Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 29.04.2020 w Posty

  1. 2 punkty
    Jaki? Obojętnie: fotograficzny, literacki, plastyczny, albo wręcz antykonkurs w rodzaju Złotych Malin, liczę na burzę mózgów. Co w nagrodę? Nie musimy za wszelką cenę przyciągać sponsorów. Na przykład przy avku będą znaczki: złoty, srebrny, brązowy medal przez powiedzmy kwartał, albo w nagrodę punkciki bonusowe. W jaki sposób? Można wybrać jury albo zwykły plebiscyt na zasadach określonych (limit postów). Po co? Żeby rozruszać forum i ogólnie poprawić nasze nastroje.
  2. 2 punkty
    Starałem się pisać równo szlaczki z literkami w zeszycie w linię i próbowałem zrozumieć na co mi właściwie te nowo doszłe "rodzeństwo", które zwykle albo się darło, albo śliniło, albo paskudziło pieluchy.
  3. 1 punkt
    Jestem ciekawa, co Wam moi mili najbardziej utkwiło w głowie ww. roku? Może strajki, do których dochodziło w całym kraju? Szczyt Układu Warszawskiego? Film Dekalog? Co porabialiście w tamtym czasie? Wybrane wydarzenia w Polsce: Serdecznie zapraszam do dyskusji.
  4. 1 punkt
    Chciałem najpierw dorzucić garść trufli, rybę Fugu i kandyzowaną tarantulę, ale tylko fasolkę i groszek miałem
  5. 1 punkt
    Zrobiłem zapiekankę z ziemniaków z mięsem mielonym z sosem i przepisem z paczki. Ale co by nie było że działam tak jak system chce, dorzuciłem jeszcze fasolkę, groszek i trochę tartych pieczarek na górę co by bardziej "zapiekanką" jechało... Po za tym wziąłem się za rozgryzanie obsługi InDesign'a i już co nieco kumam.
  6. 1 punkt
    Konkursik może być.Kto wygra kupuje sobie piwo i wypija ? w samotności lub radośnie bez maseczki na ulicy przed radiowozem.. To zależy co kto lubi i co komu sądzone..
  7. 1 punkt
    Kobiety w osiedlowym samie SPOŁEM (bo jak inaczej), niechętnie obsługiwały dzieci. Były to wielkie damy. Na półce leżał jeden rodzaj chleba (chleb polski), macany przez papierek. Dorośli tak sprawdzali świeżość i... ja też chciałam. "I co tak macasz, nie widzisz, że świeże!", nakrzyczał na mnie opryskliwy babsztyl w czepku. Mleko i śmietana były w szklanych butelkach z pokrywkami z miękkiego aluminium w krateczkę. Nie znałam się na wadze sklepowej, choć uczyłam się matematyki i ekspedientka oszukała mnie na żółtym serze. Na stołówce szkolnej nie chciałam jeść chleba z miodem i chleba z mortadelą. - Ja nie lubię mortadeli... - A co ty lubisz, szynkę? - odburknęła niemiła baba.
  8. 1 punkt
    I tu właśnie jest pies pogrzebany. Większość naszych winowajców, całymi latami krzywdziła nas w ten sam sposób. OK, kupuję takie podejście.
  9. 1 punkt
    nie cierpie ojca dyrektora! co to jest zeby zakonnik otwarcie łamał ślub ubóstwa!
  10. 1 punkt
    Zima krzyczy: Wódki... zimno! Wiosna krzyczy: Szampana! Lato: Piwka, dla ochłody! I tylko jesień podejdzie cicho, położy rękę na ramieniu i czule spyta: To może po koniaczku? Przed balem u księcia wróżka radzi Kopciuszkowi: - Pamiętaj, jeżeli chcesz jeździć w eleganckich powozach, być otoczona przez świetnie wyuczoną służbę, nosić piękne stroje i nigdy więcej nie ubrudzić rąk - to już o północy nie możesz mieć na sobie tej sukni! Podróżnik przenosi się w czasie do Starożytnej Grecji. Budzi się pośród tłumu ludzi. Nagle mówi: - O mój Boże! Ktoś po chwili odpowiada: - Który?
