Skocz do zawartości


Żebrak

Varia

Polecane posty

Żebrak

Dobra, niech ziarenka aklimatyzują się w glebie a ja poczekam na przebiegłą biegłą księgową. Myślę, że radzi sobie całkiem dobrze z płynnością finansową. Dzisiaj zamykamy miesiąc i pierwszy kwartał roku. Nie zazdroszczę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Frau
  Dnia 31.03.2022 o 11:01, Żebrak napisał:

Akurat czerwień jest oznaką zachęcającej perwery, niby ma pobudzić zmysły faceta, ale ok. Może być czerwień. Mnie i tak nie jest w stanie nic ruszyć. Sprawdzam co chwila moje roślinki. Chyba jestem zbyt niecierpliwy, prawda?? To dopiero parę godzin?

Ja mam to samo z kwiatkami ? 

Już nie będę się powtarzać z jakimi, bo wiesz i widziałeś ich rozwój ? 

Niby nic, a wciąga, cieszy i człowiek zapomina o innych przyjemnościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 11:14, Frau napisał:

Ja mam to samo z kwiatkami ? 

Już nie będę się powtarzać z jakimi, bo wiesz i widziałeś ich rozwój ? 

Niby nic, a wciąga, cieszy i człowiek zapomina o innych przyjemnościach.

Jeszcze jest inny problem. Dlaczego akurat takie rośliny wybrałem a nie dajmy na to kwiatki....po pierwsze zainspirowałaś mnie lubczykiem a po drugie, to ma być taki erzac innego rodzaju "zaspokojenia". Nigdy w życiu nie jadłem owocu prosto z krzaka lub drzewa. Nie było takiej okazji, więc postanowiłem wyhodować sobie przynajmniej własne jadalne roślinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
  Dnia 31.03.2022 o 11:29, Żebrak napisał:

Jeszcze jest inny problem. Dlaczego akurat takie rośliny wybrałem a nie dajmy na to kwiatki....po pierwsze zainspirowałaś mnie lubczykiem a po drugie, to ma być taki erzac innego rodzaju "zaspokojenia". Nigdy w życiu nie jadłem owocu prosto z krzaka lub drzewa. Nie było takiej okazji, więc postanowiłem wyhodować sobie przynajmniej własne jadalne roślinki.

I bardzo dobrze. Będziemy się chwalić postępami.

Jeśli będą niezauważalne, pogadamy o pogodzie ? 

Muszę już znikać. 

Nim to zrobię, zostawię radę. Może ją znasz.

Jak będziesz miał już krzaczki pomidorów, pryskaj je wodą z dodatkiem świeżych drożdży rozcieńczonych w małej ilości mleka.

Wczoraj to gdzieś wyczytałam. 

Własny szczypiorek już jadłam ? 

Znaczy się. Dzyndzla szczypiorek. Ja w jego "działkę" się nie wtrącam. Jeśli mi balkon zagraci? ? 

Do czegoś łapy wsadzę żeby zmarniało ? 

Do miłego ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk

@Żebraku to dla Ciebie ?

956dc74db7db3e09a3754ab19e1d0cb35e5e20d8

 

w obawie przed opier-papier za zaśmiecanie podwórka koleżanki, temat kanapek przeniosłam w Twoje rodzinne strony ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 19:32, Lubczyk napisał:

@Żebraku to dla Ciebie ?

956dc74db7db3e09a3754ab19e1d0cb35e5e20d8

 

w obawie przed opier-papier za zaśmiecanie podwórka koleżanki, temat kanapek przeniosłam w Twoje rodzinne strony ?

???

@Lubczyk ! Zostaniesz moją żoną?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk

Cieszę się że nie tylko ja mam hopla na punkcie hodowli własnej :) 

W tym roku jeszcze nie zaczęłam, ale w zeszłym miałam swoje pomidorki, ogórki , szczypiorek, pietruszkę, lubczyk i pozwoliłam się wykluć gołąbkom z dwóch jajeczek ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
  Dnia 31.03.2022 o 04:07, Żebrak napisał:

Ależ to zabrzmiało! Jestem gotowa!?

