Walka z Dudą w KFC

Ostatnio głośno jest o akcji w krakowskim KFC z udziałem Dudy, który chcąc zjeść popularnego fast fooda, a przy okazji został „zaatakowany” przez kobietę, która chodziła do szkoły, w której uczyła Pierwsza Dama. Sytuacja wyglądała następująco: kobieta chcąc sobie zrobić zdjęcie ze swoją byłą nauczycielką zbliżyła się na tyle, by jednoczenie być blisko Prezydenta i wtedy zasypała go gradem oskarżeń, pierwsze i najważniejsze brzmiało: „czemu łamie pan konstytucje?”, następnie zapytana przez Agatę Dudę, w którym momencie i dlaczego kobieta tak myśli- zaczęła wyliczać momenty kiedy Prezydent nagiął wg. niej prawo.
Andrzej Duda choć w KFC pozostał dość bierny, zdążył opublikować dwa tweety, które miałyby świadczyć o tym, iż owa konstytucja nigdy nie została przez niego złamana.

Pierwszy wpis brzmiał tak: "Warto przypomnieć, że przepis ustawy jest niezgodny z Konstytucją jedynie wtedy gdy orzeknie tak Trybunał Konstytucyjny. Nikt inny nie jest do tego uprawniony ". Po tym inni użytkownicy Twittera zarzucili Prezydentowi, iż TK jest zwołany na korzyść władzy panującej, niezgodnie z zasadami. Po chwili Duda dodał także: „Warto też zaznaczyć, że skoro żaden z podmiotów uprawnionych do zainicjowania kontroli zgodności z Konstytucją przed TK tego nie robi, to znaczy, że nie mają oni wątpliwości co do zgodności danego przepisu z Konstytucją. Np: grupa posłów lub senatorów, RPO, I Prezes SN itd.”
Co o tym myślicie? Czy kobieta słusznie zrobiła? Czy Duda ma racje?

https://www.youtube.com/watch?v=-TvmA1ze36g

Nie jestem za PiS, nie jestem aż tak bardzo za prezydentem, ale mogli by już dać mu spokój chociaż w chwilach wolnych od pracy. Chyba, że funkcja "Prezydent" to tak jak w przypadku służb mundurowych i zawsze są w pracy