  11. 1 punkt
    Lipiec. Na londyńskiej ulicy, w czasie ulewnego deszczu, do Anglika podchodzi zagraniczny turysta i pyta: - Proszę mi powiedzieć, kiedy u was, w Londynie, jest lato? - Różnie. Na przykład w zeszłym roku było w piątek. Na wieżowcu w Karolinie Południowej stoi na dachu facet i chce skoczyć, na dach wchodzi policyjny negocjator. - Nie skacz, pomyśl o swojej matce! - Nie mam matki! - To pomyśl o ojcu! - Nie mam ojca! - To pomyśl o generale Lee! - A kto to jest?! - To skacz pieprzony jankesie!
  12. 1 punkt
    Zachmurzone góry tracą pod kołdrą białych mgieł resztkę swej dziewiczej bieli A potem? Potem to już tylko banalna wiosna i codzienność roznegliżowanych cial latem. Fu. Widać jedną rybkę w oczku jak o poranku goni robaki
  13. 1 punkt
    Wreszcie nauczyłem się spać w kuszetce. Cztery doby jazdy w tym mi pomogły. Umiejętność ta, no może niezbyt ją dopracowałem, przydała się mi wiele razy. Nie nie zostałem pracownikiem PKP ani Warsu
  14. 1 punkt
    Co ja w tym czasie robiłem hmmm <ostatnie szare komórki walczą>... przypominam sobie, że drugi rok z rzędu dostałem świadectwo z czerwonym paskiem i dodam, że na tym passa "prawie geniusza" się zakończyła Pamiętam, że dopadła mnie wtedy era filmów odtwarzanych z kaset video. Osiedlowe wypożyczalnie kwitły i nikt nawet nie wiedział co to jest "piractwo" lub wiedział, ale nie powiedział No i gry na moim Coomodorku Trenowałem w paru klubach różne sporty zespołowe i tenis stołowy. Ze sportu zapamiętałem wspaniałe ME w piłce nożnej, na których naszych zabrakło, ale drużyna Holandii była niesamowita. Wspaniały i widowiskowy futbol prezentowali m.in. Ruud Gullit, Marco van Basten i Frank Rijkaard. No i jedne z lepszych Igrzysk Olimpijskich, które odbyły się w Seulu. Poniższego pana nie mogło zabraknąć: Grzegorz Ciechowski - Tak...Tak...To Ja (Sopot 1988)
  15. 1 punkt
    Historia bliska, a mało znana/pamiętana...może inne lata będą bardziej pamiętliwe. Tak czy siak fajny temat. Zupełnie nie interesowało mnie co dzieje się w dalszym otoczeniu, byłam mamą czteroletniego synka. Pamiętam tylko, że strasznie się bałam jak wpłynie na nas promieniowanie z Czernobyla 1986. Ale fajnie było mieszkaliśmy w ładnej okolicy, zjeżdżaliśmy z górek na sankach, a mąż musiał się trochę wywrócić byśmy mogli się pośmiać.
  16. 1 punkt
    Podpalili trawy i spalili Biebrzę Kiedy patrzę na to, oczom swym nie wierzę rujnujemy świat naturze robiąc pat nie chce płakać już deszczem, na wytrzymałość nas bierze Patrzę na starą jabłoń która nie zakwitła
  17. 1 punkt
    po trzech latach pracy na wsi jako nauczyciel matematyki przenioslam sie z tym do rodzinnego miasta. jednak juz po kolejnym roku zwatpilam w sens mojej misji i przekwalifikowalam sie na bibliotekarke szkolna, która jestem po dzis dzien
  18. 1 punkt
    W liceum byłam zagrożona z fizyki Poza tym czas dla mnie mijał sielsko i anielsko. Pierwsze domówki, poznawanie dobrej, muzyki, wyjazdy na kajaki i rajdy. Za bardzo nie interesowała nas polityka.
  19. 1 punkt
    Możesz pisać o dniu wczorajszym, tak jak ja to robię. Wczoraj byłam w takim pięknym miejscu. Ta gęś na zdjęciu wychowuje z kaczką jej młode i pływa z nią po rzece. Kiedyś chciałam zrobić zdjęcie kaczuszkom to gęś na mnie syczała, tylko ja myslalam wtedy, że to jakiś taki mało dorodny angielski łabędź, a wczoraj się dowiedziałam, że to gęś. A ten łabędź zazdrosny o gęś przegania ją z rzeki i syczy na nią. Później przybiegł jeszcze pies sąsiadów, który mieszka z tą gęsi i jak zobaczył że łabędz syczy na gęś i ją wygania z rzeki, to stanął w obronie gęsi i zaczął szczekac na łabędzia. Cyrk zoologiczny ? Oto gęś i łabędz i pies obrońca gęsi.. 
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...