Dobrze, że jesteś, @Dionizy, naprawdę bardzo się cieszę. Jakoś jestem spokojna, że się rozkręcisz z pisaniem, ale nic na siłę. Najważniejsze, że wróciłeś.
A kubek sam obtłukłeś, nie pamiętasz? Obrywaliśmy czereśnie, a potem uparłeś się wypić kawę na huśtawce... Wieki minęły, nic dziwnego że zapomniałeś.