Skocz do zawartości


Malinka

Znajomość internetowa i przeniesienie jej do reala

Polecane posty

Sany
34 minuty temu, Maybe napisał:

Może myślał, że gdy zaangażuje się uczuciowo, to zwyczajnie zaakceptuje jego niepełnosprawność.

No, myślę, że tak właśnie było. I myślę, że on nie chciał Cię oszukać, bo przecież gdyby tak było, to w ogóle nie przyszedłby na spotkanie z Tobą i zerwałby kontakt. 

Ale nie powinien mieć do Ciebie pretensji, skoro sam nie do końca grał czystą kartą.

 

40 minut temu, Maybe napisał:

Koniec tematu. 

Bardzo fajnie, że opowiedziałaś tu o swoim doświadczeniu. Bo uczy też, żeby z dystansem podchodzić do internetowych znajomości, że to nie tylko miłe zauroczenie i motylki, ale że można gorzko zawieść się po 

zderzeniu z rzeczywistością. 

Edytowano przez słoneczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


nie oczytany
24 minuty temu, słoneczna napisał:

No, myślę, że tak właśnie było. I myślę, że on nie chciał Cię oszukać, bo przecież gdyby tak było, to w ogóle nie przyszedłby na spotkanie z Tobą i zerwałby kontakt. 

Ale nie powinien mieć do Ciebie pretensji, skoro sam nie do końca grał czystą kartą.

 

Bardzo fajnie, że opowiedziałaś tu o swoim doświadczeniu. Bo uczy też, żeby z dystansem podchodzić do internetowych znajomości, że to nie tylko miłe zauroczenie i motylki, ale że można gorzko zawieść się po 

zderzeniu z rzeczywistością. 

To zderzenie wcale nie musi być zawiedzeniem. Niedawno wróciła do polski znajoma( z internetu), która pozostawiła niepełnosprawnego męża w Anglii. Ojca dwóch pięknych córek, chodzą obecnie do podstawówki. Ale to on nie chciał jej dalszego życia "marnować" i chciał pozostać tam w samotności.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, Gość w kość napisał:

a więc stąd ten awatar?

Kusi cię stopa? 

59 minut temu, słoneczna napisał:

No, myślę, że tak właśnie było. I myślę, że on nie chciał Cię oszukać, bo przecież gdyby tak było, to w ogóle nie przyszedłby na spotkanie z Tobą i zerwałby kontakt. 

Ale nie powinien mieć do Ciebie pretensji, skoro sam nie do końca grał czystą kartą.

 

Bardzo fajnie, że opowiedziałaś tu o swoim doświadczeniu. Bo uczy też, żeby z dystansem podchodzić do internetowych znajomości, że to nie tylko miłe zauroczenie i motylki, ale że można gorzko zawieść się po 

zderzeniu z rzeczywistością. 

Jak to nie chciał? Zrobił to przecież z premedytacją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z nikąd

Każdy szuka miłości, nie jest to żadną winą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
6 godzin temu, Maybe napisał:

Kusi cię stopa? 

skąd!

stopy zazwyczaj są tak eksploatowane w ciągu dnia, że doprawdy nie wiem jak można zachwycać się tą częścią ciała,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Footjob
7 godzin temu, Maybe napisał:

Kusi cię stopa?

Kusi

 

52 minuty temu, Gość w kość napisał:

doprawdy nie wiem jak można zachwycać się tą częścią ciała

Można. Jest to jedna z najseksowniejszych części ciała kobiety wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
9 godzin temu, Gość w kość napisał:

skąd!

stopy zazwyczaj są tak eksploatowane w ciągu dnia, że doprawdy nie wiem jak można zachwycać się tą częścią ciała,

No widzisz a to najmniej atrakcyjna część mojego ciała. Nie wiem czy wytrzymałbys gdybym pokazała twarz. ??

8 godzin temu, Footjob napisał:

Kusi

 

Można. Jest to jedna z najseksowniejszych części ciała kobiety wg mnie.

To samo co do Gość w kość. Czytaj powyżej ;)

 

Aaaa dodam, że specjalnie gofra sobie nakleiłam na awatar, żeby ulżyć waszym mękom. 

Oj dzieci, dzieci, mam ponad 40 lat. Ochłońcie. 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chamski
2 godziny temu, Maybe napisał:

Aaaa dodam, że specjalnie gofra sobie nakleiłam na awatar,

Ale wymiękłaś. Heh.