Jak ja mało jednak wiem o życiu! Wydawało mi się, że o siódmej rano kreatywna i przebiegła księgowa mości wygodnie płaski tyłek (to Twoje słowa Fifka, nie moje) na niewygodnym służbowym krześle, przybliża do ust kubek gorącej, aromatycznej kawy i stukając palcami w klawiaturę komputera, zagłębia się w świecie cyferek. Aktywa i pasywa. Czytając o jej, znaczy Fifki, stosunku do facetów, są właśnie oni umiejscowieni w rubryce pasywów. Już wiem skąd takie nastawienie! Nie ma nic gorszego od pasywnych mężczyzn. 

Spojrzałabym na to tak....Pasywa to źródła finansowania majątku. Sponsora brak, więc muszę się opierać na kapitale własnym. 

Mężczyznę ujęłabym w pozycji B. czyli zobowiązania (kapitały obce stanowiące roszczenia) i rezerwy na zobowiązania, gdyż termin wymagalności i wysokość takiego zobowiązania nie są pewne. Można jednak w miarę wiarygodny sposób oszacować ryzyko i stworzyć stosowne zabezpieczenie w postaci rezerwy. Warto mieć plan B. aby nie doprowadzić do ujemnej wartości a na koniec roku obrotowego wynik nie zamknął się stratą - co może okazać się bolesne w skutkach, kiedy będziemy starli się o nowy kredyt...być może nadszarpniętego zaufania. Bardzo dobrze umiejscowiłeś mężczyznę w bilansie. Nawet w ogólnym rozrachunku zysków i strat lepiej nie brać pierwszej lepszej chwilówki a tym bardziej nie utrzymywać czegoś co może nas zadłużyć, postawić w stan likwidacji i doprowadzić do zamknięcia przedsięwzięcia. Czynny żal nie wchodzi już wtedy w grę.25.gif

 

Czy dalej rozmawiamy o księgowości biegły rewidencie @Żebrak ? tea.gif

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 19:41, Lubczyk napisał:

Cieszę się że nie tylko ja mam hopla na punkcie hodowli własnej :) 

W tym roku jeszcze nie zaczęłam, ale w zeszłym miałam swoje pomidorki, ogórki , szczypiorek, pietruszkę, lubczyk i pozwoliłam się wykluć gołąbkom z dwóch jajeczek ?

 

Gołębie też sadziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk
  Dnia 31.03.2022 o 19:37, Żebrak napisał:

???

@Lubczyk ! Zostaniesz moją żoną?? 

? muszę Cię rozgryźć najpierw - a to trochę potrwa ;) 

Natomiast Ty pomyśl co Masz mi do zaoferowania oprócz chęci zjadania kanapek i innych przysmaków mojego autorstwa :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
  Dnia 31.03.2022 o 11:44, Frau napisał:

Własny szczypiorek już jadłam ? 

Szczypiorek i bazyla tez mam na oknie!  Uprawiam nie tylko księgowość! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 19:43, Fifka napisał:

Spojrzałabym na to tak....Pasywa to źródła finansowania majątku. Sponsora brak, więc muszę się opierać na kapitale własnym. 

Mężczyznę ujęłabym w pozycji B. czyli zobowiązania (kapitały obce stanowiące roszczenia) i rezerwy na zobowiązania, gdyż termin wymagalności i wysokość takiego zobowiązania nie są pewne. Można jednak w miarę wiarygodny sposób oszacować ryzyko i stworzyć stosowne zabezpieczenie w postaci rezerwy. Warto mieć plan B. aby nie doprowadzić do ujemnej wartości a na koniec roku obrotowego wynik nie zamknął się stratą - co może okazać się bolesne w skutkach, kiedy będziemy starli się o nowy kredyt...być może nadszarpniętego zaufania. Bardzo dobrze umiejscowiłeś mężczyznę w bilansie. Nawet w ogólnym rozrachunku zysków i strat lepiej nie brać pierwszej lepszej chwilówki a tym bardziej nie utrzymywać czegoś co może nas zadłużyć, postawić w stan likwidacji i doprowadzić do zamknięcia przedsięwzięcia. Czynny żal nie wchodzi już wtedy w grę.25.gif

 

Czy dalej rozmawiamy o księgowości biegły rewidencie @Żebrak ? tea.gif

 

To bardzo ciekawy punkt widzenia pani przebiegła księgowa. Zbyt wysokie ryzyko nietrafionej inwestycji niweluję czasami prezerwatywą.

