Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 29.12.2019 w Posty

  1. 1 punkt
  2. 1 punkt
    Byłam w maju w Czarnej Górze, koło Bukowiny Tatrzańskiej. Przyznam, że jakoś omijałam tę część wsi, w której mieszka zwarta i spora grupa Romów. Gdybym wiedziała, że stamtąd pochodzi i w tamtejszych karczmach grywa ten cygański zespół, z tą wokalistką... Flamenco z Polski, cudowne.
  3. 1 punkt
    To ja dziękuję, że zakładasz na forum tematy, w których tworzysz fajny klimat. ? Bycie w grupie to nie tylko oczekiwanie pomocy, ale też udzielanie jej.
  4. 1 punkt
    A to sorry to po co? Cieszę się że napisałaś bo to takie ważne dla mnie. Wiem wtedy ze pisałem do kogoś a nie do kolorowych kabli w komputerze. Dziękuję
  5. 1 punkt
    Kiedyś ludzie byli inni. Pamiętam, gdy byłam dzieckiem, to myślałam, że nasi sąsiedzi, to rodzina, bo byli dla nas tacy bliscy. Gdy ktoś potrzebował pomocy, to nie pamiętam, żeby jej się komuś odmówiło. Parę lat temu, odwiedził mój dom starszy pan. Zapytał czy to w tym domu mieszkali państwo- podał nazwisko. Mówię, że tak i że jestem wnuczką. Chwilę porozmawialiśmy. Pan opowiedział mi o znajomości z moją rodziną i nie zapomnę nigdy jego słów: "jacy to byli dobrzy i porządni ludzie"... Sorry, tak mnie wzięło na wspominki. ?
  6. 1 punkt
    Ależ nic a nic. tylko że człowiek jest z natury istotą stadną i tylko wtedy jest metaforycznie silny i sprawny gdy jest częscią grupy bo w grupie można liczyć na współprace, pomoc i współczucie a wiedza i umiejętności tą drogą zdobywane są bardzo cenne w codziennym dniu. Wg mnie stronienie od najbliższej społeczności jest błędem tych czasów. A bohaterowie seriali? No cóż bardzo łatwo używać ich do wpływu na umysły ludzi realnych. Kiedyś sporo lat temu miałem taki przypadek: Pojechałem do znajomego w jakiejś tam sprawie. Zadzwoniłem do drzwi. Otworzyła Jarka żona. Zaszlochana z jakimś ręcznikiem w rękach. Zapytałem co się stało. Z wielkim trudem powiedziała mi że On umarł. osłupiałem. Dopiero po kilku chwilach okazało sie ze nie Jarek tylko bohater jakiegoś serialu. Byłem przerażony i jej postawą i tym jak łatwo drogą programów wpływać na psychikę ludzi, Jak łatwo kształtować postawy i hierarchię wartości. Trzeba tylko znaleźć chwytliwy temat a potem juz można robić zabiegi na umysłach codziennie serwując kolejny odcinek. O takiej socjologi doskonale wiedzieli dyktatorzy w czasach przeszłych jak i obecnych. W hitlerowskich Niemczech był obowiązek udziału mlodych ludzi w codziennych zajęciach i kształtowaniu umysłu na spotkaniach Hitlerjugend. Tam kształtowało sie z nastoletnich chłopców przyszłych morderców. Bezwzględnych żołnierzy wodza. Podobnie było z konsomołami w rosji. Duchowni też dobrze zdają sobie sprawę z socjotechniki i jak tym można wpływać na ludzką psychikę. No i robią to bardzo skutecznie o czym świadczy fanatyzm tzw Moherowych Berecików. Nie chcę brnąć w ten temat by nikogo nie urazić. Chcialem tylko powiedzieć że dla mnie zwykłe codzienne powitania i rozmowy z członkami naszej lokalnej społecznosci są o wiele więcej warte nic wszystkie seriale razem wzięte bo losy i kłopoty pani Zosi ze sklepiku czy Antoniego listonosza są ważniejsze niź te wykreowane w TV
  7. 1 punkt
    Doszedłem do wniosku ze ludzie lepiej znają bohaterów idiotycznych seriali niż swoich sąsiadów
  8. 1 punkt
    Najczęściej o tych przygodach opowiadają nastolatkowie i 20+, później wyrastają z tego. A robią to.. może, by zaimponować rówieśnikom. Bo dziewczyny lubią szybką jazdę, więc trzeba się pochwalić. Żartuję. Kobiety również chętnie o tym opowiadają. Jeśli ma przy swoim boku tą wyjątkową kobietę, to samochód będzie tylko odskocznią. Tak nie powinno być, bo auto to tylko rzecz materialna. Kobieta być na pierwszym miejscu. Niemniej jednak mężczyzna też potrzebuje jakiegoś azylu. Dla jednych to będzie auto, dla innych warsztat, jeszcze innych kumple przy barze. Akurat mi imponuje mężczyzna, który dba o swoje auto. Bo to nie są męskie tematy. A nie wystarczy, że mu smakowało? Że podziękował, przytulił, pocałował? Że docenia to na co dzień? Rzeczywiście często to ma miejsce. Niektórzy traktują drugą osobę jak swoją własność. Może posiadanie kobiety podnosi ich Ego, dlatego tak chętnie podkreślają to i właśnie te sformułowania lepiej oddają to niż imię? 7..
  9. 1 punkt
    Jestem agnostykiem czyli wierzę w to, że Bóg, Absolut, czy jak GO tam zwali, jest bytem realnym, lecz przez ludzi niepoznawalnym. W związku z tym wszystkie religie uważam za ludzkie wymysły na JEGO temat. Także uważam, że Bóg (zostańmy przy tej nazwie) w bezpośredni sposób nie zajmuje się maleńką planetką zwaną "Ziemia" położoną na peryferiach jednej z niezliczonych galaktyk, a tym bardziej ludźmi i ich sprawami. ON do kierowania wszechświatem wykorzystuje stworzone przez SIEBIE prawa przyrody. W związku z tym nie wymaga ON od ludzi jakichkolwiek ofiar, ani wyrazów czci w związku z czym wszelkie modlitwy i nabożeństwa pozbawione są sensu.
  10. 0 punktów
    Astafakasta

    Sen

    Jednostek?
  11. 0 punktów
    syn fubu

    Sen

    To ostatnie to nie jest żadna twórczość tylko wymienianie od myślników. Talenty takie jak ja rodzą się obecnie w skali 1:500 000
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...