Nie da się jednocześnie zgadzać z treścią zawartą w Wedach i w Biblii. Nie da się jednocześnie godzić z politeizmem wedyjskim i z biblijnym monoteizmem. To jest przeczenie samemu sobie. Twierdzisz, że Biblia to "fakty", bo zostały przez kogoś "udokumentowane". Nie zostały. To samo można powiedzieć o Zeusie i powiedzieć, że cała gromada greckich bogów faktycznie istnieje, bo Homer tak powiedział. Jeśli więc wybiórczo Biblię traktujesz jako spis "faktów", tylko dlatego, że to święta księga pewnej religii, to o Wedach - mówiących coś innego - stwierdzić można dokładnie to samo. A nie ma dwóch sprzecznych ze sobą faktów.
Kilka razy pytałem cię o Mahometa, ale odmawiałaś odpowiedzi. Odpowiedziałem więc sam, więc nie rozumiem, w czym masz teraz problem. No ale skoro Mahomet to prorok, i ak sama stwierdziłaś:
To jeśli więc dla ciebie Biblia to "udokumentowane fakty" dlatego, że zostały zapisane przez proroków i apostołów, to Koran również jest "udokumentowanym faktem", bo również został napisany przez człowieka, którego określa się prorokiem.
Jeżeli zatem coś jest faktem tylko dlatego, że podobno zostało podane przez proroka, to mamy mnóstwo przeczących sobie faktów.
Mówiąc prościej - Biblia to nie są fakty, tak samo jak nie jest nimi Koran ani Wedy. Ani Iliada.
Księgi te mogą zawierać opis wydarzeń historycznych, ale interpretacja tych wydarzeń to insynuacje, a nie żadne fakty.
Przykład 1:
Istnienie Jerycha jest faktem. Ale to, że Jozue z bożą pomocą rozwalił jego mury i kazał pomordować ludzi, to nie jest fakt. Nie ma żadnych dowodów na to, by się to kiedykolwiek wydarzyło.
Przykład 2:
Istnienie Al-Kaby jest faktem. Ale to, że zbudował ją Adam żadnym faktem nie jest, ani nawet jego istnienie nie jest faktem.
To, że według ciebie są to dokumenty nie zmienia faktu, że dokumentami nie są. To, że istnieją te księgi nie oznacza, że treści w nich zawarte są faktami. Fakt, to coś niepodważalnego, coś co się wydarzyło. W księgach tych jest napisane to, co paru ludziom się wydawało, że się wydarzyło.
Tak utrzymuje tradycja. Muzułmańska. Czyli to, co jest tam zawarte mogło się w ogóle nie wydarzyć, a zatem nie jest faktem. Ani nie jest faktem to, co utrzymuje chrześcijańska tradycja na temat Jezusa.
Tu kolejny przykład dwóch sprzecznych ze sobą "faktów":
Chrześcijaństwo:
Jezus został skazany i ukrzyżowany. Umarł, a potem zmartwychwstał. Jest synem Boga. I Marii. Ma ponownie przyjść podczas "końca świata" by sądzić żywych i umarłych. Jest Mesjaszem, czyli zbawicielem.
Jest to twoim zdaniem fakt, bo tak podali apostołowie.
Islam:
Isa ibn Marjam (Jezus) nie został ukrzyżowany, bo Bóg go ocalił i wziął żywego do Nieba. Nie jest synem Boga, bo Bóg jest duchem - jest natomiast prorokiem. Ma ponownie się narodzić, by pomóc Mesjaszowi (Mahdiemu) w pokonaniu Dadżdżala, czyli tego złego. Zatem nie jest też zbawicielem.
Tak podał prorok. Czyli technicznie powinien być to dla ciebie fakt.
Jak to zatem jest w końcu z tym Jezusem? Jaki jest "fakt" a zatem prawda? Jezus nie może być jednocześnie Mesjaszem i sojusznikiem Mesjasza. Nie może być jednocześnie synem Boga i nim nie być. Nie mógł też jednocześnie zostać ukrzyżowany i nie zostać ukrzyżowany.
O to mi właśnie chodzi w przypadku twojego przeczenia faktom.
Podobnie jak w przypadku oryginalnych manuskryptów innych Ewangelii, tak i manuskrypt Ewangelii Jana nie zachował się. Był napisany na papirusie, nietrwałym materiale, który przetrwać może jedynie w klimacie tak suchym jak klimat piaszczystego Egiptu. Najstarszy znany zachowany fragment Ewangelii Jana to papirus Rylandsa, zawierający grecki tekst Ewangelii 18,31-34 z jednej strony i J 18,37-38 z drugiej. Według oceny uczonych jest to kopia powstała ok. 130 r. To iż papirus został znaleziony w Górnym Egipcie świadczy o popularności i rozprzestrzenianiu się tekstu Ewangelii i powszechnym jego kopiowaniu już na początku II w. W tym czasie Ewangelia była także tłumaczona na Łacinę, syryjski i koptyjski. Najstarsze kompletne zachowane manuskrypty są kopiami wykonanymi w IV w. na pergaminie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewangelia_Jana
Nawet gdyby się zachował, to sam fakt istnienia tekstu nie świadczy o prawdziwości treści w nim zawartej.
Zwróć uwagę na pogrubione słowo. Spekulacje. Spekulacje nie są faktami, tylko domysłami. Fakty są faktami.
Jakim faktom zaprzeczasz? Żadnym. Bo to nie są fakty, ani Biblia nie jest żadnymi faktami. O tym cały czas mówię.