 

Jestem pod dużym wrażeniem @Fifka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 19:44, Lubczyk napisał:

? muszę Cię rozgryźć najpierw - a to trochę potrwa ;) 

Natomiast Ty pomyśl co Masz mi do zaoferowania oprócz chęci zjadania kanapek i innych przysmaków mojego autorstwa :) 

Jak będę taki nadgryziony to jakby...dużo stracę na atrakcyjności wizualnej. Z drugiej strony zachodzi pytanie co chcesz gryźć. Mógłbym się, dajmy na to zgodzić na próbę.

Co mam do zaoferowania? To akurat nie jest trudne. Łzy, pot i permanentny wkurw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 19:46, Fifka napisał:

Szczypiorek i bazyla tez mam na oknie!  Uprawiam nie tylko księgowość! 

A ja mam dopiero co wsadzone w ziemię nasionka. Już zapomniałem co w którą przegrodę wsadziłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
  Dnia 31.03.2022 o 19:47, Żebrak napisał:

Jestem pod dużym wrażeniem @Fifka !

Hektolitry kawy, odciski na palcach, pozacinane dłonie od ostrych krawędzi papieru a nawet płaskodupie, które nie wzięło się znikąd sprowadzają dość często do analizy nad własnym życiem prywatnym i rozmyślaniami nad zmianą pracy. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk
  Dnia 31.03.2022 o 19:51, Żebrak napisał:

Jak będę taki nadgryziony to jakby...dużo stracę na atrakcyjności wizualnej. Z drugiej strony zachodzi pytanie co chcesz gryźć. Mógłbym się, dajmy na to zgodzić na próbę.

Co mam do zaoferowania? To akurat nie jest trudne. Łzy, pot i permanentny wkurw.

Nie powiem, jest to wyzwanie....ale, czym byłoby życie bez pokonywania trudności? Nudnym bytem...więc mnie nie zniechęciłeś,         ale jak powiedziałam , muszę Cię trochę porozgryzać jeszcze :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 20:00, Fifka napisał:

Hektolitry kawy, odciski na palcach, pozacinane dłonie od ostrych krawędzi papieru a nawet płaskodupie, które nie wzięło się znikąd sprowadzają dość często do analizy nad własnym życiem prywatnym i rozmyślaniami nad zmianą pracy. ?

Nie rób tego. Zniechęcenie to normalny stan. Sama zmiana pracy nic nie da. Chyba, że masz na myśli przebranżowienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 20:03, Lubczyk napisał:

Nie powiem, jest to wyzwanie....ale, czym byłoby życie bez pokonywania trudności? Nudnym bytem...więc mnie nie zniechęciłeś,         ale jak powiedziałam , muszę Cię trochę porozgryzać jeszcze :) 

Na Twoim miejscu raczej zapytałbym dlaczego akurat pot. Jak przystało na domyślną dziewczynę w ułamku sekundy zaskoczyłaś o co kaman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk
  Dnia 31.03.2022 o 19:43, Żebrak napisał:

Gołębie też sadziłaś?

Nie, pozwoliłam im odlecieć jak już były na tyle duże....zobacz

yV8MJICAuCUxaOMT4u2y4wJzPOZxVRm85FvD_63R tak się zaczęło ?   

 

a tutaj już prawie gotowe do samodzielności ❤️

2ttIG2cz8lggVa1vA9lgByobKTo1gXrT-3Jtb78g 

 

To było niezwykłe doświadczenie pomimo złowrogich spojrzeń sąsiadów.

Po raz pierwszy w życiu miałam okazję zaobserwować na co dzień jak wygląda proces dojrzewania i dorastania gołębi.

