Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07.04.2019 w Posty

  1. 1 punkt
    Idźcie na kompromis, najlepiej każdy w swoją stronę.
  2. 1 punkt
    To jest już całkowicie chore i porąbane. Nawet nie będę się rozpisywał, bo bym musiał chyba wulgaryzmami jechać. Dzieci mają być dziećmi, mieć prawo do przeżywania po swojemu dzieciństwa, a nie zmuszane do takich czy innych celów.
  3. 1 punkt
    Fakt, że będziesz wierzył, że spotkasz bliskich w zaswiatach nie oznacza, że spotkasz bliskich w zaswiatach, o tym pamiętaj. A patrząc ma to co napisałeś raczej nie ma dla Ciebie religii dobrej, bo chyba wolisz podważać i wątpić. Czemu zatem w ogóle chcesz należeć do jakiejkolwiek religii? Po drugie, co to znaczy "najlepsza religia"? O co tu chodzi? Chcesz zbudować swój światopogląd na tym co inni uważają za najlepsze?
  4. 1 punkt
    Tyle razy odmawiałem, że już mi nie proponują. Nie lubię jak ktoś mnie do czegoś zmusza. Muszę mieć naprawdę chęć do napicia się, by się napić. Fakt, jak już piję to na jednym raczej się nie kończy.
  5. 1 punkt
    Ta, słyszałem parę historii. Kiedyś rzuciłem piątaka cygance w Krakowie. Potem kumpel mi powiedział, że mąż po nią niezłą furą przyjeżdża. Ech
  6. 1 punkt
    Kiedyś częściej. Teraz omijam ich widząc jak palą papierosy i puszczają sobie muzykę z boomboxa siedząc pod kocem. To już jest styl życia, a nie bida.
  7. 1 punkt
    nie oddałabym - po prostu nie mogłabym...umarłabym wewnętrznie Jednak gdy byłabym stara i schorowana, nie chciałabym być ciężarem dla rodziny - wolałabym żeby oddano mnie do domu starców/opieki...po prostu... ale gadać sobie można - tak naprawdę dopiero postawienie mnie w takiej sytuacji pokazałoby prawdę...
  8. 1 punkt
    To ja jej tu biznes rozkręcam, interesu pilnuje! I jestem z tego dumny tak samo jak z mojego -2 IQ
  9. 1 punkt
    Mnie się nie można bać, ja to chodzący ideał <poprawia aureolę>! Izolatka się chyba jednak przyda, odpocznę od waryjotów
  10. 1 punkt
    Taaaa najlepiej, zwal wszystko na biedną Omamkę Całe życie z wariatami i bądź tu normalny, nie da się!
  11. 1 punkt
  12. 1 punkt
    Zabiję Technika @EFX za opisanie jemoty moim skromnym imieniem
  13. 1 punkt
    Nie prawda! Dementuję te nieprawdziwe informacje! Ona nawet mnie namawiała, by nie odprowadzać podatku i że nadwyżką się podzielimy! Co do podatku, to nie mogę się zgodzić, muszę go opłacić (darowiznę), bo wierzę w Prezesa Jarka i w to co robi dla naszego kraju. Pani "brożka" by była ze mnie dumna, że to co zostanie wpłacę na socjale!
