Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 05.02.2019 w Posty

  1. 3 punkty
    xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx jeszcze raz tu wróciłem dzisiaj. Piszesz tak że przestaję być na ta muzykę obojętny. Oczywiście nie umiem tak jak ty szczególnie o tęsknicie ale czasem bywa tak : ból tęsknoty zapisany śladem żyletki na nadgarstku zamknięty smutek łzą w chusteczce strata? rozbita ramką z nieaktualnym zdjęciem miłość kapie krwią na pobite szkła Pisz.
  2. 2 punkty
    @IrenaNo ,no ale dosypało Wam
  3. 2 punkty
  4. 2 punkty
    Głodny Gerwazy głośno glamał gryząc gruszkę genialnie "gwiźniętą" góralowi gdy Gienek gadał głupoty góralce Gosi. K
  5. 2 punkty
  6. 2 punkty
    Cieszę się że tak to odebrałaś bo wierz mi że nigdy nie chcę nikogo urazić szczególnie piszącego liryki bo wiem jak wrażliwy to rodzaj
  7. 2 punkty
    @Dionizy @Alma Różnice zdań istnieją i istnieć będą zawsze...i dobrze,bo inaczej za nudno byłoby na tym świecie?A różyczki,bądź też inne ozdobniki służą do rozdzielania postów,nie podoba mi się,że wstawiane posty łączą się z sobą...? Cieszę się z Waszych komentarzy,dziękuję za nie?koniecznie różyczką!? anonimowi krzesła ustawione w krąg, na krzesłach oni,anonimowi, o duszach czarnych,sercach podartych, spowiedzią z życia porażeni... słowa ciężkie od prawdy, trudne do przełknięcia, odbijają się od zimnych ścian i wracają wielokrotnym echem... łzami ocieranym skrycie zmywają z duszy zło, do życia wracają po życie, oni,anonimowi... tęsknota cisza zapełniła dom, rozpełzła się po kątach, szczelna niby kit zalepiła szpary w oknach... cisza dzwoni w uszach, puste echo biega po mieszkaniu, tylko wiatr swawolnie bawi się firaną... koci ogon mignął w śnie, tylko się uśmiechnął, zajęty swoimi sprawami pobiegł gdzieś daleko... tuż za grubością powiek, tuż za biciem serca, wyciągnięta dłoń natrafia na puste miejsce...
  8. 2 punkty
    Jeden taki miszczunio buddyjski (buddyzm theravada), co Go lubiem, Ajahn Chah, zapytał kiedyś swojego ucznia podczas spacerku po lesie: "Ile waży ten patyk?". Zanim uczeń zdołał wykombinować cosik mondrego, Ajahn wyrzucił trzymany w ręce patyk i dodał: "...teraz nic, gdy go puścisz, nie waży nic". To jest (w buddyjskiej tradycji) tzw. 'nauka' udzielona na temat przywiązania do przeszłości. Nie noś stale balastu swojej przeszłości, nie w każdej teraźniejszej kwilce...a życie będzie lżejsze, dużo lżejsze... i nieoczekiwanie proste.?
  9. 2 punkty
    Hej Dziewczętom zwierzolubnym ? znaczy: uśmiech od serca dla Waszych Futrzastych ...no i dla Was tyż ? Łosobiście mam kole dwudziestki kociego zwierza na stanie, część w mieszkanku uckim, "...bo kot z miasta Łodzi pochodzi", jak to w "Samych swoich" piknie powiedziano, część na tarasie Pcimskiej* działki. Jakby co, Helenko, służę radą, jak wyżywić ferajnę możliwie tanio, a przy tym smacznie i sensownie dla nich. *Pcim Dolny - taka sobie fantazyjna nazwa mojego maleńkiego miejsca na ziemi, gdzie dyrdam regularnie tataramwajem, pekaesem i piechtą, by nakarmić dzikie stadko i zadbać o ogród i chałupkę. ?
  10. 2 punkty
    Hej po raz drugi, Irenko. ? Z Ciebie to jest taka poetycka Sikoreczka, czasem Samba Sikoreczka...nieraz trylujesz słodziutko, nieraz kic-kic, malowniczo sobie pomykasz wśród drzew... Wiele z Twoich wierszy przemawia do mnię, a niektóre motywy bytują i w moim świecie baśni. Tak ogólnie na razie, sygnalnie przyklasnę Twoim pisankom. Ilustruj, wstawiaj różyczki, jak masz zachciewajkę takową. ? Róże - bo to są bardzo kobiece poezyje, zamieszczone ilustracyjnie przy wierszakach łobrazy - często znakomicie współbrzmią. W moim odbiorze, rzecz jasna. ?
