Pewnie I tak, powiedziałam o kilku latach, bo nie chcę nikogo zniechęcać ?
Ja też mam z okresu dziecięcego, może nie traumę ale dużą krzywdę, a może I traumę, sama nie wiem. Wiele lat w ogóle nie chciałam przebaczyć, nie myślałam o tym, odcięłam się, a później gdy ten ktoś zaczął odchodzic, w sensie umierać, wszystkie żale mi się wylały, płakałam jakby odchodził najlepszy przyjaciel, ktoś z boku mógłby powiedzieć: "ale musiała kochać", a ja nie cierpialam tej osoby, byłam pełna żalu, znów zaczęłam trawić to wszystko wewnętrznie, aż strawiłam. Kilka lat mi zeszło Dziś czuję się lepiej.