Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 30.12.2019 w Posty

  1. 1 punkt
    1. Dlaczego mężczyźni z takim upodobaniem opowiadają jak upili się do nieprzytomności i stracili kontakt z rzeczywistością? Czy sponiewieranie alkoholowe i co się pod wpływem jego wyrabia to dla faceta powód do dumy? Dlaczego tak się tym hołubią? 2. Dlaczego mężczyźni z upodobaniem opowiadają o mandatach za przekroczenie prędkości, ale o potrąceniu premii w pracy za już niekoniecznie? 3. Czy samochód to najlepszy przyjaciel i/lub obiekt uwielbienia dla mężczyzny? Czy płakałeś kiedyś po sprzedaży lub kasacji samochodu? Czy rozwiódłbyś się z przyczyny samochodu? Jeśli tak, doprecyzuj okoliczności. 4. Dlaczego mężczyźni bardziej dbają, troszczą się i cenią swój samochód niż życiową partnerkę/żonę? Dlaczego ona prędzej usłyszy z ust jego: tylko nie porysuj mi samochodu, niż np.: uważaj, jest ślisko nie przewróć się? 5. Dlaczego w rozmowie z kumplami mężczyźni nie powiedzą dobrego słowa o żonie/partnerce, np. jaki dobry zrobiła schabowy wczoraj, ale chętnie wyciągną na światło dzienne jej samochodowe i nie tylko potknięcia, wpadki? 6. Dlaczego w rozmowach towarzyskich (głównie męsko - męskich) mężczyźni nie wymawiają imion swoich żon/partnerek, nawet jeśli słuchacz zna je i wie o kogo chodzi, ale zastępują słowami: stara, młoda, kobita, moja? Bo czy przykładowo imię Ewa nie jest szybsze i łatwiejsze w wymowie niż - kobita? Co innego gdyby to była - Hermenegilda. 7. Czy poprzednie pytania są dla Ciebie: a. owocem wnikliwej i wieloletniej obserwacji otaczającego świata b. półżartobliwym materiałem do kabaretu c. wyrzutem i pesymistycznymi wnioskami d. przejawem damskiego szowinizmu e. pobudką do refleksji nad własnym zachowaniem? Odpowiedzi oczekuję od obu płci. Burza mózgów. Pytania można dopisywać. Pytania do kobiet zadajemy w innym temacie.
  2. 1 punkt
    W związku z tym że czasami nachodzą mnie przedziwne myśli i upycham je albo ,,Pod wspólnym dachem,, gdzie nie koniecznie pasują Albo w dokończ zdanie na placu zabaw tyle że tam też im nie bardzo a do naszej twórczości to już w ogóle. Nie chce mi sie pisać też u religijnych i nawiedzonych bo to akurat jest dla mnie poniżające choć rozmowy filozoficzno-światopoglądowe bardzo lubię tyle ze nie na poziomie fanatyzmu i ignorancji bo wtedy bardzo łatwo o kłótnie które bardzo źle znoszę, ironiczne odzywki, chamstwo czyli chyba rozsądniej będzie stworzyć miejsce na moje ale nie tylko moje bzdury. Za oknem spadł śnieg i choć nie jest go jakoś bardzo dużo ale zapanowała zimowa aura a lekki mrozik jest bardzo przyjemny. Drewniany bałwan którego zrobiłem z powodu braku białego puchu teraz śmieje sie ze mnie bo dzieci obkleiły go śniegiem i gdyby nie głowa której nie potrafily okleić mógłby uchodzić za oryginał a nie za jakaś podróbkę. Popołudniu jeszcze przed wyjściem na morsowanie oglądałem w telewizji program który skłonił mnie do jakiś takich dołujących trochę refleksji. Chodziło w nim głównie o to by w zbliżający się czas witania nowego roku nie strzelać z petard bo bardzo boją się tych huków nie tylko psy ale także wszystkie inne zwierzęta. Praktycznie zgadzam się z tym i nawet mogę uwierzyć w łzy ludzi którzy tam się wypowiadali. Tyle ze w pewnym sensie ,,ci sami,, ludzie za chwilę pokłócą się z kimś o miejsce parkingowe albo o miejsce w kolejce do kasy czy lekarza. Będą okładać wyzwiskami z tymi co mają inny pogląd na politykę, wiarę, erotyzm. Będą pluć i złorzeczyć z byle powodu na kogokolwiek. Walka. Tylko walka jest ważna i tylko to się liczy. Potem zamykają sie ze swoim psem czy kotem w mieszkaniu z zasuniętymi storami nie mając do kogo otworzyć gęby. Przy następnej okazji znowu pokazowo sie rozpłaczą nad losem wystraszonych psiaków czy koni na trasie do Morskiego Oka.. Nie mowie ze jest mi obojętny los zwierząt bo tak nie jest. Kocham cala faunę i florę i lubię blisko z tym obcować ale ten zwykły człowiek mieszkający gdzieś nie daleko też jest bardzo ważny. Chętnie teraz pomknął bym saniami zaprzęgniętymi w rącze karosze. Upijałbym się widokiem ich rozwianych grzyw, lecącym spod kopyt śniegiem, i muzyką jaskrawych kantarów. Tyle że o ile konie są to zima bardzo zbiedniała w śnieg i mróz.
