Zakochałam się w robocie

Pomóżcie!
Mój chłopak zachowuje się jak maszyna. Wychodzimy razem, on nie potrafi mnie chwycić za rękę, przytulić, zając się jak swoją kobietą. Nie wywieram na nim, żeby okazywał mi non stop atencję i uczucie przy jego kolegach albo w miejscu publicznym, ale żeby w ogóle? On mnie nie rozumie, gdy proszę np. żeby też czasami się mną zainteresował, spytał czy dobrze się bawię, czy czegoś mi potrzeba. Na imprezach nigdy nie siedzi ze mną, jest zajęty wszystkim i niczym, ale nie mną. Idziemy w przyszłym tygodniu razem na ślub do jego znajomych i już wiem jak to będzie wyglądało... To nie tak, że sie mnie wstydzi, ale po prostu woli innych ode mnie. Nie zawsze łapie kontakt z jego znajomymi, czasami tylko mam ze sobą jakieś koleżanki z którymi tak naprawdę spędzam takie wieczory. Jego znajomi ze mną rozmawiają i nawet wydaje mi sie, że mnie lubią, a on... Zupełnie. Wychodzimy osobno, nie wisze na nim , ale jesteśmy parą wiec czasami też imprezujemy razem. Przychodzimy i on już idzie w tango! Co zrobić? Odpuścić całkowicie? Czuję, że ten ślub i wesele, to będzie masakra...

On nie zna po prostu Twoich potrzeb . Ale Ty też zapewne nie znasz jego potrzeb .
To jest właśnie typowe, bo skoro powiedzmy się kochamy to pewnie się rozumiemy .
A tu nic z tego, to tak nie działa .
Trzeba ze sobą porozmawiać i uczyć się siebie . Ty powiedzmy potrzebujesz odrobinę zainteresowania sobą i troski w czasie imprezy i nie tylko, a On marzy żebyś nie była taką grzeczną dziewczynką i robiła mu czasem laskę .
Faceci lubią niegrzeczne dziewczynki to ich nakręca .