Według tego, co mówił ma być dobrowolne. Wydaje mi się, że przynajmniej na początku tak będzie. Zastosują taktykę uprzykrzania życia, czyli osoby nie zaszczepione nie będą mogły korzystać z komunikacji wodnej, lądowej czy powietrznej. Będą miały zakaz wstępu na imprezy masowe. Z czasem zakarzą wchodzenia do sklepu. Już teraz w internecie jest pełno postów osób, które mają dość tego, co się dzieje i pytają - kiedy to się skończy. Te osoby jak zobaczą że szczepienie daje im możliwość normalnego życia to co myślisz, że jakaś część być może nawet spora nie skorzysta. Na początku zaszczepią się Ci, co wieżą że szczepionki to największe osiągniecie ludzkości. Później Ci, którzy będą chcieli wrócić do normalności, a na koniec zostanie pewnie przymus. Osoba mająca głęboką wiarę i wiedzę nie da sobie tego wszczepić. Prawdopodobnie część ludzi będzie musiała opuścić swoje domy i żyć jak banici.
Dobrze , że zwróciłaś na to uwagę. Już na samym początku była informacja, że są leki które pomagają w leczeniu. I co z tą wiedzą? dalej o tym cisza. Specjalnie wycisza się takie informacje by ludzie myśleli, że tylko szczepionka jest jedynym rozwiązaniem tego problemu.