Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 11.04.2019 w Posty

  1. 2 punkty
    Nie jestem wielkim miłośnikiem tego gatunku, ale ma i w nim parę ulubionych Dave Brubeck - Take Five
  2. 2 punkty
    Endriu nie koniecznie tak musi być jak piszesz bo jeśli ktoś nadaje przedmiota osobowość i duszę ( a czemu nie?) To jego nazwa staje się imieniem a przecież można jeszcze z tego czegoś zrobić osobowość kultu więc tym bardziej wskazana jest duża literą. Co do mnie inni mają Mercedes a ja mam Media Zizi No prawie Świtezianka. ☺
  3. 2 punkty
    Nie mam z tym problemu. Coraz wiecej ludzi kupuje działki na wsi, nad jeziorem z dala od miejskiego zgiełku. Jam wychowana w lesie, myta w jeziorze
  4. 2 punkty
    Golf 5 ? Właśnie moi młodzi kierowcy go eksploatują, ale kocham go, bo jest niezawodny No tak, zawsze lepiej się śmiać niż płakać. Ależ! Nie znasz się
  5. 2 punkty
    Wskoczył chłop na pociąg z drzewa po kryjomu Zrobi lubej niespodziankę, będzie wcześniej w domu Ale czy się ucieszy? a co jeśli grzeszy? Zastanawia się mocno, nie ufając nikomu Poszedł Kuba na spacer szukając bocianów
  6. 1 punkt
    Picie alkoholu jest wpisane w naszą kulturę i zdarza się również podczas oficjalnych, uroczystych okazji, takich jak wesela, przyjęcia urodzinowe czy imprezy firmowe. Oczywiście, w takich sytuacjach obowiązują nieco inne zasady, niż podczas luźnych spotkań ze znajomymi. Jakie według was są podstawowe zasady savoir vivre picia alkoholu? Poniższy obrazek wcale nie oznacza, że staniemy się bardziej kulturalni przy okazji raczenia się alkoholem Kabaret Hrabi w zabawny sposób przedstawia dobre i złe obyczaje picia alkoholu
  7. 1 punkt
  8. 1 punkt
    Mnie się wydaje że każda woda nawilża. Pewności nie mam co do ognistej, bo trzeba ją przepijać by się nawilżyć.
  9. 1 punkt
  10. 1 punkt
    Tylko jak sama nazwa mówi Embedded - czyli głównie stosowany z bankomatach, systemach hotelowych i podobnych, nie dostępny legalnie dla przeciętnego zjadacza chleba. Więc oficjalnie legalnie XP odszedł właśnie w Kwietniu 2014 roku. Sentyment do systemu owszem mam, ale nie powiedziałbym że był to najlepszy system jaki powstał - bez SP1 można było sobie nim tyłek podetrzeć od SP2 już był użyteczny, SP3 załatwił wszystkie bolączki - ale co z tego jak wtedy zostało może pół roku do premiery Windowsa 7 który już nie był aż tak niedopracowany? Wiadomo że jak ktoś miał kompa z epoki kamienia to siedział na XP, ale ci z lepszym sprzętem używali Vistę i potem 7, bo mimo tego co ludzie gadali to Vista była użyteczna nawet bardziej od XP, bo mniej się sypała po łatkach np. po SP1, a po SP2 to już był Windows 7 tylko bez DirectX10 i paru tam innych bajerów - Mimo hejtu na Vistę była użyteczna, ale na dobrym sprzęcie, nie laptopie z Core Duo 1.6GHz i 1GB Ramu na które był upychany hurtowo. Chociaż Vista był dla mnie najlepiej wyglądającym Windowsem Ale wracając do XP, sentyment jest - pierwszy system na nowym jądrze dostępny dla wszystkich legalnie, bo wcześniej był lubiany przezemnie NT 4.0, 2000 - ale to były jednak systemu nie dla zwykłego Kowalskiego - bo dla Kowalskiego był 95 i 98/98SE i ostatni na starym kernelu czyli Milenium. Ale znowu odchodzę od tematu - więc jak się dużo grało na XP, używało neta to czasem można było sobie wyrwać włosy z głowy.. Tyle ile nerwów przy XPeku straciłem to szkoda gadać - a to BlueScreen nie spowodowany zepsutymi podzespołami, a tylko taki "foszek" systemowy, a to wywali grę od tak - po prostu to czasem była katorga.. Nie wiem jak ludzie mogą ciągle tego systemu używać i jeszcze mówić że jest najlepszy na świecie.. Jeśli ktoś jeszcze używa tego systemu w tych czasach i usprawiedliwia się tym że ma słaby sprzęt to warto zainteresować się lekkimi dystrybucjami Linuxa jak np. Lubuntu, Xubuntu, Linux Mint Xfce albo PuppyLinux. Bo i tak te Linuxy zrobią więcej niż ten XPek w dzisiejszych czasach.. a pakiet Office? Można używać LibreOffice, a jak komuś nie odpowiada to zawsze PlayOnLinux i można użyć np. Office 2007 albo 2003. Trochę się rozpisałem - ale nie wiem czemu media nagłaśniają ponownie śmierć tego przestarzałego systemu, gdzie już raz umarł dla użytkowników domowych. A wersja opisana w temacie jest głównie do tego co napisałem na początku - czyli bankomaty, bankowość, systemy hotelowe i podobne.
