Pisz listy do tych osób i chowaj do szuflady. Podobno pomaga.
Pomaga też uświadomienie sobie, że świat i ludzie, z którymi żyjemy, których spotykamy na swojej drodze nie są idealni i krzywdzą z różnych powodów, podobnie i my krzywdzimy, niekiedy dlatego, że sami również zostali kiedyś zranieni, zaniedbani emocjonalnie, odtrąceni.
Jeśli człowiek nie jest w stanie z czymś wygrać, uzyskać przeprosin czy zrozumienia, to musi odpuścić i iść dalej swoją drogą. Dla własnego dobra, dla nie obarczania się urazami, nie dźwigania tego balastu, bowiem głowa muru nie przebijesz, co najwyżej możesz ją sobie o ten mur roztrzaskać.