  3. 1 punkt
    Kiedyś to była zima -17 lub -27 ..
  4. 1 punkt
    Za młodu się zdarzało, ale tylko parę razy. W moim przypadku, to raczej była chęć udowodnienia czegoś, że można więcej, że się da itp. Żaden to powód do dumy, ale młodość ma też prawo do robienia głupot Najwyraźniej niektórzy czują się na drogach niczym na jakimś rajdzie. Dlaczego nie chwalą się utratą premii? Pewnie wstydzą się, że w pracy poszło coś nie tak. Nigdy samochód nie była dla mnie tak ważny i raczej nie będzie. To dla mnie jedynie środek mechaniczny do przemieszczania się. W dłuższe trasy tak przeważnie wybieram pociąg. W życiu bym nie zakończył związku, bo coś z moim autem, by się stało. Samochód jak pieniądze, to rzecz nabyta. Można kupić nowy lub przesiąść się na rower. Moja kobieta kiedyś miała wypadek, nie daleko od naszego domu. Jak dobiegłem na miejsce, to pierwsze co mnie interesowało, to stan jej zdrowia, to była jedynie stłuczka, nic jej nie było, ale chyba z przesadą upewniałem się czy jest ok. W razie czego zawiozłem ją na pogotowie, bo różnie bywa. Nigdy nie wyciągałem w rozmowach jakiś niepowodzeń moich kobiet. To zawsze były nasze prywatne sprawy. Jeśli sama, by coś takiego zaczęła, to ewentualnie bym się dołączył. Ja również często mówiłem "moja kobieta", ale też nie raz i nie dwa razy używałem imienia. Teraz się tak zastanowiłem dlaczego akurat "moja kobieta"... może to z dumy, że akurat mnie wybrała? Nie wiem, ale zapewne nie traktowałem jej jako jakiejś "własności" czy przedmiotowo. a, e,
  5. 1 punkt
    Najlepiej zostawić przeszłość w spokoju, zapamiętać tylko miłe chwile i tworzyć własną historię. Ja tak zrobiłam.
  6. 1 punkt
    Kiedyś ludzie byli inni. Pamiętam, gdy byłam dzieckiem, to myślałam, że nasi sąsiedzi, to rodzina, bo byli dla nas tacy bliscy. Gdy ktoś potrzebował pomocy, to nie pamiętam, żeby jej się komuś odmówiło. Parę lat temu, odwiedził mój dom starszy pan. Zapytał czy to w tym domu mieszkali państwo- podał nazwisko. Mówię, że tak i że jestem wnuczką. Chwilę porozmawialiśmy. Pan opowiedział mi o znajomości z moją rodziną i nie zapomnę nigdy jego słów: "jacy to byli dobrzy i porządni ludzie"... Sorry, tak mnie wzięło na wspominki. ?
  7. 1 punkt
    Nie zawsze świat musi zmierzać akurat w stronę, którą sobie upatrzymy. Najważniejsze, by wyciągać wnioski i się czasem z naszą dolą godzić Szczęśliwego nowego roku dla tych co tutaj zaglądają
  8. 1 punkt
    Ale mnie na to nie stać do ch. P.!
  9. 1 punkt
    A przyjmują jeszcze do tych grup? I za ile? Co do reszty nie za bardzo jestem w temacie, nie śledzę ostatnio polityki. A obecnie bardziej mnie zajmują sprawy rodzinno-towarzyskie niż polityczne. Ale pana prezesa rządów i jego niszczenia kraju, robienia z kraju swojego folwarku, to ja nie popieram. Jaruzel miał o tyle gorzej, że miał nad sobą Związek Radziecki, a nasz mały dyktator może ogłosić się monarchą.
  10. 0 punktów
    Zaglądam czasem, więc dziękuję. Tobie też udanego roku. ?
  11. 0 punktów
    No i się nie przejmuj, tzn prezentami. Ja nie lubię prezentów, zarówno dawać jak i otrzymywać. Tzn. nie żebym od Ciebie czegoś oczekiwała, tak tylko piszę. Dobra już nic nie piszę, bo znowu coś poplątam.
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...