Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
alan

Zakaz aut spalinowych wchodzi w życie!

Polecane posty

alan

Nie ma możliwości zastąpić spalinówek elektrykami. Każdy elektryk potrzebuje ładowania, co najmniej raz na 24 godziny i najczęściej w porach nocnych bo większość ludzi pracuje w dzień. Wyjrzyjcie przed blok lub na ulice miast, gdzie nocą samochód parkuje obok drugiego samochodu. Trzeba by ustawić na każdej ulicy stacje ładowania, co sześć metrów tak by każdy mógł być naładowany na drugi dzień w miejscu w którym parkuje. Dodatkowo, co 200m trzeba by ustawić stację transformatorową by podołać tak dużemu zapotrzebowaniu na prąd. Lub wyburzyć, co jakiś czas jeden blok by dla reszty zrobić parkingo - ładowarki. Nie mamy też odpowiedniej ilości elektrowni by wyprodukować taką ilość prądu. Taką, to znaczy kilkukrotnie większą niż obecnie. I jak widzicie nie budują kolejnych elektrowni by podołać w przyszłości zwiększonemu zapotrzebowaniu. Już niedługo elektryką zabroni się parkować w garażach podziemnych ze względów bezpieczeństwa. Pożar jednego samochodu elektrycznego w takim gąszczu doprowadzi do zapłonu innych, a to już może zniszczyć konstrukcję budynku czy wywołać pożar, który będzie nie do ugaszenia i w konsekwencji spłonie cały blok. Ostatnio na pomorzu płonął elektryczny mercedes, czas jego gaszenia to 21 godzin przez 100 strażaków. Na koniec ściągnięto specjalną wannę, by go utopić i skutecznie dogasić. A co kiedy tych pojazdów będzie więcej? Chyba w każdym kraju strażaków będzie potrzeba więcej niż wojska by gasić same elektryki. Bateria w elektyryku co 10 -12 lat wymaga wymiany jednak ze względu na cenę samej baterii oraz sposób jej montażu, jest to operacja nieopłacalna. Już niewielka stłuczka skutecznie eliminuje na trwałe pojazd elektryczny z użytkowania. W krajach skandynawskich gdzie obecnie jest najwięcej eksploatowanych aut elektrycznych na składach rosną stosy powypadkowych elektryków lub tych z uszkodzonymi ze starości bateriami, ponieważ recykling jest nieopłacalny i lepiej to magazynować.

I sprawa najważniejsza globaliści wcale nie chcą zastąpić spalinówek elektrykami ponieważ chcą odebrać ludziom swobodę przemieszczania oraz wszelką własność, co już zostało zapowiedziane. Ich hasło to: nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy. Nie liczcie, że w przyszłości pojedziecie elektrykiem, bo też go nie kupicie, tak jak spalinówki. Tylko o tym jeszcze tak szeroko nie mówią. Morawiecki oraz inni globaliści na świecie wyraźnie mówili, że wprowadzają nowy porządek świata, a to oznacza, że już nigdy nie będzie tak jak było( i to też mówili). Niestety coraz bardziej domykają swój plan, a ludzie cały czas myślą, że to niemożliwe i na pewno tak nie będzie. Z takim podejściem to na pewno tak będzie, bo jeżeli nie zrobisz nic to nie licz, że cokolwiek coś zmienisz.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
9 godzin temu, alan napisał:

