Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Miejscowy

Życie w Bieszczadach, na co dzień

Polecane posty

Zadowolony
Miejscowy

Taki temat zaproponowałem. 

 

A temat wziął się stąd, że od paru lat patrzę na odcinki serialu o mieszkańcach Bieszczad, na Polsat Play, pt. "Drwale i inne opowieści Bieszczadów". 

Serial ten mnie zainteresował, bo ukazuje codziennie życie ludzi w tym rejonie Polski. 

 

Życie tam jest trudne, na terenach górskich. Opowiadają o tym mieszkańcy Bieszczad, którzy żyją tam codziennie, w serialu. 

Rejon z prawdziwą Naturą, wokół lasów i dzikich zwierząt. 

 

Nigdy nie byłem, turystycznie w Bieszczadach, ale trochę tam turystów przyjeżdża, przez cały rok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

 Bieszczady są piękne ale turystycznie, połazić po górach, poczuć naturę....choć teraz są już zadeptane przez turystów. Pamiętam je również sprzed ponad 20 lat! Miejsce, w którym nie da się zakochać. Chyba, że ktoś kocha tylko beton. Jednak mieszkanie gdzieś na uboczu, prowadzenie gospodarstwa czy bycie drwalem czy zbieraczem jagód i jeżyn sezonowo, to nie jest łatwy chleb. A zimą? W niektóre miejsca nie dojedziesz.

Trzeba naprawdę lubić naturę i nie mieć potrzeb rozrywki, typu kino, teatr, koncert, żeby zamieszkać gdzieś na odludziu. Oczywiście mam na myśli miejsce poza jakimś miasteczkiem czy wsią. 

To już nie dla mnie.

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

A to tak dla rozrywki, najlepiej gdy mieszczuchy chcą rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? tu akurat w Karkonosze ?

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Tak, życie w Bieszczadach jest trudne, bo są to rejony z dala od cywilizacji. 

Wielu mieszkańców Bieszczad nie ma prądu, nie mają innego ogrzewania w zimie i muszą zadbać o opał. 

W zimie są najtrudniejsze warunki, kiedy tam potrafi "dosypać" śniegiem, a nie wszystkie drogi tam są w dobrym stanie, a trzeba się jakoś dostać gdzieś poza domem, do sklepu, do lekarza. 

No i trzeba sobie umieć tam radzić, bo łatwo nie jest. 

Turyści, którzy tylko na chwilę w Bieszczady przyjeżdżają, nie znają tam prawdziwego życia na codzień. 

Jak się żyję tam na codzień, obcuje się z Naturą, z różnymi warunkami pogodowymi, to wtedy inaczej się to widzi, niż tylko, jako: turysta. 

Wielu nie dałoby rady przyjechać w tamte rejony i się osiedlić. 

Bo trzeba sobie tam radzić. 

Mało kto w tych czasach zgodziłby się zrezygnować z cywilizacji, z tego wszystkiego z czego korzysta, co dają współczesne czasy na rzecz życia, skromnie w Bieszczadach. 

Ponieważ, Bieszczady są biedne i tam się skromnie żyję. Tam często ludzie luksusów nie mają i muszą cieszyć się z tego, co mają. 

 

Powiem szczerze, że ja tam nie chciałbym zamieszkać. Może, turystycznie chciałbym tam się wybrać i zwiedzać, ale na stałe to nie. 

 

Tym bardziej, że są tam niebezpieczne zwierzęta, które żyją w lasach. 

Czyli przede wszystkim: wilki i niedźwiedzie. 

Na niedźwiedzie każdy turysta może się natknąć, a bywa, że takie zwierzę może zaatakować. 

Ludzie, którzy tam mieszkają i mają domy blisko lasów, widzą dość często te zwierzęta. 

No i często mieszkańcy Bieszczad żyją z tego, co dają lasy. Czyli, zbierają grzyby, owoce leśne i robią z tego przetwory i też sprzedają. 

Trudne życie jest w tamtych rejonach. 

 

Praca przy wypałach na węgiel drzewny to też ciężka fizycznie praca. 

Ukazują w serialu dwóch takich pracowników, którzy codziennie tam ładują drewno do dużych kotłów i zapełniają drewnem kotły i wypalają to na węgiel drzewny. To się musi wypalać przez dwa dni i trzeba tego pilnować. 

Pełno dymu, który wchodzi do nosa i nie jest to przyjemne, ale taka jest robota. 

Prawie nikt by z "przyjezdnych" nie był chętny do takiej roboty, bo jest ciężka. 

Ja to jeszcze mógłbym przy czymś takim pracować, bo ja jestem nauczony ciężkiej roboty, fizycznej i jestem już do tego przystosowany. 

No ale trzeba tam wytrwać i to przetrzymać, a nie jednego by zniechęciło. Za robki też nie są tam jakieś bardzo dobre. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 24.11.2021 o 13:00, Miejscowy napisał:

 

Nigdy nie byłem, turystycznie w Bieszczadach, ale trochę tam turystów przyjeżdża, przez cały rok. 

ja byłem ale mieszkanie cały rok w górach , w bardziej niedostępnych jej częściach to nie to samo co przyjazd turystyczny - chyba, ze mówimy o turystach, którzy chodzą po górach od schroniska do schroniska. Ja miałem okazję dość dawno pomieszkiwać co prawda nie w Bieszczadach ale Beskidach. Może nie w najbardziej odległym miejscu ale jednak takim, gdzie w zimie, podczas zasp czy nawet w lecie przy bardzo obfitych deszczach żyć bywało ciężko. Było to w czasach kiedy jeszcze nie było wielu udogodnień - nie było telefonii komórkowej a telefon na kablu był tam luksusem. Jedynie pod dostatkiem był prąd. Reszta troszkę jak z innej epoki - piece na węgiel, telefon na korbkę (w odludnych miejscach takie telefony były jeszcze na początku lat 90 -tych) , do drogi i pociągu (akurat tam jechał ale nie wszędzie tak jest) daleko a sklep zaopatrywany (jedyny) tylko 2 razy w tygodniu. Teraz się i tam już bardzo zmieniło i także tam już komfort życia jest zupełnie inny - łącznie z tym, że w latach dziewięćdziesiątych pojawił się wodociąg a nawet gazociąg, porządna droga (ale w zimie nadal jeździć ciężko) no i oczywiście telefony komórkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Midsummer Eve
  Dnia 24.11.2021 o 16:35, ddt60 napisał:

ja byłem ale mieszkanie cały rok w górach , w bardziej niedostępnych jej częściach to nie to samo co przyjazd turystyczny - chyba, ze mówimy o turystach, którzy chodzą po górach od schroniska do schroniska. Ja miałem okazję dość dawno pomieszkiwać co prawda nie w Bieszczadach ale Beskidach. Może nie w najbardziej odległym miejscu ale jednak takim, gdzie w zimie, podczas zasp czy nawet w lecie przy bardzo obfitych deszczach żyć bywało ciężko. Było to w czasach kiedy jeszcze nie było wielu udogodnień - nie było telefonii komórkowej a telefon na kablu był tam luksusem. Jedynie pod dostatkiem był prąd. Reszta troszkę jak z innej epoki - piece na węgiel, telefon na korbkę (w odludnych miejscach takie telefony były jeszcze na początku lat 90 -tych) , do drogi i pociągu (akurat tam jechał ale nie wszędzie tak jest) daleko a sklep zaopatrywany (jedyny) tylko 2 razy w tygodniu. Teraz się i tam już bardzo zmieniło i także tam już komfort życia jest zupełnie inny - łącznie z tym, że w latach dziewięćdziesiątych pojawił się wodociąg a nawet gazociąg, porządna droga (ale w zimie nadal jeździć ciężko) no i oczywiście telefony komórkowe

A jaki Twój odbiór, Twoje wrażenia z tego okresu mieszkania w takich spartańskich nieco warunkach życia, blisko natury, "daleko od cywilizacji"? Czy mimo utrudnień wspominasz to jako czas na plus? A jeśli tak, to co najbardziej Cię urzekało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 24.11.2021 o 19:45, Midsummer Eve napisał:

A jaki Twój odbiór, Twoje wrażenia z tego okresu mieszkania w takich spartańskich nieco warunkach życia, blisko natury, "daleko od cywilizacji"? Czy mimo utrudnień wspominasz to jako czas na plus? A jeśli tak, to co najbardziej Cię urzekało.

w tych czasach byłem dzieckiem i wspominam na plus. Dużo fajnych wrażeń, kontaktu z przyrodą i fajne dzieciństwo - choć wiem, że moja rodzina, która mnie wtedy tam przytuliła narzekała trochę na warunki. Bardzo mnie tam ciągnie ale raczej już nie zamieszkam tam na stałe.  Na pewno życie tam przebiegało spokojniej. Akurat szkoła była w pobliżu, więc mogłem tam chodzić ale poza szkołą, sklepem, kościołem, remizą strażacką i na szczęście stacją kolejową, która łączyła z bardziej cywilizowanym światem nie było tam prawie nic tylko przyroda - jak w "Pejzażach Harasymowiczowskich"  Dziś jest taki plus, że technologia i internet oraz telefonia dotarły wszędzie. Zwłaszcza gdy nie ma się już dzieci, które trzeba byłoby daleko dowozić do szkół średnich (bo podstawówki tam są i to nawet całkiem niezłe) i zwłaszcza, że po covidzie praca zdalna w niektórych dziedzinach będzie co raz częstsza,  można pracować mieszkając tam. Dla osób dojrzałych jest to niezła alternatywa ale chyba ja tam się już nie przeprowadzę - a może nie ma co mówić nigdy
 

 

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Midsummer Eve
  Dnia 24.11.2021 o 20:18, ddt60 napisał:

w tych czasach byłem dzieckiem i wspominam na plus. Dużo fajnych wrażeń, kontaktu z przyrodą i fajne dzieciństwo - choć wiem, że moja rodzina, która mnie wtedy tam przytuliła narzekała trochę na warunki. Bardzo mnie tam ciągnie ale raczej już nie zamieszkam tam na stałe.  Na pewno życie tam przebiegało spokojniej. Akurat szkoła była w pobliżu, więc mogłem tam chodzić ale poza szkołą, sklepem, kościołem, remizą strażacką i na szczęście stacją kolejową, która łączyła z bardziej cywilizowanym światem nie było tam prawie nic tylko przyroda - jak w "Pejzażach Harasymowiczowskich"  Dziś jest taki plus, że technologia i internet oraz telefonia dotarły wszędzie. Zwłaszcza gdy nie ma się już dzieci, które trzeba byłoby daleko dowozić do szkół średnich (bo podstawówki tam są i to nawet całkiem niezłe) i zwłaszcza, że po covidzie praca zdalna w niektórych dziedzinach będzie co raz częstsza,  można pracować mieszkając tam. Dla osób dojrzałych jest to niezła alternatywa ale chyba ja tam się już nie przeprowadzę - a może nie ma co mówić nigdy
 

 

Dziękuję za odpowiedź i utwór ? Pytałam nie bez powodu, dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Bieszczady są takim miejscem, gdzie ludzie przyjeżdżają z całej Polski, turystycznie, żeby tam się wyciszyć, odreagować od codzienności, mając dosyć dużych miast. 

No i niektórzy się osiedlają na stałe, jak mają taką możliwość. W serialu tym, który oglądam ( wczoraj był emitowany na Polsat Play, wieczorem ), ludzie opowiadają różne swoje historie, jak trafili w Bieszczady. 

To były różne sytuacje losowe. 

Ale nie każdy by dał radę zamieszkać w tym rejonie Polski. 

Zależy od tego czy ktos by sobie potrafił tam radzić, czy też nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 520
    • Postów
      249 200
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      Yyy @Pieprzna natrafiłem na takie cuś , przetłumaczyła byś ? Ciekawe czy to coś brzydkiego 😁 chyba że to nie waszo gadka😁  
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Celestia
      Piosenka opowiada o spotkaniu autora z osobą w hospicjum.    The Antlers - Kettering   nie uratowałam Cię…   The Antlers - Parentheses
    • Celestia
      Słowa  piosenki  to treść listu adresowanego do  niejakiej Justyny,obiektu westchnień autora.Strojnowski nigdy nie odważył się wysłać listu, za to  go wyśpiewał . Wybranka Jego serca wyjechała na stałe do Belgii, po latach próbował odnaleźć Ją na fb ale bez powodzenia. Daab - Ogrodu serce   Piotr Strojnowski dzień przed swą śmiercią dowiedział się, że ma raka płuc. Fajnie byłoby wierzyć że udał się do ogrodu i spotka w nim kiedyś Justynę ,miłość z nieśmiałych młodzieńczych lat .
    • Celestia
      A to ciekawostka, nie miałam o tym pojęcia, oglądałam Narodziny gwiazdy ale nie pamiętam, żeby tam to było wyjaśnione. Fantastycznie zagrała w Joker, Folie à deux
    • Celestia
      Zauważyłam 😉 nie zapytałeś nawet, gdzie spędziłam urlop. I bardzo dobrze, Twoja nienachalność jest korzystna dla tego muzycznego tematu 👍     „Pojawiłeś się znikąd. Opanowując moje serce i umysł, Przenikając mnie na wskroś, Sprawiasz że czuję się sobą. Oh oh oh oh oh ohohoh... Czy zostaniesz tutaj na zawsze? Po drugiej stronie czasu i przestrzeni, W nigdy niekończącym się tańcu?     M83 - Reunion   Nie znalazłam żadnej historii ale piosenka pochodzi z serialu 13 powodów więc może zainspirować do obejrzenia filmu. Serial skierowany jest  głównie do młodych odbiorców, bohaterami są licealiści. [Narratorka filmu Hannah popełnia samobójstwo, a jej znajomy dostaje trzynaście nagrań magnetofonowych, na których dziewczyna nagrała powody odebrania sobie życia]
    • Nomada
      Nie pamiętam ale uważam że to nieistotne.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem po co pytam, ale kiedy po raz pierwszy w życiu zauważyłaś lustro? 
    • Gość w kość
      ile ludzi, tyle odpowiedzi?   jako praktykujący introwertyk odpowiem: ludzie są fajni, ale na 15' do godziny, ... a potem niech idą do domu🤨   nie, żebym był fanem, ... ale Paul chyba twierdzi inaczej: "to po prostu piosenka o dwoistości, w której opowiadam się za tym, co bardziej pozytywne, Ty się żegnasz, ja się witam, Ty mówisz stop, ja mówię idź,  opowiadałem się za bardziej pozytywną stroną dualności i nadal to robię,"  
    • Antypatyk
      Nie widzisz czy nie chcesz widzieć?  Tego nie da się nie dostrzec..., a mam wrażenie, że z roku na rok coraz więcej tego dookoła... i jeszcze nienawiści i wrogości... Czy naprawdę izolacja i samotność są jedynym remedium na zło tego świata? 
    • Gość w kość
      a więc nie tylko sprawiedliwość jest ślepa🤔
    • Antypatyk
      Więc widzisz piękno...
    • Nomada
      Napiszę Ci czego nie widzę, obłudy, chciwości i gniewu. Jest krócej ; ) 
    • Nomada
      Mam, od pól wieku widzę w nim biegnący czas.
    • Gość w kość
      no to OK, jestem znawcą🤷‍♂️   napisana przez perkusistę zespołu, Rogera Taylora; podobno oryginalny tytuł tej piosenki brzmiał "Radio Ca-Ca", stało się to po tym, jak syn Taylora, Felix, powiedział: "Radio, caca!", kiedy próbował wyrazić, że radio jest złe, tytuł zmieniono na wniosek reszty zespołu; teledysk  zawiera materiały z kultowego niemieckiego filmu science-fiction Metropolis;   Lady Gaga wzięła swój pseudonim sceniczny od piosenki,
    • Nomada
      Więc jej nie zmieniaj ;  )
    • KapitanJackSparrow
      Oo czuć święta wielkim krokami się zbliżają, cicho tu jak w kościele , pewnie na  porządki świąteczne przeszedł czas 😁
    • Gość w kość
      jestem fanem... słuchania, a nine inch nails to raczej nie moja muzyka, więc nie czuję się zaskoczony... niewiedzą🤪 słusznie,   ten utwór nie ma jakiejś intrygującej historii, został napisany przez Steviego Wondera do komedii romantycznej "Kobieta w czerwieni", piosenka zdobyła zarówno Złoty Glob, jak i Oscara za najlepszą oryginalną piosenkę,   ...a sam film... mocno średni, ale ma kilka zabawnych, a nawet intrygujących scen,  
    • Gość w kość
      to od prawdziwego siebie tylko dodam, że absolutnie nie odpowiadam za tę wydumaną wersję,    
    • guardian
      Mnie, nie wiem dlaczego przyśnił się sen o epidemii. Najpierw przed pójściem spać po raz koleiny byłem obrzucony obelgami ' od cholery' . Tak naprawdę to w Polsce jest nagminnie używane to słowo, tak naprawdę bez potrzeby. Jak już zasypiałem , pomyślałem , że jak kiedyś wybuchnie  epidemia cholery to najprędzej w naszym domu. We śnie znalazłem się  późnym popołudniem w dość słonecznej okolicy pełnej zachodzącego słońca . po szybkim zapadaniu zmroku poznałem że jest to strefa równikowa.  Byłem w jakiejś bogatej dzielnicy willowej o wielkim standardzie . Każda posesja była bogato udekorowana w figury i klomby orientalnych kwiatów. Gdy już się ściemniało wszedłem do otwartego na ogród salonu . Nie było nikogo , ani nawet służby. Widząc wygodne szerokie łóżka położyłem się w celu noclegu. Wcześnie rano wstałem i postanowiłem sprawdzić co to  mnie tak uwierało w nogi . Ze zdziwieniem i przerażeniem zobaczyłem w pościeli ciało nieboszczyka.. Wyskoczyłem na zewnątrz i rozejrzałem się w około . Okazało się, że na ogrodzie i na pobliskiej ulicy było więcej martwych osób. Wszystkie pokryte krwią . Przeszedłem się dalej a tam u wylotu ulicy był prowizoryczny napis ostrzegawczy ale po hiszpańsku. Już w tym momencie wiedziałem, że jestem we śnie i obawiałem się czy nie przyniosę tej choroby do domu .      
    • Miaina
      Dzień dobry. U mnie zaczęło się od nadciśnienia, lekarz nie wnikał skąd się wzięło, przepisał tabletki, później doszedł wysoki cholesterol i cukier, nietolerancja glukozy, kolejne tabletki. Tak to działa. Firmy farmaceutyczne są bezwzględne a lekarze bezrefleksyjni. Dociekanie powodów tego stanu doprowadziło mnie do wiedzy która pomogła mi wyjść z tych trzech stanów. Najważniejsze i kluczowe to zapanować nad cukrem, obniżyć ph organizmu bo dopiero wtedy witaminy i minerały są przyjmowane przez organizm. Dziś po prawie trzech latach moich zmagań, prób i błędów popełnianych mogą napisać że osiągnęłam cel. Od lutego na wadze mniej 5 kg. Czuję się znacznie lepiej tylko jeszcze nad snem muszę popracować. Waga spada wolniej bo organizm dopiero teraz zaczął spalać tłuszcz. Widać to po obwodach. Bardzo mnie to cieszy. Miłego dnia:  )
    • Miaina
      Dziękuję, to bardzo istotna dla mnie informacja.
    • Antypatyk
      Jedyne bogactwo jakie zostaje gdy nie ma szansy na nic więcej... w połączeniu z marzeniami potrafi utrzymać człowieka przy życiu... Co widzisz oczyma wyobraźni gdy nikt nie patrzy?
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...