Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12.11.2018 w Posty

  1. 2 punkty
    Założyłeś wątka, Jacek, wstawiłeś fotki i jeszcze dbasz o moją reputacjone ?- w 100% zasłużyłeś na punktację. ? To nie jest zbyt istotne, ważne, że jest to miejsce w sieci i dzięki temu taka oto historia zaraz się opowie... Jeszcze prawie 30 lat temu to było całkowicie sołtysowe pole pyra pospolitego. Gdy sołtys posadę utracił, a kredytów nie spłacił, podzielił kawałek pola na działki nieduże i puścił wieści wśród znajomków znajomków, że tuż pod miasteczkiem Uć, opodal lasów sosnowo-świerkowych można je nabyć drogą kupna. Tatko mój kupił jedną i zawiózł nas tam, mnie i masię, by pokazać dumnie: od palika do palika nasze jezd...Uznałam, że za maleńkie, że trzeba dokupić drugą taką samą. Akuratnie byłam po rzuceniu pierwszych studiów, pracowałam, przyzwoicie zarabiałam, więc zrzucilimśmy się na kolejny kawałek ziemniaczanego pola. Początki bywały tak makabryczne, że aż śmisznie o tym pisać...Pokrótce: tatko przewiózł tekturową altankę ze swojej łódzkiej, przyzakładowej działeczki, nazywaną przeze mnie 'królikarnią', bo poprzedni właściciel hodowcą króli beł... Nie było wody, kibelka, wszędzie piach i wielgachne leje komarów, widoczne gołym okiem i przynoszące nieodparte skojarzenie, że to mój łosobisty 'rój' mnię dopadł... Mogę za jakiś czas cdn, na razie pominę lat kilka, przechodząc do ciut efektowniejszej części historii, czyli do naszych ogrodowych poczynań. Wsadzilimśmy z mężykiem-wężykiem w Pcimiu Dolnym (umownie tak w necie już od jakiegoś czasu tytułuję to miejsce) ponad 2 setki iglaków. Każdej z roślin wykopalimśmy szeroki dołek (ok.0,5m średnicy), głęboki na 2 sztychy łopaty, za każdą razą wymienialimśmy ziemię, bo na tym piaszczysto-gliniastym ugorze nic nie kciało samo rosnąć. Kopaliście kiedyś glinę? Bajko ty moja: mokra - oblepia szpadel, sucha - twarda jak kamień... Nie, nie patrzyłam tylko, jak mężyk macha łopatą...nie raz, nie dwa pracowalimśmy na dwie łopaty, łosobiście wolę sztychówkę (krótsza jest), a kiedy moja połowica była po operacji, przez prawie rok sama wykonywałam wszystkie konieczne prace - przyroda ma swoje rytmy i w głębokim poważaniu, czy zdążysz, czy nie... Mój były teść jest miłośnikiem wszystkiego, co żyje, rośnie. Miał więcej przepienkny ogród, z którego użyczył nam gałązek na sadzonki. Bez samochodu, w zapchanym pociągu, przez pół Polski wieźliśmy je w wielkim wiadrze. Każda owinięta w mokrą gazetę i w folijkę. Powstały w Pcimiu pierwsze szkółki. Kiedy już porozsadzalimśmy większość roślinek, po jakichś 2/3 latach, okazało siem, że pozostało w szkółkach całkiem sporo cherlaków, niewyrośniętych, delikatnych...i stąd, w zupełnie naturalny sposób, narodził się mój ogród japoński... Nie z fanaberii, a z chęci znalezienia dla każdej rośliny odpowiednich, pasujących do niej realiów. ? Jeśli chcecie, poopowiadam jeszcze o łuku, kamienisku, nasypie, winogronowej altance, skalniakach i wkleję, rączkami Jacka, o ile siem zgodzi ?, fotki z samych początków...można naocznie przekonać się, jak niezwykła jest transformacja tego miejsca.
  2. 2 punkty
    Uwaga! Sprostowanie piszę: ? ->To są zdjęcia Almy.Wstawiłem je tutaj na jej prośbę(względy techniczne...). ->Nie dawajcie mi punktów do reputacji tylko jej! ->?
  3. 2 punkty
    zapytał ten, który siedzi w obręczy węza zjadającego swój ogon - a gdzie tu początek i gdzie koniec?
  4. 1 punkt
  5. 1 punkt
    Teraz to jest proste, Bill, kamieniarze mają szeroki wybór.? U mnie były to piaskowce czerwone, czerwone z nazwy, bo po roku już bardzo jaśnieją, a z biegiem lat...cóż, beżowe, jak wszystkie piaskowce; granit jest wysoce odporny na zniszczenia, przebarwienia, ale...pokonują go bez problemu mchy :) ; najdelikatniejsze są łupki, choć i najpiękniejsze, mieniące się, fakturowe, nigdy plaskate; najmocniejsze są chyba otoczaki najlepiej rozłupać, wewnętrzne ściany są dużo ciekawsze, a tyż odporne. Na fotkach widać dziedziniec w japońskim, ale jest i szerokie na prawie 40 cm obrzeże, wykonane także na suchy cement.
