,,Głowa rodziny" czyli opowieść o tym, że w życiu warto być dobrym człowiekiem.
Gerald Butler gra w filmie tytułową głowę rodziny, zapewnia żonie i trójce dzieci życie na wysokim poziomie materialnym. By tak było, w pracy jest właściwie cały czas, nawet po późnym powrocie do domu nie rozstaje się z telefonem. Nie jest złym ojcem, bo dzieci pragną jego obecności, tylko jest ojcem nieobecnym bo zatracił się w pogoni za sukcesem. To go napędza, jest jego drogą i celem. Awans jest tuż za rogiem, ale wtedy następuje coś niespodziewanego- choroba syna. Leczenie nie przynosi spodziewanego skutku, i małe życie zaczyna wymykać się z rąk.
Tata nie dostaje nagle obuchem w głowę, nie rzuca wszystkiego i w okamgnieniu nie przewartosciowywuje życia. To dzieje się powoli. Pełny energii, bezkompromisowy zdobywca próbuje pogodzić i pracę i czas dla syna. Sukcesy w pracy spadają, choroba nie znika więc efektów brak. Ale czy na pewno?
W pracy Dane powoli zaczyna dostrzegać człowieka a nie pieniądze, które dzięki niemu zarobi. A w zyciu zatrzymuje się, by posłuchać innych- pielegniarza opowiadającego mu jak pomaga małym dzieciom przy trudnych badaniach, pełnego ampatii lekarza, który mówi chłopcu, że gdyby mógł wziąłby jego chorobę na siebie. Czas spędzany z rodziną zaczyna być ważny, a nawet ważniejszy.
Film nie jest ckliwym dramatem. Jest dobrze zrobionym,mocnym, dynamicznym obrazem. Nie demonizuje pracy, wręcz przeciwnie, potrafi pokazać jej drugą, dobrą stronę- jako wartość. Jako coś, dzięki czemu człowiek.moze chodzić z podniesioną głowa, bo potrafi dzieki niej utrzymac rodzinę. Zapewnia godne życie i jest spełnieniem marzeń, potwierdzeniem, że jest się w czymś dobrym.
Byle tylko nie była wszystkim.
Bo wszystkim.jest rodzina.
Jak w tej historii o pięciu piłeczkach:
,,wyobraź sobie, że życie jest grą, podczas której żonglujesz pięcioma piłeczkami. Są to praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i uczciwość. Przez cały czas starsz się utrzymać je wszystkie w powietrzu. Nagle, pewnego dnia dochodzisz do wniosku,że praca to piłka z gumy. Nawet jeżeli ją upuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery- rodzina, zdrowie, przyjaciele i uczciwość- zostały wykonane ze szkła. Gdy któraś z nich upadnie, nieodwracalnie porysuje się, pęknie lub, co gorsza, może się nawet rozbić.."
To co nam było
Co nam się zdarzyło (zdarzyło)
Do ułożenia w głowie mam
To nic nie znaczyło
To nie była miłość (o-o-o-o)
A wciąż mam nadzieję
Nowy plan
To co nam było
Co nam się zdarzyło
Do ułożenia w głowie mam
To nic nie znaczyło
To nie była miłość (o-o-o-o)
A wciąż mam nadzieję
Nowy plan
Na tym,że w temacie "na czym polega miłość" trzeba pisać na temat, a nie obśmiewać wszystkie wpisy i przeganiać nimi ostatnich ludzi, którzy tu zostali. Bądź sobie introwertykiem to nikomu nie przeszkadza, ale przestań być takim okropnym złośliwcem! To jest piękny temat, Nomada dała wiersz ja filmik i muzykę dotyczacą miłości, a Ty wstawiasz tylko głupie gify obśmiewające wszystko. Nie cierpię Cię i żegnam Pana.
Heh ignorowanie fajna funkcja. Odkąd włączyłem ją u siebie cieszę się niespotykanym spokojem, który sobie cenię, lecz jak ze wszystkim, ma też swoje wady. Okazuje się, że można niechcący natknąć się na ślady uwielbienia mojej osoby przez osobę której nie chcę , nie lubię i nie akceptuję 🤣. Jakież spustoszenie musiało zrobić w tym jednym krwawiącym sercu moje e-odsunięcie, usunięcie w cień. Na ciekłokrystalicznym ekranie wylewa się tęsknota pomieszana z miłością i nienawiścią bo taka jest istota zależności estrogenów i progesteronów. Można snuć dywagacje nad wpływem tej konstrukcji hormonów na życie i.... na sen,🤣 a może nawet mar sennych , tak wyraźnych i mocno oddziałujących, że mokre przebudzenie z potem, to jak nic nie powiedzieć 😁🤣🤣🤣