Przed chwilką przeglądałem jakiś temat i w pewnej chwili doznałem olśnienia. Mamy już wiosnę Lubię tą porę roku pomimo tego że każde wyjście gdzieś między ludzi kończy sie potwornym bólem karku i szyi. A wszystko przez te dziewczyny. Wyczuły pierwsze powiewy ciepła i budzące sie hormony i już!!! Zrzuciły grube kurtki, ocieplane spodnie długie kiecki i teraz drażnią czy raczej prowokują tych biednych facetów swoimi wdziękami, krągłościami zmysłowością. No i tak sobie zwyczajnie spacerując mężczyzna pobudzany chucią musi się na rozglądać. O tej porze roku pewnie ma znaczenie jakaś stylizacja płci pięknej. Sposób ubierania sie, fryzury, makijaże, umiejętność pięknych kroków i gestów ale już nie długo ( nie wiem czy no tym wiecie ) nadejdzie lato i wtedy gdzieś na plażach nadmorskich, nad jeziorami wszelkie stylizacje przestaną mieć znaczenie bo chłopak utuczony z potężnym brzuszyskiem może nie wiem jak się stylizować i napinać tak jakby nosił arbuzy pod pachami, może sobie wysmarować pół kilo żelu na modnie zrobioną fryzurę a i tak nie będzie Van Damem ani Szwarcenegerem. Z dziewczynami w bikini sprawa ma się bardzo podobnie ale nie będę o tym pisać bo ktoś mnie uzna za jakiegoś szowinistę A teraz ubieramy dresiki i idziemy pobiegać i zrobić kilka brzuszków by nie było na plaży siary. Milusiego dnia. Wczoraj widziałem w ogrodzie pierwsze żaby. Robiły przymiarki do takiej żabiej wiosennej zabawy gdy noszą się ,, na barana ,, ?