Polski tez. Na wschodzie tez używają tego określenia i to wcale nie w negatywnym znaczeniu. Kolega od teścia czasem przywozi - 70 procent i dobrze smakuje. Na śniadanie bym nie polecała, ale w dobrym opakowaniu - lepsze niż drogie trunki...
Kiedyś byłam na takiej imprezie, gdzie alkohol lał się szerokimi strumieniami. Owszem niektórzy tracili kontrolę, niektórzy odwoływali. I był tam taki gość, który odpływał, ledwo się na nogach trzymał, ale do łóżka zaciągnąć sie nie dał...fakt, ze dziewczyna, która się do niego tuliła, na trzeźwo wywoływała w nim odruchy wymiotne.... wódka nie zmieniła tego obrazu... widać, są mądrzy i mądrzy...