Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 22.12.2019 w Posty

  1. 2 punkty
    Ja tu czuję, z tej sceny, zapach fortepianu. Taki łagodny, miły. Nie tak przyprawiony ostro jak barszcz, tylko taki ciepły, jakby kominek grał. Dalej go lubię. Zaprosił Kaśkę do swojej trasy podobno. Fajny pomysł, po prostu.
  2. 2 punkty
    Ale o co tu chodzi? Nie uważacie ze to wszystko jest kwestią autorytetu rodziców który muszą oni sami zbudować i wychowania swoich własnych dzieci. Jeśli dzieci patrzą jak rodzice znikają na całe dnie w pracy bo potrzeba a po powrocie tez kiepsko z czasem bo to i tamto to dzieci zwyczajnie przejmą ten zwyczaj czy jak kto woli tradycję i gdy dorosną rzucą się w nurt pracy, zarabiania i dziwnych priorytetów. Jeśli rodzice znajdą czas na to by przytulić swoje dzieci bez względu na wiek to i one potem będą tak postępować i to będzie faktycznie jakaś tradycja i jakieś teorie wysnuwane w oparciu o Biblię sa zwykłą bzdurą bo jeśli się dzieci nie nauczy dzieci miłości to tymi biblijnymi zapiskami z przykazaniami można sobie tyłek wytrzeć.
  3. 1 punkt
    Lepiej słuchać nudnego ekonomisty Balcerowicza niż fantastycznych opowieści Macierewicza
  4. 1 punkt
    Marudzisz... Poszukałbyś lepiej jakiegoś większego garnka na bigos, bo ten niby największy okazał się jak zwykle za mały.
  5. 1 punkt
    Oczywiście że masz rację ze coś jest napisane na połaciach pomiędzy literami takim ,,sympatycznym atramentem,, tylko czym jest antydotum na tą niewidoczność? Nie wiem tego nawet ja. Być może jest to płonący ogień i pełna szklanica. albo przytulenie ze słowami: -Tamto wtedy była prawda a to teraz to tylko sen z którego za chwilę się wybudzisz Narcyziu. A może to będzie kiedyś moja ostatnia opowieść? Nie wiem. Nie mam siły myśleć, planować, układać. Nie. Co do życie i funkcjonowania w takich warunkach dość prymitywnych czy też staroświeckich to wiem ze nie wiele ludzi by chciało i poradziłoby sobie ale ja spokojnie mógłbym tak żyć. Gdzieś w otoczeniu lasów i zwierzyny. Nawet tęsknię do takiego życia i chyba dlatego tak chętnie uciekam latem gdzieś w dzicz z dala od cywilizacji. No ale powiedziałaś ze nie ma ,,tylu chętnych,, ale pojedyncze egzemplarze sie zdarzają. Jesteśmy teraz w okresie najkrótszych dni a najdłuższych nocy. Jest to okres niezwykle stresogenny ale świadomość ze już za kilka dni zacznie przybywać światła słonecznego napawa optymizmem. To nie to żebym bał się zimna, śniegu i mrozu. Nie! Tu nie ma problemu. chodzi tylko o brak światła dziennego i moze dlatego tak chętnie przebywam całe dni na zewnątrz. Dobrze że Bili zapalił ten ogień w kominku bo jest teraz jakoś tak bardziej przyjaźnie Szkoda tylko ze tak pusto i nawet nie ma kto ubrać choinki i zaśpiewać że jest taki dzień tylko jeden raz do roku.....
  6. 1 punkt
    Ech Kobiety. Czym bardziej się starasz tym gorzej. Nie dogodzisz choćby nie wiadomo co i nawet koronny argument ryczącego lwa na kocyku nie jest przekonujący. Wczoraj byłem na Zachelmiu. Nie wiem czemu tak mówimy na tą wioskę za wzgórzem Chojnik choć zdaje sie poprawniej byłoby w Zachelmiu no ale mniejsza o takie drobiazgi regionalistyczne. Pięknie położona wieś na obrzeżach sporej jak na górskie warunki kotlinki z zachowanymi jeszcze w sporej ilości domami przysłupowymi. Te domy są zbudowane tak że w jednym budynku mieszkają i ludzie i zwierzęta i zimową porą nie trzeba wychodzić z domu by nakarmić konie których tu jeszcze wciąż jest sporo albo nieliczne teraz krowy. Natomiast strychy i poddasza pełniły funkcję stodół i spichlerzy. Teraz to trochę sie zmienia bo z braku zwierząt stajnie i obórki przeobrażają sie w garaże lub też pomieszczenia mieszkalne albo jakieś użytkowe no i poddasza też są z reguły adoptowane na jakieś pokoje do spania bo w tym starym stylu była tylko jedna izba na dole która pełniła funkcję i kuchni i jadalni i sypialni dla wszystkich a w soboty gdy Gazdzina nagrzała wody a Gazda przyniósł sporą balie to w tej izbie była też łaźnie. Oczywiście w jednej wodzie najpierw kąpano dzieci których jeszcze niedawno bylo minimum piątka potem kapała sie mama na końcu jak to zwykle bywa ojciec. Jak zwykle na końcu gdy woda już chłodna i w wodzie byl już tygodniowy bród całej familii. Lubię tam jeździć Tam na Zachełmie szczególnie wtedy gdy gryzą mnie smutki i niepokoje. Gdy nie mogę sobie poradzić sam ze sobą i ze swoimi problemami. Zostawiam gdzieś samochód i zwyczajnie chodzę zatrzymując sie w miejscach gdzie wydarzyło sie dla mnie coś szczególnego.Czasem natykam sie na jakiś znajomych których tam mam kilkoro. Nie wiem czemu o tym teraz piszę? Moze dlatego że....... Mniejsza o to. Mam kola zdjęć z Zachełmia ale są one w telefonie i nie wiem jak je tu wkleić więc niech sobie tam śpią i czekają na kolejne kiepskie nastroje.... Miłego dnia. Tak pięknie Prawda żeby tak jeszcze inne rzeczy można było przystroić Witaj Bili.
  7. 1 punkt
    Ja tak gwoli ścisłości, to dokładam do kominka Trochę go przystroiłem, pięknie prawda?
  8. 1 punkt
    A ja cusik ciekawego po proszę
  9. 1 punkt
  10. 0 punktów
    Bym zapomniał. Zamówiłem dla @Vertlain pielęgniarkę środowiskową. Sorki kolego, ale w tych widełkach cenowych tylko taka była dostępna Mam nadzieję, że te "widoki" i szpryca zmobilizują Ciebie do szybkiego powrotu do zdrowia
  11. 0 punktów
    Poszukałem, ale jest pewien problem... Więc wszystkie ręce na "pokład". Trzeba to "małe" naczynie opróżnić, bo @aliada potrzebuje odpowiedniego gara do bigosu
  12. 0 punktów
    Choinki na diody LED lub światłowody i ubierać nie trzeba.Prezentów nie będzie bo wszystko drogie.Tylko kompot pozostanie ale dobre i to.
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...