  11. 1 punkt
    Cześć! Mam na imię Małgorzata i mam nadzieję tu poznać ciekawe osoby,z którymi mogłabym czasem popisać...porozmawiać ot tak:)
  12. 1 punkt
    ___/``````\__ 《---○---------○----》 Następne: kontrabas
  13. 1 punkt
    Tak ,tak,tak! Wyciągam z szuflady i dopisuję nowe. Aliado,czytasz w mojej głowie...?
  14. 1 punkt
    Dość ciekawe. No a powiedz jeździsz samochodem? A wiesz skąd się wzięła ropa i jak długo zachodzi proces jej tworzenia? No a co z dinozaurami? A z ludźmi pierwotnymi? Tutaj są wyraźne dowody. A co do Sumerów to była to nie najstarsza cywilizacja ale stojąca na bardzo wysokim poziomie no i co najważniejsze pisząca o swojej historii osiągnięciach, technologiach, ale też wierzeniach i legendach pismem klonowym na tabliczkach których do naszych czasów przetrwało całe mnóstwo. Na szczęście były złożone bezpiecznie i nie zostały zniszczone przez następne religie tak jak stało się z biblioteką Aleksandryjska spalonym przez chrześcijan czy z ogromnymi zasobami intelektualnymi Ameryki Łacińskiej w czasie aneksji za czasów Corteza. Zasoby informacji z sumeryjskich tabliczek są dość łatwo osiągalna wystarczy tylko chcieć. A swoją drogą jest tam ciekawy opis stworzenia Adama i jeszcze kilka innych opisów powielonych potem w Biblii Tu nie trzeba wiary w świeckich naukowców bo to jest udokumentowane. Wiara jest potrzebna by przypisać to wszystko Hebrajczykom Według datowania judaistycznego ziemia ma w tej chwili 5774 lata. Około 1600lat od Adama i Ewy nastąpił potop a za kolejne 2400 narodził się Jezus. Jest tu nieścisłość ok 250 lat ale mniejsza o to. No. Teraz porównajmy to z przekazem Sumerów. Największy rozkwit tej cywilizacji przypada na czwarte tysiąclecie przed era ryb czyli narodzeniem Nazarejczyka czyli gdy u Sumerów kwitła astronomia geometria matematyka to gdzieś w odległym Edenie Stworzyciel lepił z gliny pierwszego człowieka. A gdy oni opisywali potop to jeszcze nie rosły drzewa na arkę. Jeśli uważasz że kłamię pokaż jakiś pozabiblijny argument na to
  15. 1 punkt
    Tak a propos potopu. Takich zagład życia na Ziemii było około 8 lub 9, wliczając zagladę dinozaurów oczywiscie. Wygląda to trochę tak, jakby komuś nie spodobało się, w którą stronę projekt idzie, wymazał i od nowa.
  16. 1 punkt
    @AlmaWitaj! serdeczne dzięki -jakoś sobie radzę ,ale gdyby co-- to oczywiście możesz coś tam doradzić .No to Cię podziwiam? -prawie jak małe schronisko ,ale cóz jak ktoś kocha zwierzątka to nie ma takiej siły ,żeby im nie pomóc zwłaszcza teraz w trudnym dla nich okresie.Pozdrawiam i tak trzymaj!
  17. 1 punkt
    Fajne drewienka, Głodny.?? Szacun za dłubaninkę precyzyjną i inwencjum. Tyż jestem manualna, nawet od wczesnego maliucha...niekwalący siem, wcale a wcale.? ...a że niektóre ludziska gadają o pasjach i pasjonatach? A co Cię to rusza, że ktoś takich etykiet potrzebowa? ...łe tam, nic istotnego, ot, lubią sobie pogadulić, ponazywać. Jak cosik robisz - jesteś w tym i już. Nie mają pojmnięcia najbledszego to i metkują, pompują w przerost formy nad treścią.?
  18. 1 punkt
    Oj, Le-szyk, nie żłop tyle tych ukraińskich specjałów. Musiałam napisać dwa słowa sprzeciwu.? Tak misiem wydawa, że wystarczająco łebski z Ciebie Jegomość, by poradzić sobie z byciem i trzeźwym i przyjaznym. Zręczność umysła wykuwa siem w ćwiczeniu go, czego życzę. ?