Nawet nie miałam pojęcia, że jest on tak dynamiczny i fascynujący :) 

To niesamowite i inteligentne ptaki. ( wiem, że srają ((przepraszam za wyrażenie)) i z tym tylko kojarzą się ludziom )

Chętnie powtórzyłabym ten proceder wychowawczy , ale w obawie przed linczem sąsiadów w tym roku odpuściłam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 20:17, Lubczyk napisał:

Nie, pozwoliłam im odlecieć jak już były na tyle duże....zobacz

yV8MJICAuCUxaOMT4u2y4wJzPOZxVRm85FvD_63R tak się zaczęło ?   

 

a tutaj już prawie gotowe do samodzielności ❤️

2ttIG2cz8lggVa1vA9lgByobKTo1gXrT-3Jtb78g 

 

To było niezwykłe doświadczenie pomimo złowrogich spojrzeń sąsiadów.

Po raz pierwszy w życiu miałam okazję zaobserwować na co dzień jak wygląda proces dojrzewania i dorastania gołębi.

Nawet nie miałam pojęcia, że jest on tak dynamiczny i fascynujący :) 

To niesamowite i inteligentne ptaki. ( wiem, że srają ((przepraszam za wyrażenie)) i z tym tylko kojarzą się ludziom )

Chętnie powtórzyłabym ten proceder wychowawczy , ale w obawie przed linczem sąsiadów w tym roku odpuściłam ?

Robi wrażenie! Musiały czuć się bezpiecznie. Ptaki szybko stają się dorosłe i to chyba bez względu na gatunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
  Dnia 31.03.2022 o 20:03, Żebrak napisał:

Nie rób tego. Zniechęcenie to normalny stan. Sama zmiana pracy nic nie da. Chyba, że masz na myśli przebranżowienie.

Czasami wolałabym pracować w kamieniołomach.

Marzy mi się czysty umysł i pozbycie się nadmiaru odpowiedzialności. 25.gif

Edytowano przez Fifka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk
  Dnia 31.03.2022 o 20:21, Żebrak napisał:

Robi wrażenie! Musiały czuć się bezpiecznie. Ptaki szybko stają się dorosłe i to chyba bez względu na gatunek.

Tak, były bezpieczne - dokarmiałam je jeszcze słonecznikiem, miały wodę i nie bały się mnie - rodzice tak samo.

Przylatywały jeszcze przez jakiś czas w odwiedziny...to było mega wzruszające dla mnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk

Czas na mnie, ale było milutko ??

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 20:24, Fifka napisał:

Czasami wolałabym pracować w kamieniołomach. Marzy mi się czysty umysł i pozbycie się nadmiaru odpowiedzialności. 25.gif

Jak już skończyłem projekt, wysłałem go, zrobiłem trzy głębokie wdechy i wydechy....nagle taka myśl przebiegła mi przez głowę...czy ja aby nie pomyliłem się w jednym miejscu? Dokładnie wiem w którym! Sprawdzam. Nie, wszystko jest na pierwszy rzut oka ok. Program obliczeniowy utwierdza mnie w przekonaniu, że wszystko jest dobrze. Ulga. Za chwilę ciąg dalszy wątpliwości...a może błąd jest w innym miejscu? Dzisiaj wiem, że tak moja psychika reaguje i na stres i na zbyt dużą odpowiedzialność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 31.03.2022 o 20:25, Lubczyk napisał:

Tak, były bezpieczne - dokarmiałam je jeszcze słonecznikiem, miały wodę i nie bały się mnie - rodzice tak samo.

Przylatywały jeszcze przez jakiś czas w odwiedziny...to było mega wzruszające dla mnie ?

