Skocz do zawartości


Żebrak

Varia

Polecane posty

Żebrak
Przed chwilą, Frau napisał:

To je normalne. 

Ty w lewo do babów, jo w prawo do chopów ? 

 

@Żebrak możemy przestać smęcić? Zbyt pozytywnie jestem nastawiona do świata. Hiacynt pokazał mi kolor kwiatków, a begonie rosną jak na drożdżach.

Wiesz  te które pielęgnuję od lutego. 

Oczywiście, że możemy przestać smęcić.

Spadam. Miłego dnia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Frau
10 minut temu, aliada napisał:

A w "moim" lesie właśnie zakwitły przylaszczki.

Za darmo, więc skromniutkie, ale też cieszą 

20220320-130452.jpg

 

Dobrego dnia wszystkim, a ja do pracy lecę ?

Śliczne.

Miłej pracy życzę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Arkina napisał:

Nie mam ale na pewno zakupie gdy wypatrzę gdzieś. Lubię kwiaty w domu...mam wrażenie, że dom bez nich nie żyje. 

Najczęściej w centrach ogrodniczych lub w necie można kupić zestaw do samodzielnej hodowli. Nie są wymagające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Oczywiście, że możemy przestać smęcić.

Spadam. Miłego dnia??

Wzajemnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
41 minut temu, Frau napisał:

Wzajemnie ?

Jednak nie nazwałbym tego smędzeniem. Przynajmniej raz w tygodniu jestem na granicy załamania nerwowego, i to przez Ciebie?

 

Hiacynt piękny! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
44 minuty temu, Żebrak napisał:

Najczęściej w centrach ogrodniczych lub w necie można kupić zestaw do samodzielnej hodowli. Nie są wymagające.

Jak będę miała już to zgłoszę się do Ciebie i będziesz moim guru lithopsowym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Arkina napisał:

Jak będę miała już to zgłoszę się do Ciebie i będziesz moim guru lithopsowym ?

Lubią "twardą rękę". Nie cierpią dmuchania, rozczulania itp. Nie są wymagające a potrafią pięknie się odwdzięczyć.

 

Guru lithopsowym? To się lubi z czasem rozmnażać, zwiększać kręgi zainteresować. Taki guru też się świetnie sprawdza w sklepach jako wieszak. Tylko nie pytaj ciągle: jak w tym wyglądam? Co o niej sądzisz? Ten krój i fason czy tamten będzie lepszy? A w którym kolorze jest mi bardziej do twarzy? Wolę zdecydowanie bardziej zakupy w sklepie spożywczym na dziale alkoholowym. Tutaj moja natura guru może w pełni rozkwitnąć jak hiacynt Frau.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
18 minut temu, Żebrak napisał:

Jednak nie nazwałbym tego smędzeniem. Przynajmniej raz w tygodniu jestem na granicy załamania nerwowego, i to przez Ciebie?

 

Hiacynt piękny! 

Ty mnie wyraźnie z kimś mylisz ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

Ty mnie wyraźnie z kimś mylisz ? 

Najwyraźniej. To przez te Twoje okulary. Nic to, ważne że to ja mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
19 minut temu, Żebrak napisał:

Lubią "twardą rękę". Nie cierpią dmuchania, rozczulania itp. Nie są wymagające a potrafią pięknie się odwdzięczyć.

I bardzo dobrze...czyli są w moim typie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
8 minut temu, Żebrak napisał:

Najwyraźniej. To przez te Twoje okulary. Nic to, ważne że to ja mylę?

Ty wiesz, że te hiacynty można wstawic do szklanego pojemnika? 

Na spodzie tylko ozdobne kamienie i woda? 

Dlaczego nic mi nie mówisz, jak lepiej się znasz na tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Arkina napisał:

I bardzo dobrze...czyli są w moim typie. 

Guru też!? Nie zapominaj o nim!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

Ty wiesz, że te hiacynty można wstawic do szklanego pojemnika? 

Na spodzie tylko ozdobne kamienie i woda? 

Dlaczego nic mi nie mówisz, jak lepiej się znasz na tym ?

