Nienawiść do samca? (którego, nota bene ja nazywam, mężczyzną). Nie, to raczej niechęć do zachowań ludzkich, polegających na zabawie emocjami innych, czerpaniu satysfakcji z poniżania innych, ludzi odczuwających radość z przytyków, celowego robienia przykrości drugiemu człowiekowi, niechęć do zachowań narcystycznych, wywyższania się ponad innych, braku empatii i zwykłej dobroci (takiej nie na pokaz). No, do ludzi z pustymi życiem, którym takie zachowania służą za rozrywkę. Co mnie zwykle napawa pewna, żenadą wymieszaną ze współczuciem nad ich smutnym życiem, a nieraz i złością wobec ich zachowań.
,Wygnanie " Zwiagincewa
Lubię tego reżysera, nawet bardzo lubię, ale ten film jest dla mnie niestrawny. W tym kinie artystycznym, pełnym symboliki, minimalistycznych scen, wizualnie skąpym, nie zobaczyłam ciekawej opowieści o małżeństwie na skraju rozpadu, o dramacie żony, która czuła się niekochana tak bardzo, że postanowiła odejść z tego świata. Zamiast tego reżyser topi nas przez dwie wlekące się godziny w wielkim smutku, karząc być uważnym, wypatrywać wymownych ujęć, dosluchiwać sie głębokich treści, albo pogrążyć się w rozległych krajobrazach i doszukiwać w nich pustki która ma przełożenie na życie wewnętrzne bohaterów. Chyba.
To trochę tak jakby miał to być, Powrót '2 ale tamten film był wybitny, takie dzieło trudno powtórzyć
Następne filmy Zwiagincewa pozbyły się tej ..wyniosłości ? nad prostsza formą przekazu i stały się bardziej zrozumiałe. Lewiatan, Niemilosc, Elena też nie szarżują kolorem, nie wypełniają minut miałkim dialogiem, ale wyważone w niedopowiedzenia nie przeceniają inteligencję widza, który chce poznać bohatera z jego słów i zachowania a nie z własnych domysłów.
Bo proszę panów to jest tak, że jedni panowie śpiewają a inni panowie piosenek słuchają
Dlatego ci pierwsi nie śpią sami, a ci drudzy buszują nocami po internecie