Z tego wszystkiego, co tu napisaliście najbardziej podobywają misiem zdjęcia?
Tak sobie leżą te przedmioty...leżą, czekają, wypoczywają... ślad-pozostałość jakichś dafnych czasów, istot, ich zamierzeń, codzienności...
Tyle i po nas kiedyś zostanie... jakieś nieokreślone bliżej fragmenty rzeczywistości, tyż ktosik będzie abstrakcyjnie koncypował, po co, na co to było, mając jedynie swój układ odniesienia...?
Nie chciałam się wtryniać, ot mały refleksik dorzucam.