Skocz do zawartości


Żebrak

Varia

Polecane posty

Taka-Jedna
14 minut temu, Żebrak napisał:

Co Ty chcesz od chłopów? Gdybym był kobietą to napisałbym, że faceci są fajni. Jako facet tego nie napiszę. Lubię szorstkie przyjaźnie, nawet w stosunku do kobiet. Tak już mam. Nie umiem wyeliminować tego wewnętrznego pumeksu, a nie chcę udawać, że go nie ma?

No niby fajni jesteście, ale same problemy z Wami mamy ?

 

Takie przyjaźnie lubisz? ?

 

C__Data_Users_DefApps_AppData_INTERNETEX

 

 

 

12 minut temu, Żebrak napisał:

@Taka-Jedna , do spraw duchowych najlepiej podejść drogą cielesną. Momentalnie wszystko samo poukłada Ci się w głowie. 

To byłaby prawdziwa, duchowa szkoła przetrwania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


aliada
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Lubię szorstkie przyjaźnie, nawet w stosunku do kobiet. Tak już mam. Nie umiem wyeliminować tego wewnętrznego pumeksu, a nie chcę udawać, że go nie ma?

Teraz ja powiem, że to fajnie brzmi w teorii. W praktyce zwykle wymagamy od drugiej strony czułego głaskania ego, zapominając, że jest pokryte pumeksem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Taka-Jedna napisał:

Myślę, że tutaj duże znaczenie ma świadomość siebie i innych, im bardziej ona się rozwija, tym bardziej możemy zrozumieć drugiego człowieka. Nie da się kochać ludzi na siłę, można o tym dużo mówić, ale w realnym życiu jest to bardzo trudne. Dopiero świadomość, zrozumienie siebie i ludzi wokół otwiera furtkę, która w naturalny sposób prowadzi do akceptacji i miłości innych, ale też akceptacji siebie. Tak jak mówisz, dopóki pewne rzeczy będą nie przepracowane, to zawsze będzie blokada w akceptacji siebie i w relacjach z innymi. Nie da się na siłę być chodzącą miłością, to musi przychodzić stopniowo, w swoim tempie i naturalnie, inaczej człowiek wykończy się psychicznie, próbując udawać kogoś kim nie jest i narzucając sobie zachowania, których nie czuje. 

Dobrze kombinujesz! Pomijam, że ładnie napisany post ale mądrze napisany. Prawda oczywista jest najtrudniejsza do akceptacji. Rodzi bunt. Może tacy ludzie są, ale nie ja! 

 

Skoro jeszcze jestem...jedna sprawa techniczna nie daje mi spokoju....Nie wizualizuj sobie grzechu sprzed piętnastu lat bo to faktycznie może Cię niepotrzebnie podniecać i sprawić, że popełniasz kolejny grzech. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
4 minuty temu, aliada napisał:

Teraz ja powiem, że to fajnie brzmi w teorii. W praktyce zwykle wymagamy od drugiej strony czułego głaskania ego, zapominając, że jest pokryte pumeksem. ;)

No właśnie....

Czekałem na Twój wpis. Serio. Potrafisz przestawić mi zwrotnice myślowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 minut temu, Taka-Jedna napisał:

No niby fajni jesteście, ale same problemy z Wami mamy ?

 

Takie przyjaźnie lubisz? ?

 

C__Data_Users_DefApps_AppData_INTERNETEX

 

 

 

To byłaby prawdziwa, duchowa szkoła przetrwania ?

Od czasu do czasu każda broń musi być przestrzelona. Będzie remont domu jak nic!

 

Nazwałbym to raczej duchowym rollercoasterem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
6 minut temu, Żebrak napisał:

Skoro jeszcze jestem...jedna sprawa techniczna nie daje mi spokoju....Nie wizualizuj sobie grzechu sprzed piętnastu lat bo to faktycznie może Cię niepotrzebnie podniecać i sprawić, że popełniasz kolejny grzech. 

Nie wiem o jakich grzechach mówisz ?, moje są zupełnie innej natury np. lubię się często wku.wiać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Taka-Jedna napisał:

Nie wiem o jakich grzechach mówisz ?, moje są zupełnie innej natury np. lubię się często wku.wiać ?

Znam ten rodzaj kobiet. Pełny wkurw. Nie tam idioto! Wyżej! Lekko w bok! Teraz niżej! Szybciej! Teraz dooobbbrrrzzzeee!