  19. 1 punkt
    Drewniany domek drwala dzisiejszego dnia dudnił dyskotekowymi dźwiękami didżeja damiana dojeżdżającego deskorolką G
  20. 1 punkt
    Jest coś dobrego w Twoich słowach Faktem jest ze musze wczytać się kilkukrotnie by troszkę pookładać myśli w szeregu ale coś w tym pisaniu jest dobrego. Trochę drażnie mnie te róze i obrazy bo poezja nie potrzebuje ozdobników Poeta ma pióro i to mu w zupełności musi wystarczyć no ale jeśli tak lubisz ten koncept jest znakomity tyle że trzeba go chyba trochę skoncentrować Uciec od przegadania: zatrzymać czas zatrzymać czas w którejś szklance godzin, dodać kostkę cukru, by czas ten dosłodzić, podnieść do ust parujący dzień, chłonąć jego zapach, troski schować w cień... zatrzymać czas beztroski, czas liści kolorowych, gdy świat nie jest jeszcze gorzki, gdy słowa nie ranią i łzy nie kłują, marzenia? cóż, one nie kosztują...
  21. 1 punkt
    A na co masz ochotę? Może dziś coś takiego banalnego. Musiałem wykopać tunel by jakoś wyjechać samochodem z garażu a musiałem i tak pojechać do apteki no i do jakiegoś marketu po jakieś owoce. W sumie dobrze mamy teraz z tymi owocami Pamiętam jak w dzieciństwie o tej porze roku wygrzebywaliśmy z siana na stryszku jeszcze nasze jabłka które mimo wszystko się trochę psuły i prawie zawsze były takie podwiędnięte. A teraz? W sklepie jabłuszka z polskich hodowli prawie jak świeżo rwane no i zawsze kilka gatunków do wyboru. Kupiłem też kilka dyni piżmowych. Były takie zgrabne niezbyt duże o pięknym gruszkowatym kształcie. Oczywiście zaraz po moim powrocie do domu dopadła sie do mojego koszyka Słoneczna. Porozsypywała po stole owoce i wszystko na raz musiała spróbować Jabłko przegryzała pomidorem potem kęs z gruszki by zakończyć wszystko dość dwuznacznym pląsem z marchewkami. Początkowo miałem jej położyć takiego delikatnego klapsika w zgrabne pośladki ale..... no właśnie. A co będzie jak odda? No ale przecież niech ona jakoś stąd pójdzie sobie bo przecież jej rytmiczne falowanie kobiecych atrybutów nie pozwoli mi zając sie czymkolwiek. Wczoraj pod wieczór wyciągnąłem z zamrażarki kawałek combra z sarniny. Leży jeszcze w przyprawach a dziś dokupiłem do niego kawałek pięknego podgardla. Wrzucę teraz tą sarninę i podgardle do worka takiego do pieczenia i tak na godzinkę do piekarnika na jakieś 220 stopni Chodzi o to by mięso trochę zmiękło ale nie straciło ze swojego smaku tak jak to miejsce w czasie gotowania. Mam teraz chwilkę dla siebie i swoich myśli. W moim ulubionym kwiatuszkowym kubeczku zaparzam sobie mieszankę ziół. Lipa, czarny bez, mięta i melisa. Do tego troszkę miodu z akacji. Siedzę z kubkiem w dłoniach wpatrzony w zasypany śniegiem świat. Surowa twarda biel a wszystko co wystaje spod niej wydaje się być czarne. Kontrasty. Piękno i chłód. Czerń i biel. ..... Po moich plecach powoli zaczęły wędrować ostre szpileczki paznokci. Tak ostre że nawet tak delikatny ruch powodował drżenie wszystkich mięśni przechodzących pod skórą Ostre pazurki przesuwały się coraz niżej by po lędźwiach przemknąć w kierunku pępusia. Nie skończyły jednak tam swojej ekspansji Teraz znowu zaczęły przesuwać się w stronę...... zaczynam szybko oddychać a tam zaczyna się coś dziać i to wcale nie są motyle. One nie rosną tak szybko i nie są takie twarde. Muszę uciec. Po chwili już uspokojony rozcinam na połowy po długości kupione dynie. Łyżką wydrążam gniazda pestkowe i wyrzucam a potem wycinam jeszcze trochę miąższu ale ten zastawiam. Mięso już się podpiekło. Rozcinam delikatnie worek. Trzeba uważać bo czasem wytworzy się w nim ciśnienie i po nakłuciu może buchnąć gorącem i poparzyć. Pięknie pachnie czosnkiem i rozmarynem. Te kilka ziaren jałowca też zrobiło