  6. 1 punkt
    Ja @Alma chętnie posłucham dalszych opowieści. W przyszłym roku mam u kogoś zrobić trochę prac w ogrodzie i może czymś się zainspiruję, czegoś się dowiem zwłaszcza praktycznego Bardzo podobają mi się te chodniki wybrukowane. Musiałbym pogooglować w celu poszukania takich kamieni, chyba że mi coś podpowiesz? Jestem fanem spontanicznego tworzenia, nie takiego idealnego i żeby każdy z kamieni był taki sam. Tutaj widzę powstała swego rodzaju niepowtarzalna mozaika z kamienia
  7. 1 punkt
    Dzięki.Ale nie zaśmiecajmy Almowego tematu.Może jeszcze jakieś ciekawe zdjątka wstawi...
  8. 1 punkt
    No tak. Dobrze, żeś uczciwy. Masz za to punkt
  9. 1 punkt
    Świetne. Dzięki. Dobra robota. Na pewno jeszcze bardziej cieszy taki ogród, gdy masz świadomość, że zbudowany własnymi siłami. Dawno temu jeżdziliśmy z kumplem pożyczonym Żukiem nad rzekę po kamole i on potem nimi wyłożył ścieżkę, wybudował murek... Pięknie to wyszło.
  10. 1 punkt
    W tak wielkim tłumie zawsze znajdą się tacy, którzy nie powinni się znaleźć. Może się tam znaleźć faszysta, ale też prowokator. Widziałam filmik pokazujący rzucanie rac w maszerujących przez przeciwników Marszu. Policja ich zwinęła i teraz pewnie będzie wrzask, że to zamach na demokrację Ale nie można generalizować wyjątków, ogólnie Marsz był spokojny i szli w nim patrioci, a nie faszyści.
  11. 1 punkt
    Tusk nie jest najważniejszą osobą w Europie, tylko jemu tak się wydaje Najważniejszy był hołd złożony bohaterom przez Polaków w Marszu Niepodległości w Warszawie i marszach w innych miastach. Ważne były uroczystości państwowe i hołd oddany Polsce przez wiele innych państw.
  12. 1 punkt
    Nie wierzę w to, że policjanci masowo szli na zwolnienia lekarskie tylko dlatego, żeby nie brać udziału w ochronie Marszu Niepodległości. Może część z nich rzeczywiście się pochorowała, bo to taki okres - przeziębieniowy, ale Komeda Główna Policji nie potwierdziła bredzenia Gronkiewicz-Walc, że to masówka. To był tylko jej wymysł dla uzasadnienia swojego chorego pomysłu o zakazie Marszu Niepodległości.
  13. 1 punkt
    Nie mam nic do Tuska,ale to nie był najwazniejszy punkt obchodów. Najważniejsze było przemówienie Dudy jako głowy niepodległego państwa. Plus wieczorne piesni patriotyczne, tworzace wraz z efektami świetlnymi patriotyczny nastrój, a to jest potrzebne aby odczuwać wspólnotę narodową .
  14. 1 punkt
    Dogadzam sobie na wszystkie mało wymyślne sposoby na które wpadnę i na które mnie stać. Życie jest zbyt gówniane i tak, nie będę się ograniczać. Czy wierzysz że wszyscy piszący w tym temacie są faktycznie szczerzy?
  15. 1 punkt
    Teraz to jest już prawie osiemnastoletni ogródek, który odgruzowuję... Przez kilka lat tak zasuwalimśmy w pracy, że na ogrodowe ciągutki miejsca nie było...potem zostałam rozwódka i od 2 lat sama biegam po ogródku z sekatorem, piłką ręczną i...z kociarnią działkową ?
  16. 1 punkt
    Dzięki, Jacek, teraz wiem, które dosłać. Tak wyglądał mój japoński 3 latka po założeniu (fotka z widoczną nad nim wierzbą płaczącą), na zdjęciach z wybrukowanym dziedzińcem ma już prawie 5 roczków. Sami z mężykiem-wężykiem brukowalimśmy, Część kamieni to ozdobne łupki, są i czerwone piaskowce (jakie łone tam czerwone, żółtki co najwyżej), ale zwykłe, niby w miarę barwne otoczaki, jakoś mi nie pasiły, toteż On tłukł te bure kamory, ja woziłam siem taczką z nimi, potem w suchy cement układalimśmy, na finale polewalimśmy zimną wodiczką z węża. Bezcenne doświadczenie, zwłaszcza w trzydziestopięcio-stopniowym upale Dzięki, Zizi, to mój drugi psiak, Fremen (kto czytał 'Diunę', ten wie, w czym rzecz), właściwie nasz, a naprawdę to wzajemna miłość mężyka-wężyka.
