Tablica liderów

Ostatnio zainteresował mnie temat słoików w Laosie. Co o tym sądzicie? Ponoć do dziś zagadka nie jest rozwiązana. Archeolodzy nie wiedzą w jakim celu były tworzone. Są ich tysiące i raczej nie służyły za grobowce, chociaż znaleziono w kilku miejscach szczątki ludzi lub jakieś detale.

Witam i Ja Sie trochę tutaj u Was porozglądam... Widzę wiele znajomych nicków. Dziękuję Adminowi i witam wszystkich i każdego z osobna Dorcik

Kurka wodna, ludzie są dziwne...niby po co to komu??? Jacenty ostatnio bardziej misiem wydawa, ale to nie zmniejsza sempatii, really ? Raczej sama jestem ciut poważniejsza, może dlatego... starość czy cóś, panie dziejku ? ...moja prywatna starość, nikomu nie insynuuję. Fakt, że Jacunia bym nie wymyśliła...chiba...

Jest ogrom samotnych matek wychowujących dzieci. Może im odebrać dzieci i oddać tym strażnikom, co się martwią o wzorce w rodzinach jednopłciowych. Zresztą dużą część ojców nawet jak jest to często nie uczestniczy w wychowaniu dzieci, a dzieci wychowuje matka z babcią i nianią? Może też warto jak tak się mówi o dobrych wzorcach, to również martwić się o to, jakie przekażemy wzorce odnośnie szacunku dla inności, poszanowania praw I wolności innych. Albo jak nie być hipokrytą, jak być uczciwym człowiekiem. Oczywiście dając temu przykład własną postawa I własnym zachowaniem, a nie pogadankami na temat moralności I etyki, jak powinno być. Samemu trzeba takim być, żeby czegoś dziecko nauczyć. To są wartości uniwersalne, które zarówno związek jednopłciowych czy heteropłciowy, może przekazać swojemu potomstwu. Bo z tym coś kiepsko w naszym społeczeństwie. I warty na tym się skupić a nie na tym czy homoseksualna rodzina jest dobra. Jest tak samo dobra I zła jak heteroseksualna. Ni lepsza, ni gorsza. Homoseksualizmem się nie zarazisz. No chyba, że ktoś wychodzi z takiego założenia. Tylko dziwne, że ci wszyscy homoseksualiści wychowani jak dotąd w rodzinach hetero nie zarazili się heteroseksualnością.

Wiele tego nie mam, ale cosik wrzucę: po-Rzeczkowy, na ten przykład dżemik; wen-tyla-tory - że niby od przybytku głowa nie boli; syn-optyk; syn-o-nim; sam-ogon; Kaj-many? - śląsko-angolski żargon; Win-centy - podobny żargon, zawsze lepiej wygrać coś więcej niż miedziaki.

Odpuszczę Ci to zjadanie Ciebie Ja pierwszy rzuciłem się w oczy? Kuźwa! Chyba wiem dlaczego, to ten brak loginu. Każdy jakiś ma, a ja jeden jedyny wybrakowany jakiś takiś

Sama jestem rybka, a więc raczej moich braci mniejszych nie jadam ? Żartuję, pewnie że rybki lubię, bo siebie lubię... i znów żartuję ? A gdzie tam! Pierwszy chyba rzuciłeś się mi w oczy

Bardzo mi przykro, że Ciebie zawiodłam, bo z Hulkiem chciałabym mieć wiele wspólnego ale niestety, jestem tylko małą rybką(hogan= rybka z języka Lakota Sioux) a więc tym czasem musisz się taką hoganką się zadowolić I gwoli ścisłości, w takim razie nie Hulk Hogan ale Hulk Rybka ? Maybe, dziękuję i mam nadzieję że będzie miło, bo z takim zamiarem tu się pojawiłam, chociaż wcześniej musiałam trochę Was poobserwować... no trwało to z jedną dobę ?

Myślę, że z tą żywnością jest bardzo prawdopodobne ale dlaczego nie mieli tego poustawianego, tylko porozrzucane na kilkunastu bodajże hektarach ziemi? A to, że mogło służyć na przetrzymywanie żywności, znalazłam jedną fotkę, gdzie taki słój ma też wieko.

Wygląda to na specjalne słoiki do masowego kiszenia kapusty..ale nie wiem dokładnie..może nie?!?

Dość często ludzie mówią o tym samym ale każdy odbiera to inaczej poprzez swój "całokształt". @Tako rzeczka Brahmaputra już kilka osób wyraziło chęć takowego spotkania. Ja jestem gotowa do takich wyzwań jak najbardziej.

Korzystając z okazji, że ktoś podbił temat, to zostawiam coś dla @Alma może kiedyś jeszcze nas nawiedzi

u mnie taki Bengal biega https://www.instagram.com/chylka.kot.bengalski/