Właśnie o te powroty chciałem zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 520
    • Postów
      249 219
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      Właśnie o to chodzi i choćby tylko tu, tu, ale już jest gdzieś w naszej części życia weselej. I dodam, że przed chwilą uświadomiłam sobie, że słowo "polazły", które Tobie wydało się lekceważące, funkcjonuje w moim codziennym słowniku....bo właśnie przed chwilą polazłam do sklepu na darmo (nie było tego po co poszłam) Co więcej z moją realną psiapsi potrafimy zwracać się do siebie pieszczotliwie słowami "O Ty pindo"😉 i jest to używane w momencie żartobliwej złości🙂 Trzeba sobie te trudne życie rozweselać, choć czasem i przez łzy, ciężkie sytuacje, nieżyczliwe osoby. Słoneczko zawsze w końcu wraca😊
    • Monika
      Obronię Nomadę, bo pytanie Patyka brzmiało :co widzi oczyma wyobraźni... Dlaczego miałaby nie widzieć tam tylko rzeczy pięknych? Nie jest ślepa, po prostu sposób w jaki patrzy na życie jest prawidłowy. trzeba widzieć dobro, wyłuskiwać je wszędzie gdzie się da. Po to tu jesteśmy.
    • la primavera
      Zainteresowawał 🙂 Właśnie sprawdzam że  bardzo ciekawy reżyser za tym stoi.  Zapisuje na listę do obejrzenia i dziękuję za polecenie 
    • Monika
      Ach, i...     Cudnego dnia🙃🥰
    • Monika
      Cześć Prawdziwy Ty😊 Oczywiście, że nie odpowiadasz za wydumaną ( kocham to słowo, każdy inny napisałby "wymyśloną") wersję, ponieważ istnieje ona tylko w mojej głowie. Wprawdzie jest bazowana na Prawdziwym Tobie, więc mógłbyś ewentualnie rościć sobie prawa... No, ale jako, że wyraziłeś się jasno na piśmie, że nie odpowiadasz za wydumaną (❤️) wersję, należy ona tylko do mnie🙃 ...(i dobrze, hi,hi🤗). Mogę ją sobie sama dowolnie adaptować.😉   Co do mojego podziału prawdziwego Ciebie na wersje starszą i młodszą, to uważam, że powinieneś zrobić z nią rozdzielność nicku. Twoja starsza wersja dużo traci na tym co młodsza nawywija.😉 Jednak prawdziwy Ty, należysz wyłącznie do siebie ( ja nie mam tu żadnych praw), więc jest to tylko moja jedynie nic nie znacząca opinia.😊   Nie muszę chyba dodawać, że wszystkie moje wypowiedzi mają charakter humorystyczny i że... fantazja, jest od tego, by... ...zatracić się w niej na całego?😉              
    • Celestia
      W rzeczywistości utwór "Józek, nie daruję ci tej nocy" był protest songiem skierowanym przeciwko Wojciechowi Jaruzelskiemu. To właśnie generałowi artystka nie potrafiła darować nocy. Mowa tu oczywiście o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. „Kiedy pisałam ten tekst, Polska była innym krajem. Tak naprawdę ten tytuł powinien brzmieć: >>Wojtek, nie daruję Ci tej nocy<<., ale w tamtych czasach nie wolno było pisać tego, co się chciało, tylko trzeba było przemycać pewne treści na niektórych koncertach publiczność podmieniała imię Józek, na Wojtek po koncercie w Warszawie dostaliśmy pismo, w którym przeczytaliśmy, że w Warszawie przez dwa lata nie możemy koncertować".
    • KapitanJackSparrow
      Ale Kaszeba to chyba najtrudniejsza gwara
    • Moniqaa
      W temacie... cytuję ciekawy fragment ze stronki:   https://haps.pl/Haps/7,167709,24954348,odgrzewany-makaron-jest-zdrowszy-i-mniej-tuczacy-od-swiezo-ugotowanego.html   "Zimny makaron zdrowszy od świeżego. A odgrzewany? Jednak jedzenie zimnego spaghetti nie brzmi zbyt zachęcająco. Z tego powodu dziennikarze BBC przy współpracy z naukowcami postanowili sprawdzić, co stanie się po ponownym odgrzaniu porcji makaronu. Czy zachowa właściwości ostudzonego dania, czy może powróci do tych pierwotnych? Przebadali 10 osób, które w ciągu trzech dni