- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03.09.2019 w Posty
-
2 punktyTaaa, wykorzystywaczka jedna Jakbyś taka czepliwa od początku nie była, to bym Cię nie polubił, a skoro jednak trochę Cię lubię, to masz linka, tym razem promołszyn, następny będzie za pińcioka na piwo
-
1 punktZa całe 2,5?. Oczami wyobraźni zobaczyłam go juz na swoim palcu i... życzenie się rzeczywiście spełniło wzajemnie mój drogi
-
1 punktDo tego wymagająca, a już chciałem zbierać na pierścionek zaręczynowy za całe 2,50pln <burżuj>, ale zabrakło mi 2zł Koszmarów życzę
-
1 punktDziękuje Panu. ? z trafieniem, jednak nadal trochę pudło komplement przyjmuje, ale... jestem nieufna, wiec musisz częściej a teraz Panów pożegnam, kolorowych ?
-
1 punkt
-
1 punktTakiemu nakopałabym do d..y i chyba nawet nie miałabym problemów opowiedzieć o tym jego żonie. Serio, normalnie brzydzę się takimi sytuacjami, ale niech ma gnój za swoje i niech jego żona z jakim śliskim typem się związała... kiedys miałam nieco podobnie. Moja wielka miłość z lat młodzieńczych pojawiła się nagle na horyzoncie, ale,... z obrączka na palcu... zaiskrzyło i odżyło wszystko. Wtedy jednak byłam jeszcze pełna wzniosłych idei, dobrych w teorii.... postawiłam warunek, albo nowe, albo stare życie. Usłyszałam to samo - nie zostawię żony. ... było ciężko, ale zerwalam kontakt. I nie dlatego, ze jej mi było zal, czy ich związku, mojego czasu było mi szkoda. Dwa lata mi drań zmarnował.... wtedy jednak żonie nic nie powiedziałam... do dziś żałuje, bo do dziś ją zdradza....
-
1 punkt
-
1 punktJakby się człowiek nad tym nie rozwodził, to jedno jest pewne, że jeśli dwoje ludzi jest ze sobą szczęśliwych, to nikt inny nie ma prawa się pojawić na horyzoncie. O związek trzeba dbać każdego dnia i na okrągło nad nim pracować. Nie ma nic dane na zawsze.
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktTego nie widzę, a może przeoczyłam... To nic, płyńmy białą łódką... Lady Pank - Zawsze tam gdzie ty...
-
1 punktPiotr Zola Szulowski - DWA PLUS JEDEN | STAND-UP | Cały Występ | 2019 https://www.youtube.com/watch?v=qDQhWtBTjcY (no niestety nie zezwala na osadzenie)
-
1 punktŻonatych, mężatek nie dotykać! Tak być powinno, ale nie jest. Czy da się zbudować szczęście na nieszczęściu?
-
1 punktOd gorliwych modłów? No i warto było zawalić pracę, by się dowiedzieć o prawdziwym kolorze jego/nie jego włosów. Ja myślałem, że jest rudy. Swoją drogą jest wiele teorii na temat jego "nakrycia" głowy, bo niektórzy twierdzą, że to przeszczepy, a inni, że tupeciki, peruki itp. Jak nic trzeba tam Antoniego wysłać, niech to zbada, bo świat takie sprawy nurtują, a może znajdzie się jakiś trotyl na głowie czy coś i z brzozą da się to połączyć?
-
1 punktDobra nawet dwoma godzinami... bo ja tu o przyjaźni, a ja w pracy kurka jestem ! ide coś porobić ?
-
1 punktPsychiatra? Od 10 roku życia matka leczyła mnie na kolana... pewnie domyślasz się dlaczego.... grozil nam paluszkiem?? Co Ty... fryzurę mu złe ułożyli i poprawiał tylko swoje blond pióra... TVN tylko jak zwykle przekręciło, ze coś tam ktoś tam groził... a może to osa mu latała ? Strasznie dużo ich ostatnio... chciał odgonić? On przecież kocha Polaków, szanuje Kaczyńskiego, uwielbia Kurskiego... w końcu Fox to bardzo dobry przykład był dla Jacusia...
-
1 punktNie, ja poki co widzę, ze Ty uparcie chcesz, bym Ci zaprezentowała, jak wyglada strzelanie fochem, ale ja przejrzałam Twój plan, wiec wyjątkowo jestem bardzo pokojowo nastawiona diabeł nie wytrzymał, bo przejrzałam jego sztuczki i okazało się, ze mam lepsze, także uważaj
-
1 punktTa niezależna TVPiS niech się cieszy, że on nie przyjechał, bo go masa ludzi przed przyjazdem nakręcała o braku praworządności w Polsce, a znając jego nieobliczalność mógłby w paru zdaniach im trochę kampanię zepsuć Ja czasem z ciekawości włączam kanał obiektywnej, ale jakby już te słynne "paski" były mniej rodem z sci-fi, trochę mnie zawodzą, kiedyś mieli większą wyobraźnię i kreatywność. Kurskiego mój ukochany pan Prezes powinien zwolnić, niech dadzą tam Antka on im stacje rozkręci
-
1 punktDiabeł? Ooo, co Ty, poddał się po kilku rozmowach... tez miałam w kontaktach wirtualnie to nawet piekło otworem stoi ?