  14. 1 punkt
    @Dionizy dotarłam tutaj w końcu. Jednak nie umiem tak ładnie pisać jak Ty. Mimo to. Postaram się jakoś to w słowa ubrać. Nie będę pisała o wszystkich, bo jak @la primavera napisała nie kocha się wszystkich a jednego. Nie napiszę, że wygląd nie ma znaczenia, bo ma. Podobają mi się siwe włosy, zmarszczki wokół oczu i gdy ciała jest więcej niż mniej i wzdłuż, i w szeż. Ramiona. Lubię gdy dobrze wygląda w koszuli. Taka sportowa elegancja. Charakter? Dominujący, stanowczy, decyzyjny, opanowany. Kocham w mężczyźnie to, że mając te wszystkie cechy nie jest egoistą. Że wysłuchuje tego co mam do powiedzenia. Że szuka kompromisu, nie narzuca swojego zdania. Ale też kiedy walnie pięścią w stół gdy się zagalopuję. Uwielbiam sarkastyczne poczucie humoru. Kiedy wyśle śmieszny obrazek albo żart zasłyszany w pracy po to żebym mogła też się z tego pośmiać, albo po to żeby mi poprawić humor gdy wie, że mi źle. Albo gdy wieczorem tuż przed spaniem mnie rozśmiesza do łez. Kiedy wie więcej na przeróżne tematy niż ja. Kiedy opowiada o tym czego doświadczył i nie muszą być to tylko dobre rzeczy ale wszystkie łącznie z tymi najtrudniejszymi. Kiedy w rozmowie tłumaczy mi różne rzeczy np, że wymiana alternatora w moim samochodzie to tragedia, albo dlaczego ludzie zachowują się w określony sposób. Kiedy pyta się mnie co myślę o danej sytuacji. Kiedy mówi, że czyta właśnie jakąś książkę i czy też bym mogła z nim ją czytać żeby wymienić się spostrzeżeniami. Kiedy wysyła mi link do nowousłyszanej piosenki i oczekuje, że wsłucham się w słowa i podyskutuję o tym co podmiot liryczny miał na myśli. Jak bez powodu powie mi, że dobrze, że jestem. Gdy rano zrobi kawę. I gdy tak ot znienacka przycisnie do ściany, blatu w kuchni czy wherever else. Uwielbiam gdy jest szarmancki, odsuwa krzesło w restauracji, prawi komplementy. O głosie i dotyku bym zapomniała. Lubię mieć ciarki na dźwięk jego głosu i na dotyk jego dłoni (i nie tylko dłoni) szczególnie gdy kładzie mi rękę na plecach. Czuć te "oklepane motyle". Być może o czymś zapomniałam. Jak sobie przypomnę to dopiszę.
  15. 1 punkt
    Kąpiel to dla kota ujma na jego honorze. Jakby się inne koty dowiedziały, stracił by szacunek na dzielni.
  16. 1 punkt
    No to gratulacje i wszystkiego dobrego na przyszłość! Oby to forum utrzymało się jak najdłużej! Widać, że osobom, które je stworzyły, które je prowadzą i udzielają się w mniejszym lub większym stopniu, zależy na nim - a to się ceni. Nie mam tutaj większego stażu i gdyby nie to, że poprzedni jacht, którym pływałam zatonął w najmniej nieoczekiwanym momencie, to pewnie bym się tutaj nie znalazła...a szukając znajomych pseudonimów artystycznych postanowiłam dołączyć... Ufam, że jeszcze się razem trochę pokołyszemy na falach! Wiatr w żagle!
  17. 1 punkt
    Kolego, tutaj się dopytują o Twoje dania. Nie można tak głodnego człowieka w potrzebie zostawiać
  18. 0 punktów
    Parę takich sytuacji było. Jedno z wydarzeń, to jest przeżycie zawodowe. Byłem swego czasu w tzw. "Ekipie szybkiego reagowania". jakaś poważniejsza awaria urządzeń przemysłowych, to ja wkraczałem do akcji. Awarii uległ kompresor (duży, sam w sobie zajmował jakieś 20m/2). Zawierzyłem osobie, która go obsługiwała, że odłączył prąd i dopływ powietrza oraz rozszczelnił, by podciśnienie wyrównać. Nie było czasu, by to sprawdzić, wszedłem, by rozebrać całe serce maszyny w celu wymiany pewnych części, ale wtedy zaczął się "sajgon". Wysokie ciśnienie zaczęło wyrywać śruby, obejmy i inne elementy wręcz "fruwały" w pomieszczeniu. Była do tego gorąca para (olej w kompresorze jakby się zagotował). Nie miałem drogi ucieczki, schowałem się za małej średnicy rurą metalową. Po wszystkim jak weszli inni do tego pomieszczenia, to zauważyłem, że rura, która mnie chroniła była wygięta od uderzeń tych różnych elementów latających. Wyszedłem praktycznie bez szwanku, jedynie miałem poparzoną twarz, ale z czasem się wygoiła Pytanie mi się spodobało i pozwolę sobie je zacytować dla następnej osoby:
  19. 0 punktów
    zawsze najbardziej szkoda mi dzieciaków, które niejednokrotnie są odurzane różnymi środkami, np, nasennymi by robić za marionetkę 'matki' w celu wywołania współczucia u przechodnia...by ten rzucił na biedną rodzinę grosza...przerażające!
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...