  11. 1 punkt
    Nie wiem, może się mylę, ale ten gościu pokazuje, że wypił ich 5, albo chce u barmana jeszcze 5 kolejek zamówić?
  12. 1 punkt
    ..I rowerami nie można raczej jeździć po pifku jednym..
  13. 1 punkt
    Nie tylko to, bo mój Synek to prawie Twój zięć
  14. 1 punkt
  15. 1 punkt
    By się chciało zacytować słowa piosenki "...to widać, słychać i czuć...", ale w Twoim przypadku one nie są adekwatne. Chociaż wiem, że masz poczucie humoru i dystans do siebie
  16. 1 punkt
  17. 1 punkt
    Poszedłem trochę na skróty. Czasem nie chce mi się rozwijać wypowiedzi, a też liczę, że ktoś uzupełni. Zadośćuczynienie, to w ogóle trudny temat "rzeka". Podam dla przykładu taki skrajniejszy przykład... Kierowca pod wpływem alko uderza w samochód, ginie w nim ktoś bliski np. dziecko. Nie da się tego wycenić, w odróżnieniu od dóbr materialnych, bo jak "wycenić" ból, uczucia, stratę kogoś bliskiego? Sądy co prawda mają swoje kryteria i starają się w miarę indywidualnie podejść do sprawy (na ile im pozwala swoboda sędziowska).
  18. 1 punkt
    Chyba jednak nie do końca. O ile wiem, zadośćuczynienie dotyczy wyrównania szkody niematerialnej (może dotyczyć zniesławienia, uszczerbku na zdrowiu psychicznym lub fizycznym i tak dalej), odszkodowanie pokrywa szkodę materialną (np. w przypadku uszkodzenia mienia). To nie znaczy, że zadośćuczynienie nie może być finansowe.
  19. 1 punkt
    Ciekawostka językowa na dziś – gdy mówimy o produktach przemysłowych, a nie o konkretnych produktach w nawiązaniu np. do oferty firmy, używamy małych liter. Zizi ma więc starego golfa. @Zizi, opowiesz o nim coś więcej? Który to model? ? Co do tego poczucia szczęścia czy spełnienia, to pieniądze tego nie dają, przynajmniej powyżej jakiejś minimalnej kwoty pozwalającej nie żyć w ubóstwie. Reszta to już bardzo często kwestia nastawienia. A tak w ogóle to uważam, że lepiej płakać u psychologa, niż śmiać się u psychiatry. Aby tylko zdrowie było!
  20. 1 punkt
    Nie myślałem o tym. O jakimś konkretnym samochodzie. Przepraszam. Mogłem napisać że to dzieje się w autobusie PKS-u Zawsze cos narobię.