-
1 punktDobry jest,co ? Ty, no ale w niezależnej i obiektywnej TVP przekonują, ze Trump może, Trump zniesie, bo Trum przyjaciel jest ? z ta Grenlandia to drugie dno jest, tam chyba o Nord Stream 2 rzecz się rozchodzi, rzeczywiście jednak jak dziecko w piaskownicy...
-
1 punktUfff <spadł mu kamień z tego no jak to się nazywa... z serca> Monstrum, diabeł lub inne licho np. Baba Jaga
-
1 punkt@BrakLoginu z tym łonem to był tylko żart, nie czuj się zobowiązany ? nie wezmę na barki Twojej ewakuacji. ? ta nieufność nas zabija ? może tam jakieś straszne monstrum, a ja myśle, ze to przyjaciolka? Wole nie wiedzieć, będę spokojniej spać i dłużej żyć ?
-
1 punktŁona dalej chce ło łonawym łonie rozmawiać, chyba się ewakuuję na ten czas Co do dyżuru, to ja tutaj gaszę światło, ktoś musi, ale wielu użytkowników ma jakieś funkcje, jedni budzą, inni gotują, grają (też na nerwach) itd. Skoro wam taka wirtualna znajomość w pełni wystarcza i czujesz, że jest to szczera relacja to dlaczego nie ma być wirtualnie? Najważniejsze, że zbudowałyście sobie zdrową relację i że jedna na drugą może liczyć Ja akurat chciałbym się z taką osobą chociaż raz zobaczyć. pomijając to, że można się zobaczyć i usłyszeć na odległość (kamerki te sprawy). Ja jedną z moich przyjaciółek poznałem też przez internet, ale dość szybko to przenieśliśmy na grunt realny, oczywiście przez ogrom dzielących nas kilometrów widujemy się bardzo rzadko i tu z pomocą przychodzi właśnie internet czy też telefon
-
1 punktchciałam tylko dodać o tej przyjaźni. Abstrahując od takich damsko - męskich relacji, przyjaźń wirtualna może być naprawdę piękna i długofalowa. Jakieś trzy lata te,u nawiązałam relację z pewną userką. Mieszkamy od siebie trochę daleko i do tego dochodzą jeszcze inne czynniki, które powodują, ze znajomość nie przenosi na inny grunt. Piszemy ze sobą dużo i prawie dziennie. Żadna z nas nie potrzebuje by przenosić to w Real, ale kiedy jest mi złe, albo mam problem, to mogę na nią liczyć. Kiedyś mi to trochę przeszkadzało, ze to tylko wirtualnie jest, ale teraz nie. Myśle, ze to taki rodzaj znajomosci, który jej odpowiada, a ja to akceptuje. Przyjazn wirtualna wiec istnieje ? pozdrawiam ?
-
1 punktZdradził Polskę na rzecz Związku Radzieckiego, któremu wiernie służył przez pół życia, dla mnie to jednoznaczne. Jedyne co go broni, to postawa w czasie transformacji, to że wtedy już nie knuł i nie bruździł... Ale wtedy już wiedział, że to na nic, a współpraca z nową władzą może go uchronić przed stryczkiem.
-
1 punktMam ułatwione zadanie, bo dla obojga ta sama odpowiedź. Jestem dumny ze swojego -2 IQ i proszę mi tego nie umniejszać, bo ciężko na to pracowałem całe życie
-
1 punktŚpisz już? Coś kręcisz, no chyba, że to nowa forma lunatykowania, a objawem jest pisanie na forum Kolorowych
-
1 punktSkoro już mowa o asertywności, kiedyś miałem z tym wielki problem, nie potrafiłem za bardzo odmawiać chyba, że wyczułem, że jednak ktoś z góry chce mnie wykorzystać. Dziś miewam jeszcze momentami ten problem zwłaszcza jak znajomym trzeba pomóc, czasem nie chcę, ale nie mówię NIE. Na całe szczęście jest to sprawdzona grupa ludzi, na których w razie czego również mogę liczyć.
-
1 punktTrza coś napisać, bo nam zaspamujesz cały wątek ... nocnymi igraszkami z żoną, które miały miejsce raz do roku i dlatego był taki rozanielony, bo to właśnie dziś wypada. Wszystko, by poszło po jego myśli, ale nagle jego sąsiada wzięło na remont i co chwilę dobijał się do drzwi, a to raz przyszedł po młotek, potem po śrubokręt, następnie po wiertarkę, aż w końcu Janusz nie wytrzymał i...
