skosik 35 Napisano 7 Grudnia 2022 Czy boicie się śmierci i procesu umierania? Często jest to obiektem żartów, bo ludzie próbują oswajać w taki sposób paniczny strach. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serotonina 288 Napisano 7 Grudnia 2022 Jestem jej ciekawy. Ostatniego tchnienia. Świadomości, że to za chwilę. Musi być... hmm pewnie strasznie trochę i trochę ekscytująco. Miałem sen. Jakis koleś uciekał. Było to trochę w filmowym stylu. I w pewnym momencie go dorwali i widziałem jego oczami przez chwilę kiedy jęknął ,, nie", bo wiedział, że to już teraz i nie ma odwrotu. Takie tępe uczucie. Chyba, że spadasz stąd nagle bez świadomości, coś jakby snajper Cie zdjął, nawet nie wiesz, tylko ,,cyk" i koniec. Kurde, ale tak to trochę pominąć kulminacyjny moment. Słabo tak. Charles Bukowski: “Wszyscy umrzemy, wszyscy. Co za cyrk. Samo to powinno wystarczyć, abyśmy się wzajemnie kochali, ale tak nie jest. Terroryzują nas i przytłaczają błahostki życia. Zjada nas nicość“. :] 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 7 Grudnia 2022 To chyba tak dojrzewa z wiekiem… ja staram się z tym oswajać, bo nieuniknione, ale są takie momenty, ze panicznie się tego boję… ostatnio dopada mnie lęk, ze będzie mi dane przeżyć smierć kogoś bliskiego i tego chyba boje się jeszcze bardziej. gdzies kiedyś czytałam, ze jak ktoś życie dobrze przeżył, to drugie mu nie jest potrzebne, a wraz ze starością podobniez pojawia się czekanie na smierć … 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serotonina 288 Napisano 7 Grudnia 2022 3 godziny temu, Amani napisał: gdzies kiedyś czytałam, ze jak ktoś życie dobrze przeżył, to drugie mu nie jest potrzebne, a wraz ze starością podobniez pojawia się czekanie na smierć … Wydaje mi się, że ludziom sukcesu, takim , którym się naprawdę dobrze wiedzie, ciężko sie rozstać z życiem. A mi tam trochę zwisa. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bledny 2 389 Napisano 7 Grudnia 2022 Zależy co uważasz za sukces. Ale tak. Czasami szkoda zostawić coś co pielęgnowało się całe życie. Dla jednych to konto w banku dla innych ukochaną osobą. Perspektywa zaczynania od nowa jest i przerażająca i fascynująca zarazem. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 7 Grudnia 2022 3 godziny temu, Amani napisał: wraz ze starością podobniez pojawia się czekanie na smierć … To raczej skutek zmęczenia życiem, chorobami, niedolężnością, samotnością. Braku już celu... Trochę taka depresja. Albo silna wiara, że "tam" będzie lepiej, lżej. Ale znam też staruszków, którzy trzymają się życia wręcz kurczowo, szukają terapii, sposobów oddalenia śmierci za wszelką cenę. Niezależnie, czy wierzą w życie pozagrobowe, czy nie. Aż mnie dziwi czasem to ich przywiązanie do życia (bo ja na razie chojrakuję, że nawet fajnie będzie umrzeć i niczego już nie czuć i nie musieć; boję się tylko samego umierania: długiego, bolesnego, nieestetycznego...). Chociaż będzie mi szkoda zostawić niektórych ludzi i miejsca, to raczej nie czuję strachu; bardziej właśnie żal. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 8 Grudnia 2022 7 godzin temu, Serotonina napisał: Wydaje mi się, że ludziom sukcesu, takim , którym się naprawdę dobrze wiedzie, ciężko sie rozstać z życiem. A mi tam trochę zwisa. No dobrych rzeczy podobniez nigdy mało. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 8 Grudnia 2022 6 godzin temu, aliada napisał: To raczej skutek zmęczenia życiem, chorobami, niedolężnością, samotnością. Braku już celu... Trochę taka depresja. Albo silna wiara, że "tam" będzie lepiej, lżej. Ale znam też staruszków, którzy trzymają się życia wręcz kurczowo, szukają terapii, sposobów oddalenia śmierci za wszelką cenę. Niezależnie, czy wierzą w życie pozagrobowe, czy nie. Aż mnie dziwi czasem to ich przywiązanie do życia (bo ja na razie chojrakuję, że nawet fajnie będzie umrzeć i niczego już nie czuć i nie musieć; boję się tylko samego umierania: długiego, bolesnego, nieestetycznego...). Chociaż będzie mi szkoda zostawić niektórych ludzi i miejsca, to raczej nie czuję strachu; bardziej właśnie żal. Tak, dokładnie to miałam na myśli. Spotkałam kiedyś taka sympatyczna