Nie ma możliwości zastąpić spalinówek elektrykami. Każdy elektryk potrzebuje ładowania, co najmniej raz na 24 godziny i najczęściej w porach nocnych bo większość ludzi pracuje w dzień. Wyjrzyjcie przed blok lub na ulice miast, gdzie nocą samochód parkuje obok drugiego samochodu. Trzeba by ustawić na każdej ulicy stacje ładowania, co sześć metrów tak by każdy mógł być naładowany na drugi dzień w miejscu w którym parkuje. Dodatkowo, co 200m trzeba by ustawić stację transformatorową by podołać tak dużemu zapotrzebowaniu na prąd. Lub wyburzyć, co jakiś czas jeden blok by dla reszty zrobić parkingo - ładowarki. Nie mamy też odpowiedniej ilości elektrowni by wyprodukować taką ilość prądu. Taką, to znaczy kilkukrotnie większą niż obecnie. I jak widzicie nie budują kolejnych elektrowni by podołać w przyszłości zwiększonemu zapotrzebowaniu. Już niedługo elektryką zabroni się parkować w garażach podziemnych ze względów bezpieczeństwa. Pożar jednego samochodu elektrycznego w takim gąszczu doprowadzi do zapłonu innych, a to już może zniszczyć konstrukcję budynku czy wywołać pożar, który będzie nie do ugaszenia i w konsekwencji spłonie cały blok. Ostatnio na pomorzu płonął elektryczny mercedes, czas jego gaszenia to 21 godzin przez 100 strażaków. Na koniec ściągnięto specjalną wannę, by go utopić i skutecznie dogasić. A co kiedy tych pojazdów będzie więcej? Chyba w każdym kraju strażaków będzie potrzeba więcej niż wojska by gasić same elektryki. Bateria w elektyryku co 10 -12 lat wymaga wymiany jednak ze względu na cenę samej baterii oraz sposób jej montażu, jest to operacja nieopłacalna. Już niewielka stłuczka skutecznie eliminuje na trwałe pojazd elektryczny z użytkowania. W krajach skandynawskich gdzie obecnie jest najwięcej eksploatowanych aut elektrycznych na składach rosną stosy powypadkowych elektryków lub tych z uszkodzonymi ze starości bateriami, ponieważ recykling jest nieopłacalny i lepiej to magazynować.

I sprawa najważniejsza globaliści wcale nie chcą zastąpić spalinówek elektrykami ponieważ chcą odebrać ludziom swobodę przemieszczania oraz wszelką własność, co już zostało zapowiedziane. Ich hasło to: nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy. Nie liczcie, że w przyszłości pojedziecie elektrykiem, bo też go nie kupicie, tak jak spalinówki. Tylko o tym jeszcze tak szeroko nie mówią. Morawiecki oraz inni globaliści na świecie wyraźnie mówili, że wprowadzają nowy porządek świata, a to oznacza, że już nigdy nie będzie tak jak było( i to też mówili). Niestety coraz bardziej domykają swój plan, a ludzie cały czas myślą, że to niemożliwe i na pewno tak nie będzie. Z takim podejściem to na pewno tak będzie, bo jeżeli nie zrobisz nic to nie licz, że cokolwiek coś zmienisz.

 

 

 

Póki co takiego zakazu ma nie być.

https://autokult.pl/zakaz-spalinowych-to-nieprawda-oto-co-naprawde-przeglosowala-ue,6881638633614272a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
4 godziny temu, Aco napisał:

 

Wprost przeciwnie jest wyraźnie powiedziane o autach do 3.5 tony oraz to co powiedziałem na końcu tylko w formie wygodnej dla globalistów. Czyli mamy dużo czasu, nie musimy się tym teraz martwić, jeszcze nie wiadomo co będzie. Tylko, że takie podejście jest wygodne dla globalistów by mogli spokojnie i bez przeszkód wprowadzać kolejne utrudnienia, aż do domknięcia wszystkiego.

Po wyborach, i niema znaczenia kto je wygra (po za może Konfederacją, choć ręki nie dam sobie uciąć) zaczną realizować na początek dodatkowe podatki na starsze auta oraz na paliwa. Przy bierności społeczeństwa za kilkanaście lat nie będziesz mieć auta spalinowego bo nie będzie cię na niego stać i to samo zrobią z elektrykami. Celem globalistów jest eliminacja całej własności, a to oznacza, że domy i mieszkania też stracimy, Ze względu na podatki, brak certyfikatów lub z powodu śladu węglowego jaki zostaje w czasie ich eksploatacji.

W normalnym świecie nawet nie powinniśmy o takich sprawach rozmawiać z prostego powodu - to nigdy nie powinno się wydarzyć,

Albo jesteśmy wolni, samodzielni i sami decydujemy o sobie, albo decydują za nas. Tylko to już niewolnictwo.

