Zazdrosc faceta. Czy to już chorobliwe?

Witam wszystkich. Pisze o tym tutaj ponieważ momentami zatracam obiektywny punkt widzenia a chyba takiego potrzebuje. Jestem z mężczyzną który pracuje u mnie w firmie. Całkiem zdrowo powinno to wyglądać bo pojawia się u nas w pracy raptem 2 razy w miesiącu. Dla niego to praca dorywcza. Są to raptem dwa razy A moje życie po tych jego wizytach zamienia się w codzienne pretensje. Partner ma problem z tym że w pracy rozmawiam z mężczyznami. Wiadome jest że otaczam się zarówno kobietami i mężczyznami więc rozmawiam z każdym. Jesteśmy tak zzyta grupa zawodową że naprawdę w żadnej z rozmów nie ma podtekstow podrywu itd jest to normalna rozmowa. Moje stanowisko pracy miesci się w korytarzu którym przechodzi każdy. Pracuje w recepcji. I to normalne że jak ktoś przechodzi to czasami coś powie zapyta i się odezwie. Mój Partner twierdzi że jak kobieta tak rozmawia sobie z facetem to chce mu wejść do łóżka. Tak ... czyli życzliwie i z uśmiechem. Chyba powinnam zacząć burczec i być nieprzyjemna... Ja naprawdę nie flirtuje. W rozmowie jestem uprzejma miła i kulturalna. W tej pracy znamy się jak lyse konie. To ludzie którzy mają swoje życie prywatne, rodziny. Dodatkowo ostatnimi czasy muszę dawać mojemu partnerowi telefon. Sprawdza mi smsy galerie komunikatory. Zaczynam to wszystko odbierać jako pierwsze znaki ostrzegawcze. Czy któraś z Was miała do czynienia z człowiekiem który pozbawić Was chciał do zera kontaktów z płcią przeciwną i wszędzie widział potencjalny seks i zdradę? Męczy mnie to. W nasz związek wkładam tyle serca i energii A w zamian dostaje takie coś. Podpowiedzcie coś

Rozmawiałaś z nim tak na poważnie o tym wszystkim? Tłumaczyłaś mu w delikatny sposób, bez awantur i licytacji, że to nie jest normalne zachowanie i że nic oprócz pracy Cię z tymi ludźmi nie łączy? 
Jakie są jego reakcje kiedy rozmawiacie o tym? 
To już jest chorobliwa zazdrość, tak jak napisałaś wkładasz w ten związek bardzo dużo i chyba jednak za dużo. Do jakiejkolwiek pracy byś nie poszła będzie taka sama historia. A już żądanie sprawdzenia telefonu jest w ogóle chore. A może Twój facet w poprzednich związkach miał partnerki, które go oszukiwały, a może nawet i zdradzały i dlatego teraz tak się dziwacznie zachowuje. 

W dniu 7.10.2018 o 10:55, Dorota napisał:

. Dodatkowo ostatnimi czasy muszę dawać mojemu partnerowi telefon. Sprawdza mi smsy galerie komunikatory

Bardzo często zazdrosne bywają osoby,które mają niskie poczucie własnej wartości.

Zazdrość utrudnia funkcjonowanie. Brak zaufania do partnera, wzbudza potrzebę kontroli, 

zazdrość niszczy i jest toksyczna. Ciężko udowodnić partnerowi, że nie ma racji, bo każde słowo może interpretować przeciwko Tobie. Tak jak up, uważam, że czas na spokojną rozmowę z partnerem, bo związek to nie placówka opiekuńczo-wychowawcza.

W dniu 7.10.2018 o 10:55, Dorota napisał:

Zaczynam to wszystko odbierać jako pierwsze znaki ostrzegawcze

Znakiem ostrzegawczym byłaby sytuacja w której krzywo spoglądałby na opowieści o Twoich kolegach. Wydaje się, że nieco go usprawiedliwiasz. Jednak z drugiej strony dobrze, że dostrzegasz jak bardzo szkodliwa dla Ciebie ta jego zazdrość jest. Podobnie jak koleżanki wyżej, polecam szczerą i spokojną rozmowę z partnerem.