- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Zaloguj się, aby obserwować
Obserwujący
0
Wyslali niepelnosprawnych na walke z PIS
Przez
ojciec, w Polityka
-
Statystyki forum
-
Tematów9 665
-
Postów259 201
-
-
Statystyki użytkowników
-
Użytkowników925
-
Najwięcej dostępnych13 845
Najnowszy użytkownik
Ivannoh
Dołączył -
-
Nowe Posty
-
-
Przez la primavera · Napisano
Hmm..omijałam ten film bo gdzieś mi się zakodowało, że to smutna historia o umierającym dziecku. A to jednak nie tak, zatem mogę obejrzeć. Przypomina mi to trochę historię powstania probiotyku Narine, bardzo ciekawą choć chyba niesfilmowaną. Kawal dobrego kina Magia kina. Najważniejsze, że działa. 🙂 -
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
Jacka wyrwał ze snu hałas dobiegający z parteru. Brzmiało to jak… telefon? A nieee — jednak nie. Raczej coś między łoskotem walącej się szafy, a uderzaniem łyżki o spód garnka przez kucharza pozbawionego litości. — Co tam się, do stu piorunów, kotłuje na dole? — mruknął, rozglądając się ospale po izbie. W przestronnym łożu obok niego leżała czarnowłosa piękność, której kibić wyglądała tak, jakby sama natura uformowała ją specjalnie do pozowania w blasku wschodzącego słońca. Jack na moment przymknął oczy, wspominając noc, która mogła spokojnie konkurować z najlepszymi rozdziałami romansów: tych z okładkami, na których dorośli mężczyźni mają bardziej lśniące włosy niż bohaterowie fantasy. Jej długie czarne włosy, które jeszcze parę godzin temu opadając, łaskotały go w twarz, teraz spoczywały na kołdrze w artystycznym nieładzie — jakby sam wicher nocy zrobił im profesjonalną sesję zdjęciową. Delikatnie wydostał się z jej objęć (co wymagało zręczności sapera i odwagi odkrywcy), zgarnął z podłogi odzienie i ruszył na dół, gotów zmierzyć się z… czymkolwiek, co tłukło się tam o świcie jak pralka na zużytych łożyskach. Na dole przywitał go znajomy pejzaż: dekadencki chaos. Stosy talerzy, butelek i szklanek zalegały jak eksponaty w muzeum imprezy, na której czas stracił znaczenie. Jednym słowem: balanga. Dwoma słowami: poważna balanga.🤣 Przy stole zaś siedział Jacenty, który — jak gdyby nigdy nic — pałaszował słynny bigos Liliany, wyglądając przy tym jak ktoś, kto właśnie ogłosił rozejm z rzeczywistością .Raz po raz stukał łyżką i dno garnka do chwili aż zobaczył intruza. — Słuchaj, Jack — powiedział, przeżuwając z godnością króla ucztującego w piżamie — jedzie tu jakaś ekipa telewizyjna. Będą kręcić reality show. O bigosie. Podobno o moim bigosie. Jack spojrzał na niego, na kuchnię i na ogólny dramat przestrzeni. Faktycznie: niezły bigos się szykował. W różnych znaczeniach. I wtedy jak bumerang — choć raczej jak bumerang wystrzelony przez maga, więc z efektem dźwiękowym — wróciły do niego słowa Liliany, wypowiedziane poprzedniej nocy: „Ale niech i tak będzie — niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana”. „Ale pamiętaj, kapitanie, każde życzenie ma swój haczyk…” Jack westchnął. No i pięknie. Noc zadecydowała. A teraz telewizja przyjeżdża kręcić bigos. -
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
Maro a może jakiś Netflixowy temat polecanek do oglądania? Ja ostatnio zaliczyłem Odrzuceni. Można popatrzeć, to western. Fajny ale czuję pewien niedosyt emocji. Oglądałaś? -
Przez zielona_mara · Napisano
Zjawa... ile tam się dzieje : ) atak niedźwiedzia, ucieczka wpław rwąca rzeką (?) skok z urwiska na pędzącym koniu prosto na jakieś wysokie drzewa... koń nie przeżył, a on owszem : ) później wypatroszenie tego konia i sen w jego wnętrzu bo było jeszcze ciepłe... tempo było zdecydowanie inne porównując z tamtym filmem. : ) -
-
Przez zielona_mara · Napisano
Upłynęło już trochę dni to podam tytuł filmu o który pytałam... świeżo po obejrzeniu wkleiłam : ) "Osobliwość" -
Przez zielona_mara · Napisano
Zapytał lekarza o to co mu zrobił że po tej kuracji pojawiło się u niego poczucie winy... ale widz nie do końca był pewien czy to prawda czy kolejny przebiegły plan : ) Nie czytałam książki dobrze byłoby porównać z nią... : ) -
Przez zielona_mara · Napisano
: ) przez połowę czasu mogą się pojawiać myśli "jak tu dotrwać do końca" ale były też ciekawe momenty trzymające w napięciu początek ten moment od którego wszystko się rozpoczęło albo sam wątek z matką... taki misz masz przeplatany humorem. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Przez Natka · Napisano
— Pan został wybrany do udziału w programie pilotażowym, w którym… no cóż, pański bigos odegra kluczową rolę — oznajmiła kobieta tonem zbyt poważnym, jak na takie zdanie. Jaceny zastygł z łyżką w powietrzu, próbując zdecydować, czy to żart, czy już halucynacje od kiszonej kapusty. — Proszę czekać pod drzwiami, ekipa już jedzie — dodała, po czym rozłączyła się bez słowa wyjaśnienia. Jaceny spojrzał na bigos, potem na drzwi i stwierdził, że jeśli ktoś naprawdę jedzie do niego przez bigos, to świat wymknął się spod kontroli jeszcze bardziej, niż myślał. A mimo to… usiadł i zaczął jeść szybciej — bo przecież nikt mu tego bigosu nie skonfiskuje bez walki. -
-
-
-
Przez Natka · Napisano
Interaktywna, Netowa, Transmisja, Elektronicznych, Resursów, Na, Ekranach,Terminali LISTEK -
-
-
-
Najnowsze Tematy
-
