktoś nie potrafi bo krzywdy były zbyt duże i strasznie się z tym męczy. Jednak na wybaczenie warto spojrzeć z innej strony, wybaczając innym pozwalamy abyśmy sami osiągnęli spokój, puścili wolno to co od wewnątrz psuje nasz humor. To wcale nie oznacza że wybaczając innym na nowo mamy żyć z nimi blisko. Tu chodzi o nas samych, wszystko jest procesem i nie da się z dnia na dzień to osiągnąć ale warto do tego dążyć. -
1 punkt
Gdzie jesteście
hogan zareagował na Maybe za post w temacie
A ma prawo do robienia ludzi w balona, flirtowania z innymi z klonów? Czytania poczty? Przecież to jej praktyki od samego początku kiedy K powstalo. Na poprzednim było więcej klonów niż użytkowników. Na K. potrafi nawet takiego kkona-ludzika uśmiercić gdy sprawy zajdą za daleko. To pato forum To alkoholiczka, te plotki o tym jej głosie to prawda, wiek jaki podaje to kłamstwo, to że ma małe dziecko, to również kłamstwo, stara zapijaczony baba manipulująca wami jak dziećmi. ? -
1 punkt
Urokliwe miejsca w Polsce, które koniecznie trzeba zobaczyć.
KapitanJackSparrow zareagował na Layne za post w temacie
To fakt! Jak na razie sporo biegałem jedynie po Karkonoszach. Uwielbiam być tam na górze, zostawić wszystko w tyle, z dala od cywilizacji, być ponad. Nawet ludzie których się spotyka na trasie są lepsi.