 

Gdybyś w tym momencie miała coś innego na myśli to powiem Tobie, że przybicie obrazka we właściwym miejscu nie jest prostą sprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Znam ten rodzaj kobiet. Pełny wkurw. Nie tam idioto! Wyżej! Lekko w bok! Teraz niżej! Szybciej! Teraz dooobbbrrrzzzeee!

 

Gdybyś w tym momencie miała coś innego na myśli to powiem Tobie, że przybicie obrazka we właściwym miejscu nie jest prostą sprawą.

ha ha ha ?

 

Dobrze, że napisałeś to niżej, bo już bym sobie pomyślała co innego ?

 

 

Twój post trafnie opisuje moje relacje małżeńskie, a potem się dziwię, że chłop chce mnie sprzadać za flaszkę wódki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Taka-Jedna napisał:

ha ha ha ?

 

Dobrze, że napisałeś to niżej, bo już bym sobie pomyślała co innego ?

 

 

Twój post trafnie opisuje moje relacje małżeńskie, a potem się dziwię, że chłop chce mnie sprzadać za flaszkę wódki ?

Z zagrychą czy bez? To ważne. Zapytaj męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
19 minut temu, Żebrak napisał:

Potrafisz przestawić mi zwrotnice myślowe?

To uciekam, zanim nastąpi katastrofa ?

Dobrego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
6 minut temu, Żebrak napisał:

Z zagrychą czy bez? To ważne. Zapytaj męża.

Ale co? Byłbyś chętny? Lepiej się dwa razy zastanów czy chcesz mieć takie piekło już na Ziemi ?

 

Walking-Witch.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
13 minut temu, aliada napisał:

To uciekam, zanim nastąpi katastrofa ?

Dobrego dnia.

Właśnie zastanawiałem się czy popełnić Sudoku czy Seppuku.

Tobie również dobrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 minut temu, Taka-Jedna napisał:

Ale co? Byłbyś chętny? Lepiej się dwa razy zastanów czy chcesz mieć takie piekło już na Ziemi ?

 

Walking-Witch.gif

Ładne kobiety są dla facetów bez wyobraźni. Normalne dla facetów kochających święta i święty spokój.

 

Do tematu wrócimy po spowiedzi. Okaże się coś za jedna?

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Też muszę się już zawijać. Jeszcze raz miłego i spokojnego dnia. Wiem, hormony buzują...kurczę, no! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 godziny temu, Żebrak napisał:

Zwyzywać publicznie, zmieszać z błotem a na koniec napisać....zajebiści ludzie tak mają. Wiesz o czym to świadczy? Mam niesamowite, nieprzerobione problemy z sobą. 

Widzę to jako niskie poczucie własnej wartości które ktoś próbuje zrekompensować traktując kogoś źle by poczuć się lepiej...zdeptalem/am kogoś jestem gość.. 

Być wielkim dla mnie to potrafić się pokłonić nad kimś. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
17 minut temu, Arkina napisał:

Być wielkim dla mnie to potrafić się pokłonić nad kimś. 

A wystarczy pozostawić samemu sobie. Nie ma nic bardziej skutecznego niż ignor. Zawsze będą tam jakieś próby kolejnych dyskredytacji, uwag, spostrzeżeń, aluzji, ale to tylko produkty uboczne fermentacji. Z czasem osiądą na dnie. Cholera, właśnie przed chwilą czytałem o produkcji wina domowym sposobem. Tak mi się skojarzyło...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
28 minut temu, Żebrak napisał:

A wystarczy pozostawić samemu sobie. Nie ma nic bardziej skutecznego niż ignor. Zawsze będą tam jakieś próby kolejnych dyskredytacji, uwag, spostrzeżeń, aluzji, ale to tylko produkty uboczne fermentacji. Z czasem osiądą na dnie. Cholera, właśnie przed chwilą czytałem o produkcji wina domowym sposobem. Tak mi się skojarzyło...?

Owszem to najlepszy sposób ale to też jest uzależnione od paru innych czynników ?

Pozwól, że nie będę się rozwodzić...kazda sytuacja jest indywidualna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
11 minut temu, Arkina napisał:

Owszem to najlepszy sposób ale to też jest uzależnione od paru innych czynników ?

Pozwól, że nie będę się rozwodzić...kazda sytuacja jest indywidualna. 