Po tej stopie to bym Ci dał z pięć dych lekko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 godziny temu, Chamski napisał:

Ale wymiękłaś. Heh.

Po tej stopie to bym Ci dał z pięć dych lekko...

No i prawidłowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Folia indukcyjna
17 minut temu, Maybe napisał:

No i prawidłowo. 

Tanio w sumie. =P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, Folia indukcyjna napisał:

Tanio w sumie. =P

Za nic 50 dych, to dużo na sumie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miód
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Za nic 50 dych, to dużo na sumie :P

Dobrze wiesz, że w życiu mało co jest za darmo. Przynajmniej wiadomo od ilu się stawki zaczynają ;+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BloodyPain

Za duże odległości, więc ciężko byłoby przenieść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 24.02.2020 o 18:48, BloodyPain napisał:

Za duże odległości, więc ciężko byłoby przenieść. 

Wszystko raczej zależy nie od odległości, a bardziej od samej relacji i tego czy dane osoby chcą kontynuować i rozwijać znajomość w realnym świecie. Niby są pociągi, samoloty itd. ale faktycznie spore odległości mogą to w mniejszym lub większym stopniu komplikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
Dnia 20.02.2020 o 08:44, Maybe napisał:

Z małżeństwem podałam przykład, przecież oczywiste jest że nie planowałam ślubu, jednak zostałam oszukana, rozczarowana, bo rodziły się uczucia które zostały zawiedzione. Zawiodłam moje zaufanie. Oczywiście, że nic się wielkiego nie stało, ale to była zwyczajna strata czasu i oszukiwanie wiele miesięcy, moja uwagę, uczucia, otwartość mogłam zachować dla siebie, a nie rozmieniać się na drobne, bo nie był tego wart i to nie dlatego że był niepełnosprawny tylko że był manipulatorem.

 

Tak jak napisałam powyzej, zatajenie pewnych istotnych rzeczy, aby kogoś wprowadzić w błąd jest oszustwem. 

 

No sorry? Chciał sprawdzić czy to jest prawdziwe nie wspominając o swoim inwalidztwie? 

To załóżmy mając dwójkę dzieci będę podrywać facetów w necie i będę ukrywac ten fakt, żeby sprawdzić czy miłość jest prawdziwa? Czy może od razu mówię, że jestem obarczona wychowywaniem dzieci, żeby miał świadomość w co się angażuje. 

 

A dlaczego ci przeszkadza że Alan broni mojego stanowiska? 

Lepiej by było, gdyby nie bronił i wszyscy mi wmawiali, że to ja byłam zła, bo nie związałam się z niepełnosprawnym i w dodatku kłamczuchem, który nadwyrężył moje zaufanie. To, że ktoś jest niepełnosprawny, nie czyni z niego od razu człowieka pełnego cnót. Chyba te same standardy uczciwości obowiązują niepełnosprawnych. 

Maybe, czy to była znajomość z portalu matrymonialnego? Nie znam się na takich portalach, ale domyślam się, że mają one jakiś regulamin i wytyczne, co można a czego nie można i co jest konieczne. Na tej podstawie dałoby się ocenić, czy to było oszustwo czy nie, bo regulamin jest wiążący dla każdego użytkownika, więc jeśli był tam wymóg, by w profilu użytkownik wyjawiał mankamenty swojego zdrowia lub by robił to w określonym krótkim czasie w korespondencji, to owszem - byłoby to oszustwo.
Jeśli nie był zobligowany sztywnymi regułami portalu, to on też mógł wyznawać zasadę, jaką i Ty wyraziłaś w jednym z pierwszych swoich postów w tym temacie: " ale też nie mam zaufania, żeby o sobie opowiadać w internecie całkiem obcej osobie, która może się okazać mało tego warta".

Gdybyś podrywała mnie mając dwójkę dzieci i chciała ten fakt przede mną ukrywać, to jak zareagowałabyś na moje pytanie, czy masz dzieci?  I czy to pytanie uznałabyś automatycznie za zarzut oszustwa wobec Ciebie? (Bo przecież jeśli pytam to znaczy że nie wiem i że mi tego wcześniej nie powiedziałaś). Gdybym ja nie chciał wiązać się z kobietą z dziećmi, to ja postarałbym się o to, by się dowiedzieć, zapytać, nie oczekując, że jest to obowiązek drugiej strony. I druga rzecz - jeśli okazałoby się, że fajnie nam się rozmawia, że polubiłem Ciebie itp. to po dowiedzeniu się, że masz dwójkę dzieci nie uważałbym, że zmarnowałaś mój czas, bo przecież nie skreślisz tych sympatycznych rozmów, które prowadziliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Chce przerzucić do reala jedna znajomość, pierwszy raz ja chce. 

Polubiłam tą osobę od razu i nie mam przed nią już w tej chwili żadnych oporów. 

Zapowiada się fajna babska przyjaźń  tym bardziej że często bywa w moich okolicach ?

W weekend ktoś chce mnie zobaczyć realnie, trochę jestem zaskoczona ale chce przyjechać ponad 300 km. Spotkanie ma mieć charakter przyjacielski z mężczyzna. Tutaj już nie wiem. 

Konfrontacje realne budzą mój niepokój trochę i stres. 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

spotkalam sie nieraz z kims z netu...ogolny rachunek na plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
16 minut temu, Arkina napisał:

 

W weekend ktoś chce mnie zobaczyć realnie, trochę jestem zaskoczona ale chce przyjechać ponad 300 km. Spotkanie ma mieć charakter przyjacielski z mężczyzna. Tutaj już nie wiem. 

Konfrontacje realne budzą mój niepokój trochę i stres. 

 

Przed spotkaniem z przyjaciółmi też odczuwasz stres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
16 minut temu, Frau napisał:

Przed spotkaniem z przyjaciółmi też odczuwasz stres?

Nie o to chodzi. Wirtualnie ktoś cię jakoś ułożył w głowie, niby mnie widział na fotce i czytał ale powiedzmy dobrze nie słyszał i nie widział z bliska. Sama czasem słysząc kogoś pierwszy raz przez fon myślę sobie: to ty? :P Jest to z jednej strony fascynujące a z drugiej rodzi niepokój czy aby kogoś nie rozczaruję :(

 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
17 minut temu, Arkina napisał:

Nie o to chodzi. Wirtualnie ktoś cię jakoś ułożył w głowie, niby mnie widział na fotce i czytał ale powiedzmy, ale dobrze nie słyszał i nie widział z bliska. Sama czasem słysząc kogoś pierwszy raz przez fon myślę sobie: to ty? :P Jest to z jednej strony fascynujące a z drugiej rodzi niepokój czy aby kogoś nie rozczaruję :(

 

 

Zacznijcie wideo rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tadeusz

Dwie forumowiczki po 2 latach pisania do siebie zapragnęły się spotkać. Kiedy w końcu doszło do spotkania , ujrzawszy siebie zrobiły zwrot w tył i obie oddaliły się w pośpiechu.

Nigdy już nie napisały nic do siebie.

Pisano o tym w jakiejś internetowej gazecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 7.06.2021 o 11:27, tadeusz napisał:

Dwie forumowiczki po 2 latach pisania do siebie zapragnęły się spotkać. Kiedy w końcu doszło do spotkania , ujrzawszy siebie zrobiły zwrot w tył i obie oddaliły się w pośpiechu.

Nigdy już nie napisały nic do siebie.

Pisano o tym w jakiejś internetowej gazecie.

Ale oceniły się tak po wyglądzie? Hmmm to były siebie warte w zasadzie.

 

Choć może te zbyt pochopnie oceniam, bo znam w necie kobietę, która zgrywa się na dwudziestoparolatkę, a ma ponad 50. I znam starą kobietę, która udawała faceta, aż w końcu się sama netowo uśmierciła, bo tak zapetliła w znajomości z kobietami.

 

Net jest pełen chorych ludzi.

Ale też pełen fajnych. Tylko trzeba uważać, podchodzić z głową itp.

 

Poznałam też na forum faceta, który pisał jako kobieta, był z mojego miasta i kiedyś zgadaliśmy się, że idziemy na ten sam koncert, i wtedy mi napisała, żebym się nie zdziwiła jak podejdzie do mnie facet. I wtedy dopiero przyznała się z jest facetem ? odechciało mi się koncertu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Odświeżając temat, to ja mogę powiedzieć ( a już nie raz się na taki temat udzielałem na różnych forach ), że ja sam przez lata korzystałem z portali randkowych i z czatów internetowych. 

Niestety, bez żadnego sukcesu. Do teraz mam profil na kilku różnych portalach randkowych, w tym na dwóch, niepłatnych, ale niestety coraz gorzej jest poznać kogoś, kto będzie warty uwagi. 

Wprawdzie, ja poznałem kilkakrotnie kobiety z portali i z czatów internetowych i to się przeniosło do rzeczywistości, ale to było tylko po jednym spotkaniu i z tego i tak nic dobrego nie wyszło. Znajomości sie szybko kończyły, nawet realne. 

Korzystam też od kilkunastu lat z komunikatora GG i tam też chyba ze trzy razy poznałem jakieś kobiety, ale to też nic wartościowego nie było. Były spotkania realne z GG, ale trafiałem na kobiety, które były niepoważne, niezrównoważone też psychicznie, dlatego nie przetrwały takie znajomości dłużej. 

 

To, co ja z kobietami przechodziłem i jakie miałem doświadczenia, to musiałbym chyba o tym książkę napisać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60

W sprawach zawodowych bardzo często i owocnie. A prywatnie - różnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 536
    • Postów
      252 791
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      823
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igoryvb
    Najnowszy użytkownik
    Igoryvb
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      😀
    • Gość w kość
    • Nafto Chłopiec
      Ja tydzień temu postanowiłem że u teściów wejdę do jakuzzi, nawet jak woda nie będzie jeszcze nagrzana. Zanurzyłem łydkę do połowy i po kilku sekundach wyjąłem bo czułem jak mnie kości bolą 😂 woda 14 stopni.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem co ona ci sugeruje  Moja sugeruje mi to  
    • KapitanJackSparrow
      Heh wtropilim nową sztukę w necie i od tygodnia sprzedawca bawi się w wysyłkę. 🤦 Upał a basenu jak nie było nie ma 😡😅
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Nie😄 Geneza to chyba częste słowo używane w historii czy psychologii, chodzi o pochodzenie - ale geneza określa jakby więcej czynników mających na coś wpływ więc mi bardziej pasowało.   I znów podkreślę, że nie chodzi mi o OCZEKIWANIA wobec miłości, tylko o SPOSOBY jej wyrażania. Napisałam o tym w odniesieniu do Twojej wypowiedzi, że miłość to nie słowa. I się jak najbardziej z twoją wypowiedzią zgodziłam, bo słowa to tylko jeden ze SPOSOBÓW wyrażania miłości, które jak mówiłam się różnią u różnych ludzi. Wyodrębniono 5.   i teraz już z czatu proszę:   "Istnieje wiele sposobów wyrażania miłości, a najpopularniejszą teorią jest ta o pięciu językach miłości. Według niej, ludzie najczęściej wyrażają i odbierają miłość poprzez: słowa uznania, spędzanie czasu, dawanie prezentów, przysługi oraz dotyk fizyczny. Odkrycie, który z tych "języków" jest dominujący dla Ciebie i Twojego partnera, może znacząco poprawić jakość waszego związku.  Oto bardziej szczegółowy opis tych sposobów: Słowa uznania: Komplementy, wyrażanie wdzięczności, mówienie o tym, co się w drugiej osobie ceni i podziwia.  Spędzanie czasu: Skupienie całej uwagi na drugiej osobie, wspólne aktywności, rozmowy, słuchanie i bycie obecnym.  Dawanie prezentów: Nie chodzi o drogie podarunki, ale o gesty, które pokazują, że pamiętamy o drugiej osobie i chcemy jej sprawić radość.  Przysługi: Robienie drobnych rzeczy dla partnera, wyręczanie go w obowiązkach, okazywanie troski poprzez czyny.  Dotyk fizyczny: Przytulanie, całowanie, trzymanie za rękę, a nawet drobne gesty, jak klepnięcie w ramię, mogą być bardzo ważne.  Oprócz tych pięciu głównych, istnieje też wiele innych sposobów okazywania miłości, np.:  Słuchanie: Aktywne słuchanie drugiej osoby i okazywanie zainteresowania jej słowami i emocjami. Przebaczanie: Umiejętność wybaczenia błędów i niedoskonałości drugiej osoby, co buduje zaufanie i bliskość. Cieszenie się z sukcesów: Radość z sukcesów partnera i wspieranie go w dążeniu do celów. Dbanie o związek: Regularne okazywanie troski, dbanie o potrzeby partnera i pielęgnowanie bliskości."   koniec czatu😄   I chodzi właśnie o to, że częste konflikty pomiędzy kochającymi się ludźmi mogą wynikać właśnie z różnych sposobów jej wyrażania, a to jaki sposób jest dla nas ważny POCHODZI właśnie najczęściej z domu rodzinnego.   To się nazywa "język miłości"  i właśnie dlatego o tym napisałam, gdy Ty napisałaś, że miłość to nie słowa🙂   A OCZEKIWANIA wobec miłości to już odrębny temat dużo mniej powierzchowny, bo SPOSOBY można sobie łatwo uświadomić i zmodyfikować, wiedząc, że partner ma ten sposób wyrażania inny.   Np. ja chcę by mnie wspierał, a on mi kupuje prezenty. Ja uważam, że on mnie nie kocha i kupuje sobie miłość, a on mając inny sposób wyrażania miłości wyniesiony z domu kocha i okazuje po swojemu. Wystarczy to sobie uświadomić i dbać o to w jaki nasz partner lubi by mu okazywać miłość. OKAZYWAĆ (cały czas mówimy o czymś powierzchownym i dlatego też łatwym do zmodyfikowania, szczególnie jeżeli jest źródłem nieporozumień, a dwie osoby się naprawdę kochają, bo przecież miłość to nie słowa😉). W OCZEKIWANIA wobec miłości nawet nie zacznę tu wnikać, bo to już grubszy temat😉
    • la primavera
    • Aco
      Chyba się trochę przypiekłem😡
    • Aco
      Szukacie dziury w całym😎
    • Nomada
      Słońce jeszcze wysoko na horyzoncie ale i blady Księżyc widziałam po południ. Taka cicha magia nieba; )    
    • Nomada
      Niech mówi, kto mu zabroni Chi, ale czy ja wysłucham, to już odrębna kwestia ; )  
    • Nomada
      Nieświadomość ich genezy? To wygenerował czat GPT. Up, wydało się😛 Oczekiwana są jak kontrakt, Katarzynę Miller zostawię na luzie, z humorem i dystansem do emocji i uczuć ; )
    • Nomada
      Hmm 🤔 W sumie to ta mina sugeruje cos innego🤣
    • 4 odsłony ironii
      Ooo fajnie. Ale, że wyjazdowo-wakacyjnie, czy że radość, że w końcu piękne lato?     Dopytuję, bo nie wiem czy zazdrościć  czy nie 😁
    • Vitalinka
    • Chi
    • Monika
      0:45 - jaki piękny piesiulek!!!😍
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow basenowy pomór dotarł i do nas. Dzieciakom powietrze ucieka, woda się wylewa, a dziury nie możemy wytropić 🤦‍♀️
    • Monika
      Primaverko, chyba cofam się w rozwoju 😉- nie mogłam zmęczyć (kiedyś jeszcze spóbuję)❤️
    • Chi
    • Chi
      Hej Hej 😘   U mnie nastroje wakacyjne      
    • Monika
      „Słowa na K” to historia dziewczyny, która gubi się gdzieś pomiędzy tym, co powinna, a tym, co czuje. Wciągnięta w poszukiwanie „czegoś więcej” – emocji, spełnienia, siebie – pozwala się porwać chwili. Spotyka ludzi, z którymi rusza w podróż bez planu – za beztroską, śmiechem, małymi momentami, które smakują jak spełnione marzenia. To nie jest historia o napadzie.To droga. Znajomości bez słów, decyzje bez mapy. Opowieść o szukaniu sensu nie w wielkich gestach, ale w drobnych zdarzeniach – tych, które zostają w pamięci, choć wydają się niepozorne. Bo może wcale nie sukces jest w życiu najważniejszy. Może ważniejsze są marzenia, ludzie, chwile, które mają smak prawdziwego „teraz”. I choć każdy dzień przypomina przygodę, gdzieś głęboko pojawia się pytanie: „czego tak naprawdę mi brak?”. W końcu przychodzi moment ciszy. Przebudzenie. I zrozumienie, że brakowało kilku prostych słów.Tych na K.. Nie kasa, kariera Ale może:Kocham Czasem wystarczy tylko jedno.       (piękny głos, cudowny)
    • Chi
      Nie pozwól, by ktoś, kto nie chodził w Twoich butach, mówił Ci, jak masz wiązać sznurówki.  
    • Vitalinka
      Czuję się cudownie i jestem dziś szczęśliwa 🌞💞
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...