na pusty żołądek jadły identyczne porcje makaronu z sosem pomidorowym. Pierwszego dnia makaron był podany od razu po przygotowaniu, a więc ciepły, drugiego był ostudzony, zaś trzeciego podano go uczestnikom badania po uprzednim podgrzaniu. Badaczom sprawdzano poziom glukozy we krwi co 15 minut przez dwie godziny po posiłku. Jakie rezultaty przyniosło badanie? Postawiona hipoteza się potwierdziła, bowiem ostudzone jedzenie wywołało mniejszy skok glukozy niż to przygotowane na świeżo. Zaskoczeniem jednak była reakcja organizmu po zjedzeniu odgrzewanej porcji w porównaniu do tej zrobionej na świeżo i ostudzonej. Okazało się bowiem, że w tym przypadku poziom glukozy we krwi był aż o połowę mniejszy niż po zjedzeniu zimnego dania, a więc był też dużo niższy niż po jedzeniu wersji na świeżo. Oznacza to, że podgrzewanie makaronu (a prawdopodobnie także ziemniaków i innych produktów skrobiowych) po schłodzeniu go w lodówce czyni go o wiele zdrowszym. Chroni organizm przed ostrymi skokami poziomu glukozy we krwi i zapewnia wszystkie korzyści płynące z błonnika, bez konieczności zmiany tego, co jesz - podsumowali badacze. Co wy na to? Zastosujecie metodę na odgrzewanie jedzenia?"   i jeszcze... cytuję:   "ugotowanie i obniżenie temperatury makaronu sprawia, że zmniejsza się ilość wchłoniętych do organizmu niezdrowych węglowodanów, a zwiększa ilość dobrego błonnika."
    • Pieprzna
      Bo to trzeba od dziecka się otrzaskać z tą mową. Babka wysłała kuzynkę do sklepu po pyry no więc poszła i kupiła. A sklep to była piwnica 😄 i bejmy niepotrzebnie wydane 😄
    • KapitanJackSparrow
      Miałem trochę do czynienia po rodzinie z takimi waszymi, ale mu się zmarło, ni uja nie rozumiałem co mówił,  jak mówił gadki 😁
    • Nomada
      Widzę za dużo. Remedium na to co Cię dotyka znajdziesz w sobie, uciekając w izolację i samotność można sobie tylko zaszkodzić.
    • Nomada
      Sprawiedliwość nie jest ślepa, ale jest niewolnikiem własnych aktów prawnych. 
    • Pieprzna
      Pewnie tak. Trochę słówek się zna, ale godać po naszymu to potrafią tylko bardzo starzy ludzie albo hobbyści występujący na scenach dożynek i festiwali folklorystycznych 🙂
    • Astafakasta
    • KapitanJackSparrow
      Chyba  gada po poznański lepiej niż ty 😁
    • Dana
      Kineskop 
    • Pieprzna
      I co on na to? Łobeznany buł?
    • KapitanJackSparrow
      Tyle wyczekane 😅 że już zapytałem się chat bot AI😁
    • Pieprzna
      Aaach, to jest z klasyka gwarowego. W antrejce na ryczce stoją pyry w tytce, potem to co ty piszesz. Chodzi o to, że w przedpokoju na stołeczku stoją ziemniaki w papierowej torbie. Przyszła świnia, zjadła ziemniaki a w wiadrze myła nogi 😄
    • KapitanJackSparrow
      Yyy @Pieprzna natrafiłem na takie cuś , przetłumaczyła byś ? Ciekawe czy to coś brzydkiego 😁 chyba że to nie waszo gadka😁  
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Celestia
      Piosenka opowiada o spotkaniu autora z osobą w hospicjum.    The Antlers - Kettering   nie uratowałam Cię…   The Antlers - Parentheses
    • Celestia
      Słowa  piosenki  to treść listu adresowanego do  niejakiej Justyny,obiektu westchnień autora.Strojnowski nigdy nie odważył się wysłać listu, za to  go wyśpiewał . Wybranka Jego serca wyjechała na stałe do Belgii, po latach próbował odnaleźć Ją na fb ale bez powodzenia. Daab - Ogrodu serce   Piotr Strojnowski dzień przed swą śmiercią dowiedział się, że ma raka płuc. Fajnie byłoby wierzyć że udał się do ogrodu i spotka w nim kiedyś Justynę ,miłość z nieśmiałych młodzieńczych lat .
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...