Oczywiście. Tak na marginesie: jeżeli ktoś prowokuje bez powodu to dowód na to, że ta osoba nie potrafi przejść obojętnie koło Ciebie a nie Ty koło niej. Cokolwiek nie napisze to w pierwszej kolejności sobie wystawia laurkę. Jestem zwolennikiem wiary w to, że każdy wyciąga swoje wnioski, nie ma sensu uszczęśliwiać go na siłę. To duże forum, każdy znajdzie swoje miejsce. 

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
27 minut temu, Żebrak napisał:

Oczywiście. Tak na marginesie: jeżeli ktoś prowokuje bez powodu to dowód na to, że ta osoba nie potrafi przejść obojętnie koło Ciebie a nie Ty koło niej. Cokolwiek nie napisze to w pierwszej kolejności sobie wystawia laurkę. Jestem zwolennikiem wiary w to, że każdy wyciąga swoje wnioski, nie ma sensu uszczęśliwiać go na siłę. To duże forum, każdy znajdzie swoje miejsce. 

Tyle że nieraz trochę pochopnie uznaje się czyjeś słowa za prowokację, jakby wręcz czekając, by się obrazić i odeprzeć rzekomy atak.  Spotkało mnie to już i teraz czasem naprawdę wolę milczeć, co z kolei uznawane bywa za ignorowanie... I nieporozumienia narastają. Trudne sprawy ;)

Apeluję (do siebie też) o więcej dobrej woli. Ludzie nie są aż tacy wredni, jak się czasem wydaje. 

Edytowano przez aliada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
5 minut temu, aliada napisał:

Ludzie nie są aż tacy wredni, jak się czasem wydaje. 

Tylko czasami wina brak....

 

Ty piszesz o incydencie, ja o nagminnych działaniach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
8 minut temu, aliada napisał:

Apeluję (do siebie też) o więcej dobrej woli.

Aż tak twardej dupy to ja nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
18 minut temu, aliada napisał:

Trudne sprawy ;)

Życie.

Kiedyś siedziałem na ławce i na kogoś czekałem. Kogoś, kto tylko na chwilę wszedł do sklepu i chyba zapomniał, że ja siedzę i czekam. Z nudów obserwowałem stado gołębi pałaszujące pokruszony chleb. Wszystkie zgodnie dziobały z wyjątkiem jednego. Dziobnął kawałek chleba a za chwilę dziobem w łeb tego po lewej stronie. Za chwilę zaczął go przeganiać. Nie minęły dwie minuty połowa stada zaczęła się napierdzielać.

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
4 godziny temu, Żebrak napisał:

Lubię szorstkie przyjaźnie, nawet w stosunku do kobiet.

Wszystko jest w porządku kiedy obie strony rozumieją i wiedzą, że ta szorstkość jest wynikiem sympatii. 

Sama tak mam z niektórymi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna

Nie wtrącam się kto, gdzie i z kim, ale powiem Wam, że czasami z największych zadym na forum, rodzą się największe przyjaźnie, albo przynajmniej dobre znajomości ?. W necie nie widzimy się, więc o wiele trudniej jest się poznać, dowiedzieć na ile możemy sobie pozwolić, kto zrozumie żart, kto za bardzo bierze do siebie itp. To często przez jakieś ostre wymiany zdań, niesnaski, sprzeczki, rozmowy o różnicach w poglądach, możemy lepiej poznać charakter osoby po drugiej stronie komputera, przynajmniej na tyle, by wiedzieć czego się spodziewać w rozmowie i na co uważać. Poza tym dystans do siebie i innych chyba najbardziej ułatwia taką komunikację. Czasami jest tak, że w niektórych tematach ludzie chcą sobie nawzajem włosy powyrywać, a w innych już jest pełna zgoda i można rozmawiać spokojnie. 

To tylko forum, a my jesteśmy anonimowymi nickami, pokazujemy tu tylko jakąś cząstkę swojej osobowości, więc najlepiej nie brać do siebie jakichś przytyczek czy nieporozumień powstałych w wyniku wymiany poglądów. Jeśli nie znamy się nawzajem w realnym życiu, to tak naprawdę nikt nas nie zna na tyle dobrze, by ocenić jacy jesteśmy naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
6 godzin temu, Taka-Jedna napisał:

To tylko forum, a my jesteśmy anonimowymi nickami....

Credo forumowe. Wystarczy bo zaczynają czerwone tablice wieszać. Za chwilę pokaże się taka: tych klientów nie obsługujemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 832
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...