swoje Mięso wyjąłem do iski a soki pozostałe z pieczenia przez gęste sitko do rondelka. Maszynka z grubymi oczkami mieli sprawnie ciepła jeszcze sarninę. Potem drobne sito i podgardle też przeleciało Teraz jeszcze kawałki miąższu dyniowego i już wszystko. Wcześniej miałem ugotowany ryż. On też leci do miski z mielonym mięsem Teraz jeszcze tylko trochę zeszklonej cebulki i kilka podsmażonych z nią mrożonych kawałków borowików Mieszam sprawnie tak jak tylko to ja potrafię Troszkę soli, pieprzu ziołowego. Teraz ty napełniam połówki dyni i ukladam na blasze. Boże jak to już pachnie a co będzie dopiero jak trafi do pieca. Przed wstawieniem do piekarnika przykrywam każdą porcję kawałkiem dobrego żółtego sera. Hmmmmm dobrego sera. Jest taki ser na świecie którego smak pozostaje w ustach chyba do końca życia. Kiedyś dala mi go skosztować Jagna Reymontowiczówna w pobliżu dworu autora ,, Chłopów,, Nazywał sie ten ser Boryna . Nigdy nie zapomnę tego smaku i zapachu. Nie mam tego sera więc niech będzie ementaler. Teraz wszystko do pieca. - Dionizy. Nie poznaje ciebie Powiedziała Słoneczna wpatrzona w moją zmęczoną życiem twarz -Dlaczego mnie nie poznajesz no i czy Ty mnie tak naprawdę znasz? Zapanowało na chwilę milczenie -Wiesz? Jest na całym świecie tylko jedna osoba która zna minie lepiej niż ja sam. Dla niej jestem gotowy na wszystko tylko że ona niczego nie chce ode mnie. --To ta Jagna od Reymonta? Nie odpowiedziałem Na zielonych prostokątnych talerzach leżały parujące zapiekanki. Wszyscy nz zaciekawieniem oglądali z każdej strony, wąchali próbowali czubeczkiem języka. -Dobre!!!!! Wydarł sie Bili i teraz już wszyscy skupili się na jedzeniu. Layne nalał piwa do szklanek a Primcia przyniosła butelkę białego winka co to go dostałe od ciotuni ze Francyji Zaczęły sie dowcipy, pogaduchy, ploty. Jak to w domu. Tylko ona siedziała taka zamyślona jakby myślała o Antku który sie gdzieś zapodział w górach.
  22. 1 punkt
    Picie to jest życie, a wóda czyni cuda. Fajnie jest nie pić. Inaczej trochę się żyje. Mniej tańczenia z nieznajomymi, ale więcej zabawy z samym sobą. Porządziłeś przez weekend ;] Oj, będzie bolało.
  23. 1 punkt
    Alkohol jest dla ludzie, lepiej już pić, by się ośmielić niż upijać się na smutno lub zapijać jakiś problem. Ja raczej nigdy nieśmiały nie byłem, ale myślę, że to da się jakoś wypracować, by być bardziej śmiałym.
  24. 1 punkt
    milczenie myśli uciekły gdzieś daleko, smutek wydłużył twarze, oczy podmalował na niebiesko, zastygły w niemym wyrazie... usta walczące z cierpieniem schowały wszystkie słowa, głowy,jak dusze bratnie, związały się wiecznym milczeniem... Słowa do obrazu namalowanego przez Ewę... niepamięć tabula rasa, karta czysta, niepamięć pozjadała wszystko, coś tam powraca, czyjaś twarz, czyjeś imię, czy tak ma być, a może mnie ominie, nieme oczy, zaciśnięte usta, życie jałowe, w środku pustka...
  25. 1 punkt
    Pradawny potwór przeszedł przez przepiękną promenadę portu patrząc podejrzliwie. D
  26. 1 punkt
    I ile istotnych idiotyzmów ignorujemy ilekroć idziemy irracjonalnie imaginując? P
  27. 1 punkt
    blaszane pudełko w blaszanym pudełku z namalowaną wisienką drzemią wielkie sekrety niebieskookiej dziewczynki... jest kamyk pstrokaty jak przepiórcze jajko, znaleziony gdzieś po drodze i jak paznokieć mały... jest też kwiat lawendy zabrany z czyjegoś ogrodu, kiedy to było- teraz nie sposób przypomnieć sobie... na dnie pudełka pod kartką z wierszykiem zbrązowiała czerwień jarzębinowych koralików... puszyste piórko ptasie sfrunęło kiedyś z gniazda, znalazło miejsce w pudełku na długie,długie lata... w blaszanym pudełku czas się zatrzymał, pod namalowaną wisienką znalazł swoją przystań...