-
1 punktKiedy komuś pomożesz, a ten ktoś odwróci się do Ciebie plecami, rodzi się coś więcej niż zawód. U mnie to była wściekłość. Gniew. Też stałem się powściągliwy. Staram się, bo mam taki głupi naturalny odruch, żeby podać rękę. Ale już coraz rzadziej to robię, tyle że może i buduje się w ten sposób jakoś osobowość-tarczę, czy coś w tym rodzaju, ale traci się wiele jako człowiek. Powodzenia. Też się staram. Trzeba być zdrowym egoistą w życiu. Myśleć też o sobie.
-
1 punktJa jakoś zawsze byłam wstydliwa i czułam się gorsza więc nie miałam zbyt wielu przyjaciół. Zawsze starałam się być pomocna dla tych których uważałam za przyjaciół aż do momentu gdy ja potrzebowałam pomocy i jej nie otrzymałam od tej pierwszej przyjaciółki, którą poprosiłam o pomoc. Od tamtej pory bardzo się pilnuję jak korci mnie by komuś pomóc. Stałam się powściągliwa. Lubię ludzi jako ludzi (ogół) ale nie przepadam za taką super bliskością. Cenię sobie swoją swobodę bo w sumie mało kto potrafi być wyrozumiały i zdecydowana większość ma wymagania i się obraża, obgaduje itp itd Nie lubię czuć presji i już nauczyłam się w miarę dobrze wyczuwać kiedy ktoś jest miły by mnie wykorzystać do czegoś. @Layne kiedyś nie umiałam być asertywna ale sporo pracowałam i pracuję nad sobą i mój kumpel kiedyś powiedział takie zdanie, którym się teraz kieruje-"No ale co mi zrobią jak powiem nie? lub powiem co myślę? zjedzą mnie? najwyżej się obrażą....
-
1 punktLudzie-...Dawniej prowadziłem bardzo rozrywkowe życie,poznawałem wielu ludzi z bardzo różnych środowisk. Wmawiałem sobie,że wszystkim powinno się ufać i uważać,że w razie potrzeby pomogą.Ja pomagałem-no ktoś musiał w knajpie/kawiarni zapłacić rachunek.Nie mówię że zawsze ja ale częściej niż inni.Też ten ktoś musiał doradzać w ich sprawach osobistych..i takie tam. Ale najbardziej zawiodłem się na co do tych ludzi na tym,że są podatni na manipulację,uwielbiają plotkować i przez to zniszczyć komuś życie.Ale to po wielu latach znajomości się kapnąłem."Przyjaciół" miałem na pęczki. Ale teraz też może z własnej winy "spaliłem za sobą mosty" parę osób tylko toleruję. -Zawiodłem się po skończeniu szkoły średniej nawet na nauczycielach.To mnie dobiło! wręcz.Przyszła do mnie taka fajna profesorka od biologii(ulubiony przedmiot) i zapytała -"Jacek co z tobą się dzieje,wszyscy twoi nauczyciele zastanawiają się dlaczego tyle pijesz i w rowach śpisz?" <-A to mąż którejś nauczycielki pomylił mnie z jakimś pijakiem i puścił tą plotkę..wiele lat minęło i do dziś chyba mają o mnie takie zdanie pomimo,że ta biologiczka odkręciła to na tyle ile się dało tzn.na ile jej uwierzyli,że ja aż tak nie pijam. -Następnie gdy miałem ciekawą pracę -tam babska jakieś coś sobie ubzdurały,że jestem narkomanem i też poszło w świat.Szukałem innej roboty i prawie miałem aż przylazła jakaś zołza i powiedziała,że narkomanów nie zatrudniają. =>Tak więc bardzo polubiłem zwierzęta-bardziej im ufam.To tyle moich wynaturzeń.
-
1 punkt
-
1 punktKobieta jak i mężczyzna nie mają żadnych powinności. Wystarczy że jest człowiekiem stosującym zasady "nie czyn drugiemu co tobie niemiłe", To najlepszy patent na życie. Polecam.
-
1 punkt
-
1 punktWyznaję zasadę, że powinnam zawsze kierować się sumieniem i logiką. Reszta to tylko suma moich nawyków, wychowania, wpływu środowiska. Zaradność na którą powołuje się autor postu to pojęcie niesamowicie względne. Z dziećmi sobie nie radzę, nigdy nie wyszła mi dobra drożdżówka, ale potrafię naprawić kontakt i świetnie wykonywać pracę zawodową. Czy to stawia mnie w rzędzie z zaradnymi ?
-
1 punktNie buduje się związków na niczyim nieszczęściu. Weźmie rozwód to się zainteresuj.
-
1 punktEhh... Jesteś pewna że chcesz się pakować w cudze życie? Wycofaj się póki czas, albo nie obejdzie się bez ofiar.
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00