  21. 1 punkt
    chcąc sprawdzi.ć realność w swojej głowie planów Kilka ich stało zadań czekało Kuba z tej radości aż wyskoczył z glanów. Wiktoria co skrycie w Kubie sie. kochała
  22. 1 punkt
    Wiem że mogę i robię to bardzo namiętnie. Marzę nie tylko o wypiekach Zizi ale o wielu wielu rzeczach tych bardziej i mniej przyziemnych. Tak czasem zastanawiam się nad splotem wydarzeń, zdarzeń, przypadków, zbiegów okoliczności. Te rzeczy mają wielki wpływ na nasz nastrój czy samopoczucie I nie ma tu nic do rzeczy stan posiadania czy grubość portfela. Tak samo szczęśliwi czy nieszczęśliwi są i bogaci i biedni chociaż co niektórzy mówią że lepiej rozpacza sie w Ferrari niż w starym Golfie. Znowu dopadało śniegu w górach. Fajnie.
  23. 1 punkt
    To ja poproszę z tofi.
  24. 1 punkt
    @Jacekz nie znałam ale trafiłeś w moje gusta. Pewnie nie raz będę tej piosenki słuchała. I nie tyle dla muzyki co dla tekstu. Niesamowicie wzruszający. Dziękuję. Nie wiem dlaczego jakoś Phil Collins mi się przypomniał, więc to dla Ciebie
  25. 1 punkt
    Dla @monalisa bo pewnie to lubi a jak nie to ..cóż..
  26. 1 punkt
    Się zarumieniwszy @Radunia zrobić Ci mazurka a'la szarlotka? czy każdy smak Ci odpowiada?
  27. 1 punkt
    Hej! Chciałbym dziś Wam podrzucić przepis na banalnie prosty chleb drożdżowy, który piekę praktycznie przy każdej okazji. Robi się go raz-dwa, przy tym nie da się go spieprzyć, każdy sobie z nim poradzi. To pieczywo jest świetnym dowodem na to, że chleb wcale nie musi być robiony na zakwasie ani z użyciem jakiejś mąki za miliony monet, by był pyszny! Składniki: 1 kilogram mąki pszennej (lub mieszanka dowolnych mąk, przy czym drożdże najlepiej działają właśnie z pszenną, więc powinna jej być co najmniej połowa), u mnie zazwyczaj leci najtańsza z Biedronki, łyżka soli, opcjonalnie: 3 garście dodatków (mogą być słonecznik, pestki dyni, prażona cebulka czy co Wam przyjdzie do głowy), ok. 1 litr letniej wody, 50 gramów drożdży (pół standardowej kostki), pół łyżeczki cukru (dla drożdży), do przygotowania blaszek (u mnie – dwóch większych keksówek): tłuszcz (może być olej, masło lub smalec) i odrobina bułki tartej. Mąkę mieszamy z solą i opcjonalnymi dodatkami, a drożdże i cukier rozpuszczamy w ciepłej wodzie. Następnie łączymy ze sobą wszystkie te składniki i mieszamy, aż w misce nie będzie suchej mąki. Wtedy odstawiamy całość pod przykryciem (można szmatką, ja nakrywam michę talerzem ) do wyrośnięcia na ok. 20 minut, a my w tym czasie przygotowujemy foremki (natłuszczamy i obsypujemy bułką tartą). Po dwudziestu minutach szybko i niedbale parę razy ugniatamy łyżką wyrośnięte ciasto, żeby pozbyć się z niego nadmiaru gazu, po czym przelewamy je do foremek, wygładzamy mokrą łyżką i zostawiamy na kolejne 15–20 minut. W międzyczasie nastawiamy piekarnik na 250°C. Gdy chlebki wyrosną i będą sięgać mniej więcej do wysokości foremek, możemy je posypać tym, na co mamy ochotę (np. słonecznikiem, otrębami, sezamem, mąką), lub nie sypać niczym. Następnie wsadzamy je do piekarnika, zmniejszamy temperaturę do 210°C i pieczemy 55 minut. Po upieczeniu wyjmujemy chlebki z foremek i dajemy im ostygnąć na jakiejś kratce lub ruszcie. Gotowe!
  28. 1 punkt
    Znaleźć kogoś to nie problem. Chodzi o to, żeby się spasować. Poza tym trzeba pracować nad relacją i to zajmuje sporo czasu. Trzeba być cierpliwym. Znajdziesz kogoś. Próbuj dalej, albo zdaj się na los i czekaj, aż nagle spadnie z nieba ta jedyna ;]
  29. 0 punktów
    Hmm...... mam starego Golfa ?
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...