Skocz do zawartości


Żebrak

Varia

Polecane posty

Żebrak

Dzisiejsze śniadanie. Subiektywny przepis na to, jak przeżyć piątkowy poranek. Szczypta optymizmu, trochę uśmiechu, nie wchodzenie w drogę ludziom, którzy sobie tego nie życzą, w końcu wysyłają wyraźne sygnały. Wystarczy je odpowiednio zinterpretować. Z planów już dawno zrezygnowałem. Niezrealizowane punkty wpędzają mnie w deprechę. Robię to co muszę. Dzbanek herbaty. Właśnie! Chyba przejdę na termos. Jednak zimna to nie moja brocha. Jestem zbyt leniwy by co chwila latać do kuchni. Wzorem byłego prezydenta rozwiążę jedną krzyżówkę (w moim przypadku sudoku) i sprawdzę jak tam z intelektem. Poszukam miskę psa, bo sierota znowu gdzieś ją skutecznie schował i widać, że chyba mnie o to obwinia. Potem siądę i pomyślę co dalej. Z uwagi na sytuację odpadły mi dwa fajne zlecenia. Zapowiada się chwilowy zastój. Muszę się przebranżowić, ale o tym pomyślę jutro.

Leniwe dzień dobry. Miłego dnia i jak najmniej niemiłych niespodzianek. 

Moja ulubiona ilustratorka:

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Żebrak
Napisano (edytowany)

Wojna powoli wkracza i w moje życie. Wczoraj byłem świadkiem pakowania na samochód darów przyniesionych przez ludzi. Powiem szczerze, że największe wrażenie wywarły na mnie rzeczy dla małych dzieci. Szczególnie paczki pieluch i śpiochy.

Nie chcę się już bawić w powielanie informacji z linii frontu, nie chcę analizować, udawać mądrego i bardzo zaangażowanego. Od tego są portale informacyjne a nie forum. Nie chcę zatracić człowieczeństwa a zrobię to oceniając innych. Życie toczy się ciągle dalej. Problem jak się w nim odnajdę.

 

Termos to jednak dobry pomysł.

 

Polansuję trochę dziewczynę:

 

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
25 minut temu, Frau napisał:

Rozumiem, że swoich myśli nie wolno tu zostawiać ? 

?

Beautiful music ?

Gdzie to wyczytałaś Frau?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
10 minut temu, Frau napisał:

Tylko pytam ?

Nie ma przeciwwskazań by nie pisać. Kto chce, pisze. Kto nie chce, zlewa temat. 

Nowy temat bo Monologi źle się kojarzą. Varia, to różności najróżniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
6 minut temu, Żebrak napisał:

Varia, to różności najróżniejsze.

Przecież wiem co to znaczy ? 

Sprawdziłam w Google ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
19 minut temu, Frau napisał:

Przecież wiem co to znaczy ? 

Sprawdziłam w Google ?

Zuch dziewczyna! Widać radzisz sobie w najtrudniejszych sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
7 minut temu, Żebrak napisał:

Zuch dziewczyna! Widać radzisz sobie w najtrudniejszych sytuacjach?

Smutnawo tu dzisiaj.

Nie ma co na siłę innych pocieszać.

Wystarczy, że biję się ze swoimi emocjami. 

Czasem szukam muzyki dla podreperowania psychiki i znajduję starocie, które kiedyś bardzo lubiłam

 

 

 

Boimy się wszyscy, bo zbyt blisko jesteśmy tej wojny. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Kto się za wcześnie martwi i boi, to się dwa razy boi. Zobaczymy jak i co będzie. Akurat na to nie mamy wpływu.

 

A tak w temacie wojny. Facet by zachować resztki twarzy będzie faktycznie chciał wywołać ogólnoświatowy konflikt. Wtedy jego odpowiedzialność rozmyje się. Neron spalił Rzym, inny wariat wywołał wojnę światową, kolejny wymordował znaczną część własnego narodu. Mam wpływ na to co się dzieje? Nie mam. Bezsilność każdego wkurza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Nie wiem jak to wygląda ze strony prawnej, ale kiedyś były misje pokojowe ONZ. Czy istnieją jeszcze? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
24 minuty temu, Żebrak napisał:

Kto się za wcześnie martwi i boi, to się dwa razy boi. Zobaczymy jak i co będzie. Akurat na to nie mamy wpływu.

