Ładnie tam. Prawie tak jak Józka Gromali tego co mieszka wedle Antka Kuśtyka trochę dalej niż Michał ten co wrócił od Niemców bo go tam gwalcili a jemu sie skończyły tabletki ,,Dzień po,,
Patrząc mam wrażenie że ktoś zajumał ten kamienny krąg co wiem jak się wymawia ale z napisaniem jest problem.
A tak wracając do tych moich gór nart i policjanta na stoku siedzącego z przymiarem dbającym o odstępy między narciarzami to wystarczyło by przecież by w chwili gdy zbliżę się do wyciągu na drodze dojazdowej do dolnej stacji ustawić zasieki i oddział policji by pilnował wejścia i nakazać by nikt się nie zbliżal do wzniesienia do czasu gdy ja tam szusuję. Potem można wszystko otworzyć. Czy to aż takie trudne???
Chyba budzi się w Tobie Meybe przekora ?