staruszkę w przychodni. Miała już ponad 90 lat, opowiadała, ze przeżyła wszystkich, nawet dzieci… i już by chciała by ja tam ktoś do góry zaprosił, bo niedowidzi, ma problem z chodzeniem i jest sama na świecie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serotonina 288 Napisano 8 Grudnia 2022 4 godziny temu, Amani napisał: Tak, dokładnie to miałam na myśli. Spotkałam kiedyś taka sympatyczna staruszkę w przychodni. Miała już ponad 90 lat, opowiadała, ze przeżyła wszystkich, nawet dzieci… i już by chciała by ja tam ktoś do góry zaprosił, bo niedowidzi, ma problem z chodzeniem i jest sama na świecie. No właśnie tego też nie chcę. Tej niemocy ciała. Zeby sobie łyżki do ust nie można bylo podać? Koszmar. Dlatego fuck this shit - wódę, dragi, faje itd. Nudno, ale stabilnie, cha, cha. 11 godzin temu, aliada napisał: bo ja na razie chojrakuję, że nawet fajnie będzie Ej, ej! Tobie nie wolno takich rzeczy Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 8 Grudnia 2022 38 minut temu, Serotonina napisał: No właśnie tego też nie chcę. Tej niemocy ciała. Zeby sobie łyżki do ust nie można bylo podać? Koszmar. Dlatego fuck this shit - wódę, dragi, faje itd. Nudno, ale stabilnie, cha, cha. Ej, ej! Tobie nie wolno takich rzeczy Trudno to przewidzieć, znam takich, co na ostatnim oddechu, jeszcze musieli faje zajarac 😉 ja tam myśle, ze wszystko jest dla ludzi, tylko nadmiar szkodzi. Niemoc jest najgorsza, choć pytanie co gorsze - kiedy się zes…rasz i o tym nie wiesz, czy kiedy wiesz, ze się zesrales, ale to inni musza tyłek podetrzeć… nie umiem sie w tej kwestii zdecydować Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serotonina 288 Napisano 8 Grudnia 2022 7 godzin temu, Amani napisał: Trudno to przewidzieć, znam takich, co na ostatnim oddechu, jeszcze musieli faje zajarac 😉 A ja takich, co nie palą, nie pija, zadbani a raka dostali. Nigdy nie wiadomo. 7 godzin temu, Amani napisał: Niemoc jest najgorsza, choć pytanie co gorsze - kiedy się zes…rasz i o tym nie wiesz, czy kiedy wiesz, ze się zesrales, ale to inni musza tyłek podetrzeć… nie umiem sie w tej kwestii zdecydować Gorzej to chyba tylko się osrać, i mieć na to wyjebane i tak chodzić od monopolowego do monopolowego 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 8 Grudnia 2022 46 minut temu, Serotonina napisał: A ja takich, co nie palą, nie pija, zadbani a raka dostali. Nigdy nie wiadomo. To prawda, nie ma reguły. I tez znam takich, co całe życie od linijki, a na koniec w bólach konali… Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 8 Grudnia 2022 49 minut temu, Serotonina napisał: Gorzej to chyba tylko się osrać, i mieć na to wyjebane i tak chodzić od monopolowego do monopolowego Hahah, No to wczesny alzheimer procentowy 😉 ten się nie liczy 😉 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 8 Grudnia 2022 1 godzinę temu, Serotonina napisał: A ja takich, co nie palą, nie pija, zadbani a raka dostali. Nigdy nie wiadomo. a ja znam faceta, który wyskoczył z ósmego piętra i przeżył, ale jakoś nie kusi mnie, żeby spróbować🤔 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serotonina 288 Napisano 9 Grudnia 2022 9 godzin temu, Gość w kość napisał: a ja znam faceta, który wyskoczył z ósmego piętra i przeżył, ale jakoś nie kusi mnie, żeby spróbować🤔 Próbuj. Do odważnych swiat należy. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 9 Grudnia 2022 16 godzin temu, Serotonina napisał: Próbuj. Do odważnych swiat należy. po wylądowaniu zdecydowanie nie wyglądał na zadowolonego, były okrzyki, ale nie z radości, Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serotonina 288 Napisano 10 Grudnia 2022 7 godzin temu, Gość w kość napisał: po wylądowaniu zdecydowanie nie wyglądał na zadowolonego, były okrzyki, ale nie z radości, Ale to liczy się chwila pomiędzy skokiem i upadkiem. Tam się dopiero rzeczy dzieją!!! 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 10 Grudnia 2022 12 godzin temu, Serotonina napisał: Ale to liczy się chwila pomiędzy skokiem i upadkiem. Tam się dopiero rzeczy dzieją!!! no, coś w tym jest🤔 myślisz, że cieszy się, że to przeżył? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach