Z chłopakiem przestało nam sie układać

Mam 21 lat i od roku mieszkam z chłopakiem (w jego mieszkaniu). Wcześniej mieszkałam z mama z która nigdy super kontaktu nie miałam.

Z chłopakiem przestało nam sie układać i dziś padły słowa ze powinnam sie wyprowadzić bo on mnie już nie kocha i mnie tu nie chce. A ja kompletnie nie wiem co mam robić dalej na wynajęcie czegoś mnie nie stać. Jedyna opcja to wrócić do mamy ale jest mi strasznie wstyd..
Mam ja poinformować wracam huraa? Nie wiem jak podejść so tego tematu. Mama ma niewielkie mieszkanie i jedna z nas musiałaby spać w salonie.

pozostaje ci pokój z lokatorami albo nowy chlopak z mieszkaniem 

A z tym  chłopakiem co? Zero jakichkolwiek szans na naprawę?

Coś się wydarzyło szczególnego, że "przestało Wam się ukladac"?

Napisałaś o sytuacji bardzo po łebkach. Co będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem? Próba naprawy związku, wyprowad?śnie się do nowego mieszkania, czy powrót do mamy?

Czy chłopak Cię przez ten rok utrzymywał, czy płaciłaś swoją część za mieszkanie i jedzenie? Jeśli dokładałaś się do mieszkania, możesz spróbować znaleźć mieszkanie wynajmowane na pokoje i wynająć pokój lub nawet miejsce w pokoju wieloosobowym. A jeśli w ogóle nie zarabiasz, to pozostaje Ci albo powrót do mamy, albo pójście do pracy. Co innego moglibyśmy tu doradzić?

Życie nauczyło mnie jednego kobieta musi być niezalezna finansowo bo jezeli nie daj boze cos sie dla faceta odwidzi i zrobi tak jak twój że wygoni z mieszkania lub cos w tym stylu albo sie odkocha lub mu sie dziewczyna znudzi to wtedy sie jej pozbedzie.Dlatego jak masz swoje pieniadze zawsze mozesz sie wyprowadzic albo do rodziców albo cos wynajac zeby nie zostać z niczym