  28. 1 punkt
    Hiperaktywna Hiena Haczyła Halinie Hipohondrią Hienią A
  29. 1 punkt
    zatrzymać czas zatrzymać czas w którejś szklance godzin, dodać kostkę cukru, by czas ten dosłodzić, podnieść do ust parujący dzień, chłonąć jego zapach, troski schować w cień... zatrzymać czas beztroski, czas liści kolorowych, gdy świat nie jest jeszcze gorzki, gdy słowa nie ranią i łzy nie kłują, marzenia? cóż, one nie kosztują...
  30. 1 punkt
    Gdzieś głośno grzmiało C
  31. 1 punkt
    tęsknota szukam ciebie niezmiennie poprzez wiosny czar i kwitnących jabłoni cud, poprzez lata słodkiego żar i miodu bursztynowego smak... szukam cię nieustannie poprzez jesiennych wieczorów czas i tańczących liści szmer, poprzez dni zimowych blask i śnieżnych zawiei mgłę... znajduję ciebie w moich snach poprzez marzeń cienką nić, to tylko złudzenie...wiem, ale wracam śnić...
  32. 1 punkt
    @HelenaHelenko,kocur jest bardzo pomysłowy...? W akcji "bierz go"! Gotowy do wyjścia... Jestem śliczny...
  33. 1 punkt
    Balu w swoim żywiole...
  34. 1 punkt
    pada śnieg niebo otworzyło szeroko swe podwoje, wytrzepało poduszki, wypuściło białe roje, hasają w powietrzu, unoszą się z wiatrem, miękko lądują na ziemi, przykrywając ją płaszczem, na gałęziach zakwitają, skrzą niby diamenty, świat się cały uśmiecha, w sercu robi się jaśniej...
  35. 1 punkt
    @fifikseWłaśnie ją pogłaskałam -ona jest mamuśką Frania ,a te dzikie ?tylko jedna da sie przytulić Czarna ,Ruda -ma do mnie jakiś żal ,bo w ub. roku "na siłę"wsadzałam ją do transportera,aby zawieżć do weterynarza,a jest jeszcze Tygrysek i jego mama (wczesną jesienią nie wiem skąd przyszły) nie wiem tylko- czy to on ,czy ona,ale jest kurcze śliczny -jak uda mi sie zrobić fotkę -to wstawię. Lubię te swoje zwierzątka ,karmię -bo teraz jest najtrudniejszy dla nich okres.
  36. 1 punkt
    no wiadomo, że się tęskni za zwierzakiem.. szkoda, że kocia już nie ma. z drugiej strony dobrze, że był z Tobą tak długo - zawsze to pocieszające, że miał kotek długie szczęśliwe życie :)) temu teraz "wesołkowi" też kilkunastu lat życzę ♥️
  37. 1 punkt
    Mój pierwszy,kochany kotełek...wytrzymał ze mną 17 lat...
  38. 1 punkt
  39. 1 punkt
    Ja też,Dionizy,ja też... list piszę do ciebie w nocy, pod powiekami zamknęłam wiele słów, chciałabym je pokolorować, by były jak kwiaty ze snu... piszę do ciebie w myślach, przelewam w słowa tęsknotę, chciałabym cię przytulić, lecz mogę tylko napisać o tym...
  40. 1 punkt
    Yyyy, a jak się wstawia zdjęcia? Trochę tak, trochę siak. Ewentualnie jeszcze coś większego.
  41. 1 punkt
    Łazikowanie, włóczenie się autem z muzyką, pirografia, drobne rękodzieła.
  42. 1 punkt
    Jest piękne słoneczko i tylko -4,a mój Franio już wygrzewa sie na parapecie -tylko ma problem z ogonkiem i jedną nogą ?
  43. 1 punkt
    ?Śliczny jesteś Franiu! Balu?