  17. 1 punkt
    Oki, dorzuciliście cosik, to i ja dopowiem sensa pigmalionowej cytaty, of course, poprzez kolejną cytatę :P Pułkownik Pickering do profesora Higginsa: "Widzi pan, mówiąc szczerze, poza tym wszystkim, czego każdy może się nauczyć - jak się ubierać, poprawnie mówić i tak dalej - różnica między damą a kwiaciarką nie polega na tym, jak one się zachowują, tylko, jak są traktowane."
  18. 1 punkt
    Łańcuch pokarmowy nie jest w formie sznurka na wietrze ale raczej koła bo ten co wskazany jest na końcu z czasem trafia do ziemi a tam korzonki roślin wypijają soki z rozkładu materii i pięknie sobie rosną. na liściach roślin owady składają jajka z których lęgną się robaczki a na nie już czatują ptaki w tym kury i kaczki które potem trafiają na stół autora. Można by w ten sposób narysować ogromny okrąg obejmujący praktycznie wszystkie organizmy na ziemi. Ja chcę by mnie spalono kiedyś Nie chcę robaczków w sobie. To jednak i tak mojej materii nie wykluczy z kręgu pokarmowego
  19. 1 punkt
    może rodzina mnie szuka..świetna nazwa
  20. 1 punkt
    Świat to takie bardzo rozległe określenie. Może już gdzieś tu napisałem to ale moja teoria jest taka ze świat rodzi sie za każdym razem gdy rodzi się dziecko. To jego świat. Najpierw zawiera tylko cyca mamy i jakieś mgliste obrazy ale ten świat ciągle rośnie i sie rozwija. Nabiera nowych form i elementów. Zjawiają sie w nim zabawki i smakołyki... Potem ten już dorosły człowiek rozbudowuje go o przekonania, wiarę, hierarchię wartości i obiekt kultu by nie powiedzieć Boga. Dla jednych jest to samochód luksusowy w garażu, dla innego będzie to ukochana osoba, rodzina, codzienna puszka piwa. Rzadko jest to Bóg lokowany w kościele choć wszyscy twierdzą inaczej. A koniec świata? też następuje indywidualnie wraz ze śmiercią. Tylko czy tam z drugiej strony wystawiają cenzurki? Tego nie wie nikt
  21. 0 punktów
    Podobno miała 9 jak poślubiła Mahometa a 12 jak skonsumowali związek. podobno Mahomet ze swoją 9 letnią żoną się lalkami bawił w Pałacu a nie z nią sypiał. Jadwiga miała 4 lata gdy poślubiono ją z 8 letnim Wilhelmem Habsburgiem - i chyba nikt nie uważa że takie dzieciaki miały ze sobą współżyć prawda ? Później w wyniku nieskonsumowania związku 12 letnia Jadwiga mogła poślubić Jagiełłę, pierwsze i jedyne dziecko urodziła mają lat 25-26 więc to jednak o współżyciu też coś mówi... Być może nie mogła zajść w ciąże ale bądźmy realistami żeby współżyć z Jadwigą Jagiełło musiał papieża pytać o pozwolenie bo była za młoda. Nie bardzo jestem w stanie zrozumieć sens tej wypowiedzi ale rozumiem tylko tyle że Jagiełło żył 500 lat po Mahomecie i nadal uprawiał "pedofilię". Chadzidza była starsza o co najmniej 15 lat była pół żydówką pół chrześcijanką ale nadal była ludem księgi... A Lud księgi był inaczej traktowany niż wyznawcy politeizmu i wiar które świętych ksiąg nie posiadają. O jakim kumplu mówisz nie wiem... Dałoby to radę napisać bardziej zrozumiale bo na prawdę podyskutowałabym ale nie rozumiem... eyy Reasumując w czy to w czasach Mahometa czy to w czasach Jagiełły instytucja małżeństwa miała w ogóle inny wydźwięk nie rozumiem tonu Twojej wypowiedzi jej wydźwięku bo ciężko ją się czyta... Problem jest w tym że chrześcijanie jednak są bardziej postępowi i zmienili reguły zawierania małżeństw wg wiary można zawrzeć związek małżeński kobieta lat 14 mężczyzna 16 ? - ale tego pewna nie jestem postaram się to zaraz sprawdzić. W kazdym razie mamy progres. Jeśli chodzi o Islam tu nie poszli nawet o pół kroku do przodu i nie dosć ze dzieci poślubiają to jeszcze pchają w nie te swoje przyrodzenia potem dzieci wykrwawiają się lub z innych przyczyn umierają. I na prawdę bardzo Islam lubię Koran czytałam jest napisany pięknym wierszem i historia przyjemniejsza nisz "nasze" testamenty ale to mi nie pasuje. W szczególności że W islamie dozwolona jest antykoncepcja a w "zaściankowym" kościele katolickim już nie. U nas Pismo święte nie ma rangi prawa powszechnie obowiązującego Koran w niektórych państwach tak ma więc o czym my tu mówimy ? @Dionizy Kimi wróciła
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...