Uciekaj, pomożemy. Możemy nawet wcielić w plan kontrolowane uprowadzenie
Małe sprostowanko. Bałem się nie tyle, co samego uprowadzenia, a dziewczyny na wozie naopowiadały mi takich historii rodem z dreszczowca, że włos się jeżył. Najbardziej to poniosło @aliada , @example123, @Sisi i @Zuzia. Mówiły mi coś, o wrzuceniu mnie do jakiegoś małego akwenu, skojarzyło mi się z kotłem i, że będą ze mnie coś gotować. Dopiero na miejscu, gdy zobaczyłem dmuchany basen dowiedziałem się, że chodziło o walkę w kisielu. Z zawodów nic nie wyszło, bo te moje krzyki doprowadziły je do migreny, no i cały misterny plan w pi...