No tak, to z Ks. Wyjścia (ST), ale ja nie wyznaję judaizmu, a chrześcijanie mają Dekalog po dzisiejszemu, bo przecież P. Jezus przyszedł na świat i dał nad przede wszystkim Przykazanie miłości i mamy Dekalog 10 przykazań.
Nie tylko niedziela, ale wszystkie inne "pogańskie święta" zostały przystosowane na święta w wyznaniach w tym chrześcijańskiego.
Tak to trwa do dziś, ale wg mnie nie można kurczowo trzymać się pierwotnych zakazów czy nakazów.
Wyobraź sobie gdyby P. Bóg nakazał Mojżeszowi nie pilotować samolotów w Szabat, czy w dniu tym nie przebywać w Kosmosie, czy to byłoby jasne dla niego i ówcześnie żyjących. A w drugą stronę podobnie...przecież obecnie nie mogą świętować wszyscy...np. służby medyczne, ratownicze, wojsko czy policja.
Następuje ewolucja i należy dopasować to do sytuacji, dlatego muszą być zmiany.
Teoretycznie to wszystko można, ale praktyka pokazuje co innego.
Nakazy mamy, ale ewoluowanie społeczeństwa zmusza nas do interpretacji tych nakazów, a co za tym idzie wyborów
Np. "Pierwsze słowa, jakie Bóg skierował do człowieka brzmiały: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną” (Rdz 1,28)."
A co w dzisiejszych czasach?
In vitro grzech...skoro nie można inaczej tzn. ludzie grzeszą?
Albo:
"Nie zabijaj"
Kogo czy czego?
Płodu, człowieka czy zwierzęcia?
I można tak dalej.
Z tym kreowaniem to nie jest tak do końca.
Tak się utarło w każdym wyznaniu: rabin najmądrzejszy, imam też jest ponadto i oczywiście papież niemylny, ale tak jest?
Tak, myślę, że P.Jezus będąc człowiekiem też miał słabostki, a więc miał swoją sinusoidę.
Wg przekazów mamy jasność, że Jezus kochał i kocha ludzi bezgranicznie.
Pewnie, że mam inną...nie jestem mężczyzną.?
Nie oceniaj pochopnie, to że nie czytam Św. Ksiąg od deski do deski nie znaczy, że nie zgłębiam tematyki, ale nie jest ona dla mnie wyłączną.
Gdym siedziała w temacie jednym i tylko go zgłębiała nie dałabym sobie możliwości spojrzenia nt z innej strony i wysondowania swojego zdania.
Miałam okres gdzie bardzo interesował mnie problem kobiet w różnych wyznaniach, teraz wertuje sprawę Indian...jestem przy Osagach i narodzeniu się FBI.
Nie robię notatek, a już jestem w takim wieku, że zapomina się łatwiej, a poza tym wolę książki papierowe niż online.
Masz rację, że w każdym wyznaniu są zachowania i nie powtórzę tego słowa nawet w cytacie, bo takich nie używam (sorry za dygresję).
Jedni skazują żony jak np. Henryk VIII.
Mnie bardziej przerażają ludzie, którzy bez względu na wyznanie swój zawód wykonują bardziej źle niż dobrze. Lekarze/służ. medyczne zamiast pomagać człowiekowi bywało, że go uśmiercali (pavulon), a o pomyłkach nie wspomnę. A sędziowie, ci co nie skazują przestępców. Ja przeżywam współczesne problemy, bo historii nie da się już odwrócić.
Dziękuję.
Cenię sobie szczerość...odpocznij.
Nie jest pocieszeniem, by powiedzieć, że podobny stan ma obecnie większość ludzi.
Wypada przybrać uśmiech i myśleć o lepszej minucie, godz dniu...latach. czego życzę Ci z całego serca. ?