Wyobraź sobie jak się czuli ludzie kiedy 100 lat temu wprowadzono paszporty. Jaka to była istotna utrata wolności. Teraz mamy stracić ją całkowicie. Oczywiście nie tylko z powodu braku aut spalinowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
Dnia 29.03.2023 o 23:41, alan napisał:

Albo jesteśmy wolni, samodzielni i sami decydujemy o sobie, albo decydują za nas. Tylko to już niewolnictwo.

Politycy nam wmawiają, że skoro są demokratycznie wybierani, to oni są demokratyczni i że rząd jest demokratyczny. Tyle że to bzdura, bo demokracja to rządy ludu (gr. dḗmos „lud”, krátos „władza” – dosł. „rządy ludu, ludowładztwo”), a gdzie i jak lud sprawuje władzę? Referenda samorządowe praktycznie nie istnieją, a jak już są to o jakiś bzdurach, niedotyczących zwykłego szarego kowalskiego, tylko o walkę o koryto u władzy. Podobnie z referendami rządowymi, które są jeszcze rzadziej, bo raz na 8-10 lat. Obywatel może napisać petycję, czy obywatelski projekt ustawy, a co rząd na to? W przeważającej większości kończy się to tak jak na tym przykładzie, gdzie  Sejm w marcu odrzucił obywatelski projekt likwidacji TVP info oraz abonamentu radiowo - telewizyjnego. Takich odrzuceń jest rocznie kilkaset, a przechodzi może 0,1% obywatelskiej inicjatywy. To co pokazują politycy nazywa się - Autokracją (gr. autokratés, samowładny, αυτός sam + κρατέω rządzić) – system rządów sprawowany przez jedną osobę lub niewielką grupę osób, posiadającą nieograniczoną władzę, będącą poza jakąkolwiek kontrolą społeczną. Skoro zwykły Kowalski nie może wpłynąć na sejm czy senat, bo akurat wpadł na genialny pomysł, zatem, czyż ta władza jaką sprawuje sejm i senat ma nieograniczoną władzę, będącą poza jakąkolwiek kontrolą społeczną?! Owszem, tak właśnie jest! Bo mamy formalne Autokrację w czystym wydaniu, a nie Demokrację, którą nam wmawiają wszem i wobec, bo słowo demokracja służy im tu do kamuflażu autokratycznych rządów. Dlatego lud nigdy nie będzie wolny, samodzielny i sam decydował o sobie, bowiem zawsze decydują za nas. Prosty lud żył w niewoli od zawsze i nadal tak jest, nawet XXI wiek tego nie zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
17 minut temu, contemplator napisał:

Obywatel może napisać petycję

Masz teraz okazję podpisać petycje wobroniepolskichlasow.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
20 minut temu, contemplator napisał:

Sejm w marcu odrzucił obywatelski projekt

Sejm to nie złota rybka, ani lampa Alladyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Co do samochodów elektrycznych to ma to wady i zalety, jak wszystko i wszędzie. 

Polska na to jeszcze nie jest gotowa, gdyż Polska jest jeszcze za biednym krajem na takie samochody. 

Na to sobie mogą pozwolić kraje dużo bogatsze od Polski, jak Japonia, USA, Szwajcaria. 

Ktoś powiedział, że "no ale przecież jak wprowadzą w Polsce elektryczne samochody, to większości Polaków nie będzie stać na takie samochody, bo będą dużo droższe i, nowe samochody od samochodów spalinowych, którymi w Polsce jeździ dużo ludzi, a które są jeszcze starszego typu i są tanie, bo używane". 

I to prawda. 

Ale też ktoś powiedział "takie samochody nie będą od razu w Polsce wprowadzone, tylko za kilkanaście lat i po tylu latach samochody elektryczne będą tańsze, tak jak tanieją różne urządzenia elektroniczne w sklepach, bo jest tego pełno na rynku". I to też prawda, ale może nie tak do końca. 

Bo samo wybudowanie stacji elektrycznych w całej Polsce dla takich samochodów to byłyby dość duże koszty. 

Teraz mamy stacje paliw, a przy elektrycznych wozach musiałyby powstać stacje elektryczne, żeby gdzieś ładować takiego rodzaju samochody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
12 godzin temu, contemplator napisał:

Politycy nam wmawiają, że skoro są demokratycznie wybierani, to oni są demokratyczni i że rząd jest demokratyczny. Tyle że to bzdura, bo demokracja to rządy ludu (gr. dḗmos „lud”, krátos „władza” – dosł. „rządy ludu, ludowładztwo”), a gdzie i jak lud sprawuje władzę? Referenda samorządowe praktycznie nie istnieją, a jak już są to o jakiś bzdurach, niedotyczących zwykłego szarego kowalskiego, tylko o walkę o koryto u władzy. Podobnie z referendami rządowymi, które są jeszcze rzadziej, bo raz na 8-10 lat. Obywatel może napisać petycję, czy obywatelski projekt ustawy, a co rząd na to? W przeważającej większości kończy się to tak jak na tym przykładzie, gdzie  Sejm w marcu odrzucił obywatelski projekt likwidacji TVP info oraz abonamentu radiowo - telewizyjnego. Takich odrzuceń jest rocznie kilkaset, a przechodzi może 0,1% obywatelskiej inicjatywy. To co pokazują politycy nazywa się - Autokracją (gr. autokratés, samowładny, αυτός sam + κρατέω rządzić) – system rządów sprawowany przez jedną osobę lub niewielką grupę osób, posiadającą nieograniczoną władzę, będącą poza jakąkolwiek kontrolą społeczną. Skoro zwykły Kowalski nie może wpłynąć na sejm czy senat, bo akurat wpadł na genialny pomysł, zatem, czyż ta władza jaką sprawuje sejm i senat ma nieograniczoną władzę, będącą poza jakąkolwiek kontrolą społeczną?! Owszem, tak właśnie jest! Bo mamy formalne Autokrację w czystym wydaniu, a nie Demokrację, którą nam wmawiają wszem i wobec, bo słowo demokracja służy im tu do kamuflażu autokratycznych rządów. Dlatego lud nigdy nie będzie wolny, samodzielny i sam decydował o sobie, bowiem zawsze decydują za nas. Prosty lud żył w niewoli od zawsze i nadal tak jest, nawet XXI wiek tego nie zmienił.

No, pewnie masz rację, ale myślę, że nie do końca. 

Teoretycznie, demokracja jest w wielu krajach na świecie, a w praktyce różnie z tym jest. 

Polska też nigdy nie była w pełni krajem demokratycznym, tak jak i wiele innych krajów. 

W USA nie ma pełnej demokracji, bo widać co tam się dzieje i wyprawia. 

Jest niewiele przykładów prawdziwej demokracji, w teorii i praktyce. 

To są takie kraje, jak: Islandia, kraje Skandynawskie, Australia, Szwajcaria. 

No ale to już bardziej na inny temacik. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
Dnia 4.04.2023 o 02:00, contemplator napisał:

Politycy nam wmawiają, że skoro są demokratycznie wybierani, to oni są demokratyczni i że rząd jest demokratyczny. Tyle że to bzdura, bo demokracja to rządy ludu (gr. dḗmos „lud”, krátos „władza” – dosł. „rządy ludu, ludowładztwo”), a gdzie i jak lud sprawuje władzę? Referenda samorządowe praktycznie nie istnieją, a jak już są to o jakiś bzdurach, niedotyczących zwykłego szarego kowalskiego, tylko o walkę o koryto u władzy. Podobnie z referendami rządowymi, które są jeszcze rzadziej, bo raz na 8-10 lat. Obywatel może napisać petycję, czy obywatelski projekt ustawy, a co rząd na to? W przeważającej większości kończy się to tak jak na tym przykładzie, gdzie  Sejm w marcu odrzucił obywatelski projekt likwidacji TVP info oraz abonamentu radiowo - telewizyjnego. Takich odrzuceń jest rocznie kilkaset, a przechodzi może 0,1% obywatelskiej inicjatywy. To co pokazują politycy nazywa się - Autokracją (gr. autokratés, samowładny, αυτός sam + κρατέω rządzić) – system rządów sprawowany przez jedną osobę lub niewielką grupę osób, posiadającą nieograniczoną władzę, będącą poza jakąkolwiek kontrolą społeczną. Skoro zwykły Kowalski nie może wpłynąć na sejm czy senat, bo akurat wpadł na genialny pomysł, zatem, czyż ta władza jaką sprawuje sejm i senat ma nieograniczoną władzę, będącą poza jakąkolwiek kontrolą społeczną?! Owszem, tak właśnie jest! Bo mamy formalne Autokrację w czystym wydaniu, a nie Demokrację, którą nam wmawiają wszem i wobec, bo słowo demokracja służy im tu do kamuflażu autokratycznych rządów. Dlatego lud nigdy nie będzie wolny, samodzielny i sam decydował o sobie, bowiem zawsze decydują za nas. Prosty lud żył w niewoli od zawsze i nadal tak jest, nawet XXI wiek tego nie zmienił.

Nie myśl, że we mawianiu nam na temat "demokracji" ograniczają się tylko do tego jednego. Skoro wiedzą, że tak można i działa, to kto im czegokolwiek zabroni. Jedyne ograniczenie to ich fantazja.

"Brytyjski "The Telegraph" ujawnił kolejną część wiadomości, jakie w czasie szczytu pandemii COVID-19 wysyłał ówczesny minister zdrowia Matt Hancock."

"Zamiast dawać zbyt wiele sygnałów wcześniej, możemy rzucić na boisko nowy wariant" – ocenił jeden z doradców, na co Hancock odpowiedział: "Wystraszymy nowym wariantem, że wszystkim spodnie pospadają". "Tak, to właśnie spowoduje odpowiednią zmianę zachowania" – odparł doradca. Minister zdrowia pyta: "To kiedy wykorzystujemy nowy wariant?".

 

I tak narodziła się nowa mutacja covida VOC 202012/01( jeśli dobrze pamiętam to była Alfa) , przed którą drżały miliony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Tutaj to za bardzo nie jest temat o demokracji czy też o nie demokracji. 

A co do tematu, to cóż czasy są coraz nowocześniejsze i wszędzie nowoczesna technologia, więc promuje się samochody elektryczne. 

Kraje bogatsze i bardzo bogate mogą sobie na samochody takie pozwolić, ale nie kraje biedniejsze. 

Polska nie jest jeszcze gotowa do takich samochodów. 

O czym w ogóle tutaj rozmowa? Skoro w Polsce nie wybudowali elektrowni jądrowych, a coś takiego już funkcjonuję w niektórych krajach Europy i świata, i to od wielu lat, to gdzie Polska jest gotowa do elektrycznych samochodów? 

Jakby w Polsce zadbało się o pewne sprawy, tak jak to jest w normalnych krajach, to nie tylko elektrownie jądrowe by w Polsce powstały. 

A przy rządach PiS-owskich Polska się cofa do tyłu, zamiast iść dalej do przodu i taka jest smutna prawda. 