Najgorzej to mądrego pouczać. Są dwa fajne myki. Hiacynt i odpowiedni pojemnik. Szkło powinno oddać Twoją naturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
9 minut temu, Żebrak napisał:

Najgorzej to mądrego pouczać. Są dwa fajne myki. Hiacynt i odpowiedni pojemnik. Szkło powinno oddać Twoją naturę.

Właśnie przeglądam różne aranżacje. 

Człowiek całe życie czegoś się uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
5 minut temu, Frau napisał:

Właśnie przeglądam różne aranżacje. 

Człowiek całe życie czegoś się uczy.

Podejdź do tego na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
Przed chwilą, Żebrak napisał:

Podejdź do tego na spokojnie.

Przede wszystkim myślę nad tym, gdzie chcę to wyeksponować.

Te kwiaty cebulowe cieszą krótko oko. 

Mam jeszcze szafirki. Nad nimi pomyślę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

Przede wszystkim myślę nad tym, gdzie chcę to wyeksponować.

Te kwiaty cebulowe cieszą krótko oko. 

Mam jeszcze szafirki. Nad nimi pomyślę. 

Zawsze wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś chce zauważyć to zauważy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Zawsze wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś chce zauważyć to zauważy.

Nie chodzi o kogoś, tylko o mnie. 

Nie chce tego mieć na parapecie. Komody zagospodarowane. Myślę o bukieciku na ławie. 

Małe mieszkanie łatwo zagracić. Mi wtedy psychika siada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 godzinę temu, Frau napisał:

Nie chodzi o kogoś, tylko o mnie. 

Nie chce tego mieć na parapecie. Komody zagospodarowane. Myślę o bukieciku na ławie. 

Małe mieszkanie łatwo zagracić. Mi wtedy psychika siada.

Może być problem. Jak człowiek zapędzi się w zbieraniu może okazać się to dużym problemem. Mam niezłą kolekcję kaktusów. Nie oszukujmy się, są sztucznie pędzone w Holandii. Dostają wszystko to co potrzebują by szybko rosnąć i cieszyć oko klienta. Potem jest różnie, czasami zaczynają się buntować. Nawet nie ma jednoznaczności co do częstotliwości podlewania. U mnie ten dzień przypomina dzień wielkiego prania. Kaktusy raz w miesiącu są wkładane do wody na parę godzin. Robi się momentalnie burdel. Kiedy ziemia na wierzchu jest już mokra, wtedy są wyjmowane i lądują na swoim stałym miejscu. Są takie, które nie akceptują przenosin. Z drogimi roślinami jest inny problem. Najlepiej skontaktować się z producentem i zapytać co robić by zawsze tak pięknie wyglądały jak teraz. To czasami jest pierdoła, pH lub temperatura wody. Czasami odpowiedni nawóz. Arkana hodowli. Jeżeli trafi się na pasjonata, śpiewa jak z nut. Typowy handlowiec nastawiony na zysk zbywa człowieka. Kiedyś byłem w takiej prywatnej kolekcji kaktusów. Pytam czy to prawda, że kaktusy przynoszą pecha. Facet patrzył na mnie jak na głupiego i mówi: oczywiście. Gdyby nie one nie miałbym pięciu dużych szklarni, umoczonego majątku i nie spadłbym z drabiny w jednej z nich, kiedy wysoko montowałem kolejną półkę dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
20 minut temu, Żebrak napisał:

Może być problem. Jak człowiek zapędzi się w zbieraniu może okazać się to dużym problemem. Mam niezłą kolekcję kaktusów. Nie oszukujmy się, są sztucznie pędzone w Holandii. Dostają wszystko to co potrzebują by szybko rosnąć i cieszyć oko klienta. Potem jest różnie, czasami zaczynają się buntować. Nawet nie ma jednoznaczności co do częstotliwości podlewania. U mnie ten dzień przypomina dzień wielkiego prania. Kaktusy raz w miesiącu są wkładane do wody na parę godzin. Robi się momentalnie burdel. Kiedy ziemia na wierzchu jest już mokra, wtedy są wyjmowane i lądują na swoim stałym miejscu. Są takie, które nie akceptują przenosin. Z drogimi roślinami jest inny problem. Najlepiej skontaktować się z producentem i zapytać co robić by zawsze tak pięknie wyglądały jak teraz. To czasami jest pierdoła, pH lub temperatura wody. Czasami odpowiedni nawóz. Arkana hodowli. Jeżeli trafi się na pasjonata, śpiewa jak z nut. Typowy handlowiec nastawiony na zysk zbywa człowieka. Kiedyś byłem w takiej prywatnej kolekcji kaktusów. Pytam czy to prawda, że kaktusy przynoszą pecha. Facet patrzył na mnie jak na głupiego i mówi: oczywiście. Gdyby nie one nie miałbym pięciu dużych szklarni, umoczonego majątku i nie spadłbym z drabiny w jednej z nich, kiedy wysoko montowałem kolejną półkę dla nich.