 

A tak w temacie wojny. Facet by zachować resztki twarzy będzie faktycznie chciał wywołać ogólnoświatowy konflikt. Wtedy jego odpowiedzialność rozmyje się. Neron spalił Rzym, inny wariat wywołał wojnę światową, kolejny wymordował znaczną część własnego narodu. Mam wpływ na to co się dzieje? Nie mam. Bezsilność każdego wkurza. 

I na tym temat zakończmy.

Przynajmniej ja chcę tego. 

Dla mnie to żaden problem przeczekać w milczeniu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

I na tym temat zakończmy.

Przynajmniej ja chcę tego. 

Dla mnie to żaden problem przeczekać w milczeniu. 

 

Ok. Też tak uważam. Napisałem o tym nawet w pierwszym poście a teraz wchodzę w temat jak nóż w masło.

Dzięki Frau za czujność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
23 minuty temu, Żebrak napisał:

Kto się za wcześnie martwi i boi, to się dwa razy boi. Zobaczymy jak i co będzie. Akurat na to nie mamy wpływu.

 

A tak w temacie wojny. Facet by zachować resztki twarzy będzie faktycznie chciał wywołać ogólnoświatowy konflikt. Wtedy jego odpowiedzialność rozmyje się. Neron spalił Rzym, inny wariat wywołał wojnę światową, kolejny wymordował znaczną część własnego narodu. Mam wpływ na to co się dzieje? Nie mam. Bezsilność każdego wkurza. 

 

Niestety ciężko się nie martwić w takiej sytuacji, tu dużo zależy od psychiki, ja jeszcze zanim ta wojna wybuchła, już przeżywałam, a teraz śledząc kolejne informacje odczuwam cały czas jakieś napięcie i zdenerwowanie, nie potrafię się od tego odciąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Taka-Jedna napisał:

 

Niestety ciężko się nie martwić w takiej sytuacji, tu dużo zależy od psychiki, ja jeszcze zanim ta wojna wybuchła, już przeżywałam, a teraz śledząc kolejne informacje odczuwam cały czas jakieś napięcie i zdenerwowanie, nie potrafię się od tego odciąć. 

Rozumiem. Przez to wszystko nie "jesteś sobą". Ja też nie, tamten też. Teraz zobacz, zaczyna się coś dziać, więc musimy działać racjonalnie, spokojnie i z głową na karku. To będzie naprawdę trudne jeżeli dobrowolnie dam się wmanewrować w "nie bycie sobą". Co mogę Ci doradzić? Przez dobę nie słuchaj, nie czytaj co się tam dzieje. Nic Cię nie ominie, bo jak pierdyknie to dowiesz się o tym momentalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
9 minut temu, Żebrak napisał:

Ok. Też tak uważam. Napisałem o tym nawet w pierwszym poście a teraz wchodzę w temat jak nóż w masło.

Dzięki Frau za czujność?

Bo mnie to nikt nie czyta "między wierszami" 

Jak frau stale się wygłupia, to musi być głupia ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

Bo mnie to nikt nie czyta "między wierszami" 

Jak frau stale się wygłupia, to musi być głupia ? 

Teraz to przekombinowałaś, wiesz? Najchętniej napisałbym, że nie czujesz powagi sytuacji, dodał trzy mądre zdania by Ci w pięty poszło i już. Napiszę jak jest. Dobrze prawisz, rozładowujesz napięcie, nie dokręcasz śrubki emocjonalnej, nie zachowujesz się tak jakby w Twoich rękach spoczywał los świata. Po prostu tak po ludzku fajna jesteś. To nie jest komplement a stwierdzenie faktu. O Covidzie też nie pierdzieliłaś...to też było fajne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Rozumiem. Przez to wszystko nie "jesteś sobą". Ja też nie, tamten też. Teraz zobacz, zaczyna się coś dziać, więc musimy działać racjonalnie, spokojnie i z głową na karku. To będzie naprawdę trudne jeżeli dobrowolnie dam się wmanewrować w "nie bycie sobą". Co mogę Ci doradzić? Przez dobę nie słuchaj, nie czytaj co się tam dzieje. Nic Cię nie ominie, bo jak pierdyknie to dowiesz się o tym momentalnie. 

Masz rację. Właśnie problem jest w zachowaniu spokoju w takiej sytuacji, to gdzieś tam siedzi w głowie, a codzienne nowe wiadomości są z dnia na dzień coraz bardziej pesymistyczne. Widzę ogólną nerwowość jaka we mnie siedzi, w relacjach z ludźmi wokół, jakieś psychiczne obciążenie, co nie pozwala normalnie funkcjonować. Chyba faktycznie trzeba dać sobie spokój ze śledzeniem tych informacji i odizolować się od wszystkiego, bo inaczej można sfiksować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Żebrak napisał:

 ...Po prostu tak po ludzku fajna jesteś...

 I po co były te długie wstępy wyżej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Taka-Jedna napisał:

Masz rację. Właśnie problem jest w zachowaniu spokoju w takiej sytuacji, to gdzieś tam siedzi w głowie, a codzienne nowe wiadomości są z dnia na dzień coraz bardziej pesymistyczne. Widzę ogólną nerwowość jaka we mnie siedzi, w relacjach z ludźmi wokół, jakieś psychiczne obciążenie, co nie pozwala normalnie funkcjonować. Chyba faktycznie trzeba dać sobie spokój ze śledzeniem tych informacji i odizolować się od wszystkiego, bo inaczej można sfiksować. 

Postaraj się. W panikę łatwo wpaść. Nie kieruj się tym co robią inni. Jesteś mądrą dziewczyną, wykorzystaj to dla siebie a nie przeciwko sobie. Obiecujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Frau napisał:

 I po co były te długie wstępy wyżej ?

A po co w takim razie wymyślili grę wstępną? Podniecenie ma narastać stopniowo a nie jep i po ptokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, Taka-Jedna napisał:

Masz rację. Właśnie problem jest w zachowaniu spokoju w takiej sytuacji, to gdzieś tam siedzi w głowie, a codzienne nowe wiadomości są z dnia na dzień coraz bardziej pesymistyczne. Widzę ogólną nerwowość jaka we mnie siedzi, w relacjach z ludźmi wokół, jakieś psychiczne obciążenie, co nie pozwala normalnie funkcjonować. Chyba faktycznie trzeba dać sobie spokój ze śledzeniem tych informacji i odizolować się od wszystkiego, bo inaczej można sfiksować. 

@Taka-Jedna, spójrz na to z innej strony. 

Czy ktoś Ci dał płatny urlop, abyś mogła w domu łączyć się z cierpieniem innych?

Czy dostałaś monity, które zwalniają Ciebie od wszystkich płatności? 

Czy rodzina zrezygnowała z jedzenia i czystych ubrań? 

Czy możesz się zwinąć w kłębek i  płakać przez kilka miesięcy a może lat?

Wszyscy wiemy, że po zakończeniu walk zbrojnych, zacznie się walka o odzyskanie wszystkiego co stracili.

Marne to pocieszenie, ale tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
6 minut temu, Żebrak napisał:

A po co w takim razie wymyślili grę wstępną? Podniecenie ma narastać stopniowo a nie jep i po ptokach.

Grę wstępną wymyślili niezdecydowani ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Frau napisał:

Grę wstępną wymyślili niezdecydowani ?

Albo Ci, którzy lubią odpowiednią wilgotność. Kto to wie jak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Albo Ci, którzy lubią odpowiednią wilgotność. Kto to wie jak było?

E tam. Czasem wystarczy spojrzenie i człowiek gotowy ? 

Nie było tematu ? 

 

Wiesz o czym myślę? 

Co by było gdyby...

Zełenski wywiesił białą flagę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...