Ale tego chciało samo społeczeństwo polskie, a przede wszystkim wyborcy takich rządów, no to teraz mają, co chcieli mieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 472
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
    • Vitalinka
      fiu,fiu trochę lepiej😉
    • Nafto Chłopiec
      Za dwa tygodnie lecę, a potem dopiero jakoś we wrześniu i w urodziny. Ale pomysłów już brak 😅
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Żyjemy w ciekawych czasach. I naprawdę można "rozgryźć" priorytety wielkich graczy politycznych na podstawie ich reakcji na wyzwania. W przypadku Kościoła temat stosunku do migrantów jest szczególnie dobitny. Bo jest to kwestia, która wg świętych pism będzie kluczowa na Sądzie Ostatecznym. A jak wiadomo, dzisiaj Kościół w Polsce, jeśli coś mówi o potrzebie pomocy migrantom na naszej granicy, to jakby szeptem, półgębkiem. Przykrywając ten temat czymś bardziej rezonującym i wywołującym emocje. Na przykład stosunkiem do aborcji. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Spróbuję więc trochę wyjaśnić swój pogląd. Czy Ty, Moniko, nie czynisz zła dlatego, że jest ono zakazane przez prawo świeckie (państwowe), czy dlatego, że powstrzymuje Cię przed tym sumienie? Domyślam się, że ze względu na sumienie. Prawo Boże opiera się na relacji Stwórcy z człowiekiem. A ta relacja przejawia się w sumieniu, swoistym "głosie inspirowanym przez Boga". Chyba wszyscy chrześcijanie zgadzają się z poglądem, że zło istnieje na świecie dlatego, że pochodzi od człowieka a Bóg zechciał obdarzyć tegoż człowieka wolną wolą i możliwością wyboru. Zatem dążenie do zastąpienia sumienia posłuszeństwem prawu świeckiemu oznacza... odejście od Prawa Bożego na rzecz uznania wyższości zakazu (pilnowanego przez aparat państwa). I przenosi środek ciężkości z nauczania (ewangelizacji) - czyli zadania kapłanów, na posłuszeństwo prawu, na politykę. To Ty, Moniko, pokręciłaś. Żadne media nie nawołują do wyboru zła. Jeśli nawołują, to do wyboru tego, co same uznają za dobre lub do przeciwstawienia się "większemu złu", czemuś, co będzie bardziej niekorzystne dla państwa. To kwestia polityki. Uprawianej przez polityków, dziennikarzy i również przez Kościół. Trzeba wiedzieć, ze Kościół jest dość sprawnym politycznym graczem. Gdy na świece dominował ustrój oparty na władzy monarchy - Kościół potępiał rodzący się ustrój demokratyczny. By następnie zmienić diametralnie swój stosunek do demokracji, gdy monarchie upadły i gdy stanął w obliczu układania stosunków z demokratycznymi rządami. Wtedy okazało się, że demokracja to w zasadzie idea ściśle ewangeliczna i oddająca sens nauki Kościoła o wolności człowieka. Podobnie było z traktowaniem kobiet w Kościele. Bardzo długo kobiety były uważane za osoby, których godność nie mogła być równa godności mężczyzn. Jednak w obliczu nasilających się ruchów emancypacyjnych Kościół przedstawił swoją wizję emancypacji, w której odrzucił swoją dawną tezę o naturalnej nierówności między mężczyzną a kobietą. Kościół nie jest niezmienny, umiejętnie dostosowuje się do nowych uwarunkowań. Weźmy choćby kwestię najważniejszą z punktu widzenia Kościoła. Trzy pierwsze przykazania Dekalogu. Naruszone przecież przez postulat zapewnienia wolności wyznania w państwie, wolności do praktyk religijnych dowolnego wyznania, braku przymusu przynależności do jakiegoś kościoła czy religii. W czasach, gdy idea wolności wyznania dopiero była promowana jako standard w funkcjonowaniu społeczeństw, papieże zdecydowanie byli przeciw. Tak samo, jak zmienił Kościół swoje stanowisko w powyższych sprawach, najprawdopodobniej zmieni też w głośnej ostatnio kwestii aborcji. Zwłaszcza, że sam nie ma jednolitej wykładni tego, od kiedy płód staje się osobą. Kwestia aborcji jest dzisiaj w Polsce (chociaż nie tylko w Polsce) ważnym tematem politycznym. Warto jednak przypomnieć dokonania niektórych świętych, którzy dokonywali "cudu aborcji" w przypadku zhańbionych zakonnic, warto przypomnieć rozważania Tomasza z Akwinu i Augustyna, wg których dusza potrzebowała czasu, by wejść w ciało człowieka.  Tu ciekawe podsumowanie: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/kosciol-a-aborcja-rozne-stanowiska-na-przestrzeni-wiekow/6wym843,30bc1058    
    • Vitalinka
      Kłamstwo boli bardziej niż zdrada, Zawsze.
    • Aco
      Nad Bałtyk albo w góry
    • Vitalinka
      Dlaczego mi tutaj wyświetla się ciągle ta reklama? I co to jest?
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      udawana radość okrutnego kapitana       miłość
    • Vitalinka
      jakość
    • Monika
    • Monika
      byle znów nie do Hiszpanii!
    • Pieprzna
      Czyżbyś wszędzie już był? 😄
    • Monika
      Jest Dzień Dziecka Słonko, to będą opóźnienia nie martw się.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...