Kaktusów już nie mam. Takiego ktory przynosi pecha- tak. 

Ten łój w paski, z zadku 

 

2f64c4fc158cdcf0gen.jpg

 

Właśnie zrobiłam fotkę reanimowanych przeze mnie kwiatów. Upycham nawet 3 szczepki do jednej donicy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Frau napisał:

Kaktusów już nie mam. Takiego ktory przynosi pecha- tak. 

Ten łój w paski, z zadku 

 

2f64c4fc158cdcf0gen.jpg

 

Właśnie zrobiłam fotkę reanimowanych przeze mnie kwiatów. Upycham nawet 3 szczepki do jednej donicy ?

A co Ty chcesz od tego łoja w paski?? Widać, że jest piękny. Widać, że to Ty jemu nie pasujesz a nie on Tobie. Frau, zmiłuj się!?

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Żebrak napisał:

A co Ty chcesz od tego łoja w paski?? Widać, że jest piękny. Widać, se to Ty jemu nie pasujesz a nie on Tobie. Frau, zmiłuj się!?

Bo jest piękny. On podobno przynosi pecha. 

Mam to gdzieś. Pielęgnuję od małego i nawet już szczepkę do drugiej doniczki posadziłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
5 minut temu, Frau napisał:

 

2f64c4fc158cdcf0gen.jpg

 

Lubię takie klimaty. Najważniejsze, widać że są zadbane i "szczęśliwe".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Frau napisał:

Mam to gdzieś. Pielęgnuję od małego..... 

Zaopiekuj się mną Frau???

Możesz zacząć od małego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Żartuję. Czuję, że wiosna zaczyna mnie w "krzyżu łamać"?

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 839
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nomada
      Wikusiu i ja już tęsknię za tym miękkim porankiem i zmierzchem. Szumem fal i piaskiem pod stopami. Niech przyjdzie ; )     Miłego dnia:)
    • Nomada
      Moniko zdrowy dystans jeszcze nikogo nie zabił, ale zbyt poważne podejście do internetowych dyskusji już tak. Może GABA pomoże:)
    • Nomada
      To prawda co napisałeś, lecz wielką zaletą jesionu jest fakt że dwa razy szybciej rośnie. Ma jeszcze inne zalety których dąb nie posiada lecz mi jak Monika wspomniała chodzi też o symbolikę. No i trochę się przekomarzam ; )
    • Nomada
      Ja też znam, grzyb ; )
    • Nomada
    • KapitanJackSparrow
      Sorki za pomyłkę temat Tworzymy opowieść założony został przez Bez Loginu ale Dyzio ma tam swój niekwestionowany udział. Już w 2022 roku byłem tam z swoimi postami , które miały zabarwienie humorystyczne co potwierdzają liczne roześmiane emotki innych osób. W historyjce wymieniane były różne osoby z świata fantazji oraz userów w różnym świetle ale przyświecała jednak ogolna myśl aby dobrze się bawić w duchu ,,można konie kraść" . Pierwsze zacytowanie w tym temacie i chęć interakcji i udziału w zabawie dokonała Monika cytując mnie co dało jak mniemam początek tej nagonki na moją osobę.  Ponadto bo wiem to na pewno , że jestem ofiarą w tej sprawie i podkreśla to wiele osób które znam osobiście a nawet osoby piszące tu z gościa.  Oczywiście mam do siebie żal że wcześniej nie rozpoznałem tych niepokojących sygnałów aby odciąć się od tej wyraźnie  zaburzonej osoby. 👋☺️
    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...