  44. 1 punkt
    do córki... wieczorem słów kilka ci wysyłam, mówię do ciebie cichutko, byś się nie zbudziła... zapytam tylko co słychać, jak ci dzień minął, czy wiele dziś się zdarzyło, dotknę jeszcze twej dłoni, odgarnę kosmyk z czoła, szepnę tęsknię...bądź zdrowa... Aliado,o ten Ci chodziło? Powiedz mi,skąd my się znamy?
  45. 1 punkt
    Dziękuję Helenko! uśmiechnij się na ścianie dama naga zerka figlarnie spod woalki i zda się szeptać -postaraj się mnie zauważyć, jestem tu,jak pamiętam od lat kilkudziesięciu kilku, a jeszcze ciebie nie słyszałam, wciąż milczysz i milczysz, poświęć mi swej uwagi czasem maleńką chwilkę, przecież nic ci nie ubędzie, a może być całkiem miło... nie gadał dziad do obrazu, więc obraz sam się odważył.. podarować nadzieję przyleciała samolotem zamknięta w szczelnym naczyniu, zawieźli ją samochodem tam,gdzie być powinna, usiadła na łóżku szpitalnym, musnęła dłonią czoło, nie martw się-powiedziała, jestem już twoja... ciało przytuliło nadzieję, życie popłynęło żyłami, przekazane od bezimiennego, bezcenne,bo podarowane... bo nadzieja przetrwa wszystko... zatańcz ze mną zatańcz ze mną moje życie, zatańczmy piękną jesienią, przy szeleście spadających liści, płonących czerwienią... zatańcz ze mną moje życie, kiedy przyjdzie zima, będziemy tańczyć białego walca w gronie skrzących śnieżynek... zatańcz ze mną moje życie, gdy świat się zazieleni, zatracimy się w tym tańcu w bieli kwitnących jabłoni... zatańcz ze mną moje życie, gdy lato nas obejmie, popłyniemy wśród ogrodów pod błękitem nieba... zatańcz ze mną moje życie, tak lekko,jak potrafisz, zawróć delikatnie w głowie, tylko nie depcz po palcach...
  46. 1 punkt
    Dziękuję Ci bardzo?to już jest wskazówka,nie wiedziałam o tym... Dziękuję Ci bardzo?to już jest wskazówka,nie wiedziałam o tym... uwertura na cztery łapy z gracją na paluszkach przemyka cień, grać na klawiaturze może przez cały dzień, wąsaty pyszczek ciekawie bada grunt, słychać głośne mruczenie w gamie C-dur... strużka wody z kranu na zmysłach gra, ucho nutki wychwytuje, ogon w zachwycie trwa, kocia uwertura na cztery łapy do tańca z własnym ogonem raz forte...raz piano rozbrzmiewa od rana do wieczora... http://pl.tinypic.com/m/ka69sh/1
  47. 1 punkt
    Dziękuję za miłe komentarze! Nie umiem wstawić następnych wierszy tak,aby nie łączyły się z odpowiedziami. Poradźcie mi coś...? cisza za oknem noc, nawet księżyc zasnął, ciszą napełnił się dom wsłuchany w świerszcza bajkę... kominek mruczy kołysankę, iskry tańczą po polanach, myśli ulatują gdzieś w nieznane, uśmiech na ustach się pojawia... szczęśliwa,wieczorna to godzina, która spokojem kąty omiata, w dłoni lampka sierpniowego wina zatrzymuje niezapomniany smak lata... miłość czas się w nich zakochał, posrebrzył im głowy, przydał więcej powagi, oczom zostawił iskierki złote, czule objął oboje, uśmiechem rozjaśnił twarze, gdy tym rowerem wędrowali na skraj marzeń... podróż przez życie razem ze słońcem i deszczem tylko miłość zrozumie i uśmiechnie się serdecznie...
  48. 1 punkt
    Taki z niego meloman?
  49. 1 punkt
    kotki w ogóle są słodkie! wszystkie prawie. w sumie to ja psiara bardziej, choć w dzieciństwie pamiętam że koty miałam. teraz tak mnie też ostatnio na kota wzięło - w sensie, że chciałabym mieć. no ale teraz mi pieso na razie nie pozwala.. właściwie to może i nawet by zaakceptował kociaka w domu, ale jakoś tam mi by było go szkoda, że pewnie by był zazdrosny, że kot by go pewnie "ustawił" itd... no więc kot kiedyś tam będzie, ale jeszcze nie teraz. ragdolle mi się podobają, o takie:
  50. 1 punkt
    ?Witaj! Mieszkam na pięknych Mazurach,kocham fotografię i poezję... i swojego pupila kota...
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...