A no właśnie. Z głupim nie ma co nawet dyskutować, bo jak mu się powie, że wczoraj u Nowaka Ufo wylądowało, to też to "łyknie" jako pewnik. Dlatego jak mnie wplątała pewna osoba w pewną głupią rzecz to każdemu przytakiwałem. Z czasem nawet niektórzy głupi się orientowali, że robię z nich jeszcze większych kretynów.
Dla mnie to była frajda, ale jednak w tym przypadku trzeba działać raczej delikatnie, bo jest to dziecko, a bywają otoczenia, że nie pomyślą jaką krzywdę jemu mogą wyrządzić.